[_patka_]

7 kaw dziennie??? Matko... Padlabym po takiej ilości.

[anusiaaa]

No....słabe wprawdzie i z mlekiem ale jednak ...dlatego mam odwyk.

Ciri - ja pisze o radach jakie stosowałam u mojego męża i co poskutkowało

[miśka28]

violiza ja widziałam w postach pod tą glodówką , że ludzie niby maszerowali po 7 km, ale to bylo w ramach turnusu, czyli pod ścisłą kontrolą -  już pomijając kwestie biegania to na wlasną rękę trochę bym  się bała aż tak zredukowac podaż kaloryczną, do tego tak wybiórczą jeśli chodzi o skladniki pokarmowe...
kawa kawie nierówna, rozpuszczalna to w zasadzie napój kawowy    moja dietetyk dopuszczała dwie dziennie, ale takie sypane , najlepiej z dodatkiem cynamonu lub  kardamonu, bo to stymuluje spalanie tkanki tłuszczowej - nawyk tych dodatków został mi do dziś, do tego z samego rana ok pół litra przegotowanej wody, która ładnie przepłukuje organizm, bo tak w ciagu dnia to już mineralna,  regularne przerwy między posiłkami ( ok 2-2,5 godziny) bez podjadania - to chyba najbardziej mobilizuje organizm do przyspieszonego metabolizmu, w ramach dania obiadowego ja akurat łaczyłam węglowodany z białkiem, tylko w odpowiedniej proporcji, na meżą tez taki zestaw podziałał 
aha co do owoców to one fermentują, dlatego jak ktoś ma problemy z jelitami to nie sa polecane zwłaszcza na noc, ale np. pół banana przed wieczornym biegiem to juz  tak....wytyczne wytycznymi ale wiele zalezy od tego, jaki tryb życia prowadzimy

Tak jęczalam,ze przyszło 3 kg i wystarczyły 2 dni jelitówki (a to jeszcze nie koniec) i już nie ma....sił na jakikolwiek wysiłek tez nie, ale nic dziwnego...

[miśka28]

Martyna wspólczuje i zdrówka...chyba coś wisi w powietrzu, bo moj maż tez się skarży na lekkie dolegliwości grypowo-jelitowe, ale treningu nie odpuszcza  za mną poranek z niezastapioną Mel B 

[ciriness]

martyna zdrówka 

[madzia_n]

Martyna zdrówka..

Ja dziś rano odstawilam małego do przedszkola i zrobiłam 5 km. okropnie biegalo się w słońcu mimo że było po 8...
Wrocilam cała mokra pragnąc odrobiny cienia
Zebrałam się i Wzięłam męża, pojechaliśmy na basen. 30 minut pływania a potem relaks na masazach wodnych. Na 13 do pracy. To się nazywa aktywne rozpoczęcie dnia

Padam ale tak pozytywnie oczywiście

Wczoraj również przed praca zrobilismy sobie 25 km wycieczke rowerową. Fajnie czasem pojeździć bez hamulca w postaci syna

Dzięki Laski, to chyba kara za to marudzenie i niewiarę,ze nie dam rady żyć bez słodyczy nawet dnia...okazuje sie,ze mozna byc na niczym przez 3 dni...

[sylwiq]

Dzięki Laski, to chyba kara za to marudzenie i niewiarę,ze nie dam rady żyć bez słodyczy nawet dnia...okazuje sie,ze mozna byc na niczym przez 3 dni...

Jezu..
Martyna ja mialam pierwszy raz w życiu dokładnie 4 dni po porodzie...trwalo to prawie 5 dni..
2 bylam nieprzytomna...
Miska jesli maz ma sile na sport to ma pewnie niestrawnosc jakas a n8e jelitowe
Ja modle sie zeby juz nigdy nie dostax tego cholerstwa...

