Nie dziękuję

Ma być 30 stopni! I jestem przerażona

Ale zapisałam się na kolejny bieg 8 października. Potem będę biegła ten najważniejszy, bo w moim mieście, 15 października.
Rozważam jeszcze marszobieg na Czantorię 24 września ale trochę się cykam że to chyba jednak za wiele
W tym tygodniu nie mam za bardzo jak biegac(A. w pracy). Ale dla chcącego nic trudnego

Syn chciał na hulajnogę. Poszedł. Z biegnącą matką

Prawie za mną nadążał

Musiałam zwolnić zeby było ok no i miałam kilka przerw, ale wiecie co? Było REWELACYJNIE. Nie spodziewałam się, że będę taka zadowolona i do samego startu naszej aktywności

nie byłam pewna czy dobrze robię, bo bieganie było takie moje i tylko dla mnie... Ale przecież młody nie będzie ze mną biegał cały czas

Więc nie zaszkodzi czasem taka odskocznia.
Z czego jestem najbardziej dumna, to z tego że w końcu przekonałam się że MOŻNA biegać i rozmawiac JEDNOCZEŚNIE. Tak, rozmowa nie sprawiała mi żadnej trudności. Całe 6 km przebieglam dyskutując z synem.... Dumna z siebie jestem

Naprawdę myślałam że to niemożliwe, gadać i biegać

Misia moje kciuki masz zapewnione. A jak już padniesz po tym biegu, to zaciśnij za mnie