Intensywnie mysle zeby sprobowac tydzień z body chief..
Jesli zgodza sie na eliminacje 4 kategorii produktow to biore na sprobowanie

[miśka28]

madzia brawo Ty, normalnie jestem w szoku
Sylwia ja napisałam, że ma  tylko drobne dolegliwości - przy typowej grypie żolądkowej to pare lat temu 3 dni z łóżka prawie nie wstawał... teraz moze to i efekt przeziębienia (bo doszło gardło i temperatura) a moze i lekkiego przejedzenia - w maju trafiło się kilka imprez, co prawda jadl z umiarem, ale organizm przestawiony na zdrowe odzywianie moze sie troche buntować....a Ty czasem nie pisałas ostatnio, ze juz nie chcesz chudnąć? 

[madzia_n]

oby mi ten zapał został.
Jeszcze się dopieściłam paznokciami dziś. Jutro idę na brwi... W końcu. Ale znów mam problem z moim tbc jutro mąż jednak do pracy, mama już nie przyjdzie... chyba wezmę teściową, za cenę obgadania tyłka na calutką rodzinę

[*Ewelina*]

Wczoraj byłam na zajęciach. Dzis nie czuje nóg ale fajnie było.

[_patka_]

Madziu szalejesz normalnie!
Oby zapał nie minął zaraz, wytrwałość i cierpliwość są najważniejsze.

Ja poćwiczyłam we wtorek nieco. Czuję jeszcze dzisiaj te ćwiczenia.
Niedługo dostanę zielone światło na rowerek, już się nie mogę doczekać.

[miśka28]

madzia a niech obgaduje, w końcu bedziesz miała zgrabny ten tyłeczek 
patka Ty też na spokojnie bez szaleństw 
za mną 15 km, w tym ostatnie 2 już w pełnym słoncu, mimo, ze zaczynam dosyc wcześnie - było cięzko, zwłaszcza na ostatnim podbiegu...mam nadzieję, ze jednak na półmaratonie pogoda sie nad nami zlituje...

[madzia_n]

Ja tam zdecydowanie wolę biegać wieczorami. Wczorajszej aktywności wieczorem już nie czułam i miałam ochotę na więcej

Dziś tbc. Tak ważne to dla mnie jest, że racja. Niech gadają! Teściowa przychodzi dość późno, ja wskakuje na rower  i pędze byle zdążyć. Niestety ona by wcześniej przyszła, ale młody nie zdąży zasnac..
Za to powtarzam sobie że przynajmniej dodatkowa aktywnośc'w formie roweru będzie

Kupiłam sobie dziś buty jako że moje praktycznie się rozpadly
Jutro w końcu będę mogła wyjść wieczorem pobiegać. i dobrze bo weekend aktywny inaczej, czyli czekają nas urodziny i komunia...

A i jeszcze się pochwale. Dziś kupiłam sobie spodnie w rozmiarze 38 chyba nie muszę mówić jaka jestem z  siebie dumna?

[miśka28]

nie tylko Ty jesteś z siebie dumna  coś czuje, ze na tych wakacjach będziesz kusić na plazy rozmiarem 36 

Magda a niech Ci obrabiaja, najwazniejsze ze coraz zgrabniejszy tyłek obrabiaja 
super
pokaz jakies foto 

[madzia_n]

Jak będę jakieś miała to pokaże  nie lubię zdjęć wciąż mimo wszystko wolę na siebie nie patrzeć. Może w weekend coś zrobię.
Do 36 wydaje mi  się jeszcze długa droga ale kiedyś  na pewno
Przede mną  jeszcze sporo  pracy. Cała masa. Muszę popracować też bardziej nad gorą i w ogóle.
Ale mam dużo czasu bbo nie mam wyznaczonego celu, po prostu mam wrażenie że zmienian swoje życie

[violiza]

Super. Serdecznie gratuluje!!
 Ja tez czekam na ten piekny dzien... na razie to co robie daje mi szczescie- dla niektorych takie nic a  dla mnie taka satysfakcja ze nie odpuszczam i radosc .
Mam nadzieje, ze zrzuce balast bo tez chcialab zaczac biegac i wlasnie tez lubilam tylko wiecxorami. Rano nie bylam wstanie, nie mialam sil.

[japcio]

Wieczorna piątka zaliczona

[violiza]

A ja dzis caly dzien na dworze. Godzina na rowerku i pol godz silki i spAaaaacer

[_patka_]

Madzia i o to chodzi. Robić swoje nie patrząc na innych. Dobrze, że nie masz określonego terminu tylko dzialasz. Najgorsze się poddać jakbyś wyznaczyła sobie jakiś termin i go nie osiągnęła. Lepiej powoli ale skutecznie! I gratuluję nowej szczuplejszej pary spodni :*

[madzia_n]

Wczoraj TBC i rower w tą i z powrotem zaliczony
Na TBC nasłuchałam się pochwał że dobrze wykonuję ćwiczenia Sama się jarałam tym, bo wychodziły mi ćwiczenia o których kiedyś mówiłam że never ever
dziś planuję iść pobiegać po pracy...
chociaż jest po 11 a ja już bym poszła spać Mała ilość snu wychodzi....

[japcio]

Jesteśmy zapisani na kolejne biegi Za tydzień biegną dziewczynki. 18 czerwca rodzice - bieg na 3 mile, czyli jakieś 4,800.
I 22 października Półmaraton Bydgoski..... ale jest też dystans 5 km i my w nim pobiegniemy

[madzia_n]

Rewelacja. u  nas nie organizują takich imprez niestety.

Ja dziś mam kryzys jakiś. Że gruba. że do niczego. I w ogóle. Tyłek ogromny i brzuch  i tak dalej. Byłam pewna że bieg poprawi nastroj, ale niestety. nie wiem czy to ze  zmęczenia(zbyt miała ilośc snu) czy co ale pierwszy raz bieganie jeszcze mnie dobilo.
Do tego Ubralam nowe  buty i stopy mnie w nich bola przy bieganiu mimo że przy chodzeniu są świetne. Po prostu cudownie. bieg był dziś męczarnią i musiałam robić przerwy.

Cała jestem na nie! A miało być tak pięknie. Kopnijcie mnie w tyłek!

[japcio]

Madzia, może przed okresem jesteś?

[miśka28]

japcio super, widze, ze zorganizowane biegi Was wciągnęły  u nas za tydzień bieg charytatywny z gwiazdami, potem w czerwcu błękitna wstęga i coś tam jeszcze mąż ma w lipcu - ja aktualnie w roli kibica, bo  ktos musi ogarniac dzieci, ale za to pólmaraton w siepniu już biegniemy razem  dzis zaliczone 17,5 km troche pod wiatr, ale w stosunku do ostatnich temperatur to pogoda prawie idealna, choć  czuć, że idzie front burzowy....
madzia  a szukałaś? Może jednak coś tam u Was się dzieje...ode mnie masz nawet dwa kopniaki  i jeszcze to 
buty do biegania musza być przynajmniej o pół rozmiaru większe niz te, w ktorych normalnie chodzimy  i jesli nadal nie pijesz w czasie biegu to nic dziwnego, ze stopa lekko puchnie i jest taki efekt...faza cyklu też tu ma znaczenie...ale głowa do gory, dzis jest nowy dzień 

[japcio]

miśka, piona! Ja też już dzisiaj pobiegałam Piąteczkę. Prawie zdążyłam przed upałem. Zero wiatru u nas.

[violiza]

Madzia witaj w klubie. Wczoraj tez mialam kiepski dzien ale przez to nic nie pocwiczylam i na dodatek wiecej zjadlam ;( i nikt mi nie chcial kopac tylka:/
A dzis mam cale zalatane. Najpierw basen potem slub...

[miśka28]

japcio nie poznaję koleżanki  brawo  u nas będzie burza jak nic...ale dobrze, bo te ostatnie dni  upałów to nie na nasze polskie organizmy...
violiza ja do  skopania zawsze jestem chętna  a na serio to każda z nas ma prawo miec gorszy dzień i wtedy nic na siłę, bo taki trening czy bieg ma średni sens...