[miśka28]

madzia super się czyta taki wpis, oby tak dalej  i jasne, że każda aktywność sie liczy, mój nowy przyjaciel  ma w ustawieniach i rower i chód, więc przy okazji wczorajszej majówki wszystkie spalane kcal zostały policzone, chociaz potwierdza sie moje odczucie, ze przy bieganiu jazda na rowerze to czyste lenistwo  (biorąc pod uwagę wydatek energetyczny )
ja zwłaszcza fit - mamom chcialabym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt - nie dość, ze same szlifujemy forme, zeby dorównać naszym pociechom, to one sa bacznymi obserwatorami i naśladowcami - bo trudno zachecic dziecko to jakiejś formy ruchu, gdy rodzice sami w wolnym czasie "siedzą" na komórce czy laptopie...zgadnijcie,do czego wczoraj mój prawie 10-letni syn sam z siebie użył komórki? 

[madzia_n]

Mój syn ostatnio bronił mnie przed krytyka pochwalił się "a moja mama biega wieczorami jak tatuś kładzie mnie spac" na co szwagierka odp uśmiechem a jej maz zaczął się śmiać i jakieś głupie teksty. Moje dziecko urażone: "mama biega żeby być bardziej zdrowa i miec dla mnie więcej sił! I zeby też mieć mniejszy brzuszek. A ostatnio biegła 6 kilometrów! Jak bede duzy też będę biegać" żałuje że nie zrobiłam zdjęcia rodzince. Odbyłam już z  młodym długie rozmowy na temat tego dlaczego biegam a po co i jak długo i ile(bo  to maniak liczbowy jest )

Moja bateria w telefonie padłaby gdybym zostawiła włączone endomondo na cały dzień pobytu w zoo więc nawet tego nie liczyłam.

Dawaj, do czego? nie zgadne

[miśka28]

masz bardzo mądrego synka,
niech dalej ripostuje malkontentów mój telefon tez by pewnie padł,  ale testuje prezent imieninowy od męża otóż moj rodzony syn rozłożyl sobie moja mate i odpalil na komorce jakis prosty trenig, no bo mama przeciez tez ćwiczy o poranku, a on musi miec formę na turnieje piłkarskie 

[madzia_n]

Brawo, oby  tak dalej
Może wychowamy pokolenie dzieci sportowych zamiast obecnych teraz na każdym kroku smartfonotabletomaniakow

[japcio]

Miśka, wolałabym mieć km w zegarku. Nie zawsze chce mi się kreślić trasy w endo. Mam jeszcze 2 miesiące do urodzin - może coś znajdę w fajnej cenie.

Na słabą baterię polecam powerbank mam taniochę z Pepco i mnie zadawala

[miśka28]

japcio ale weż poprawkę na to, ze wyznaczanie trasy w zegarku tez się odbywa na zasadzie gpsa, a on bywa zawodny -wystarczy gorsza pogoda czy wbiegnięcie w jakąś "dolinę" , nawet obecny naprawde wypasiony model mojego meza potrafi troche przekłamać kilometraż ...dlatego dla mnie to sa tylko fajne dodatki gadżetowe, mam wyznaczone swoje stałe wybiegi  na podstawie google maps i w zalezności od potrzeby skracam lub wydłużam, teraz przykładowo musialam zrobić porzadki na endomondo bo tak mi podublował treningi, ze w podsumowaniu kwietniowym wyszło ponad 200 km 
madzia dokladnie tak, chociaz od moich hantli to go na razie odganiam 

[madzia_n]

Powerbanka mam ale chyba nawet on nie ogarnie 7 godzinnej pracy chyba że jakiś mocniejszy.'

Też mi czasem wyskakuje powiadomienie że traci się sygnał gps. Ale już też mam swoje stałe  miejsca...

Z  telefonem biegam ale mam świetna bluze z  głęboka kieszenia w środku. Idealne na telefon i zeby słuchawki nie spadały ciągle. Nawiasem mówiąc, bluze  zakosilam mezowi jak się rozkręce to dorobie się własnej.

madzia_n mądrego masz synka

japcio TomTomy są chyba w przystępnej cenie, Polar M400 też staniał - miałam go kiedyś, bardzo mnie wkurzał

Smoczyca nie żartuj, gdzie Ty masz te dodatkowe 5 kg, chyba na uszach 

Serio serio Bo wiecie .. ja jestem czekoladoholikiem. Takim prawdziwym. A zjadanie tabliczki czekolady dziennie wcale nie idzie w parze z ładną figurą

chociaz potwierdza sie moje odczucie, ze przy bieganiu jazda na rowerze to czyste lenistwo  (biorąc pod uwagę wydatek energetyczny )

Nie bluźnij Po prostu nie miałaś jeszcze prawdziwego treningu rowerowego. Wczoraj jak zrobiliśmy 47 km na rowerze, 22 km jechaliśmy CAŁY  CZAS pod wiatr. Pośladki dostały nieźle w kość, chociaż i tak nie było najgorzej, bo chodzę na spinning przed maratonem.

A jak przypomnę sobie treningi kolarskie przed triathlonem, gdzie trzeba było zrobić 40 km w 1,5 godziny... Matko, jak ja tego nie lubiłam...  Tym bardziej się cieszę, że teraz mogę pojeździć sobie trochę wolniej. Także Miśka, wszystko przed Tobą 

Japcio a ja bym Ci właśnie polar m400 poleciła.  Sama go mam prawie rok i jestem bardzo zadowolona. Noszę ciągle.  Ma różne profile, do tego bardzo motywujący pomiar aktywności dziennej. Ja.mam z pasem hr. Oczywiście są lepsze sprzęty ale za tą cenę polar jest extra, do tego spełnia swoje zadanie. 

[miśka28]

smoczyca ja oczywiście pisałam o typowej wycieczce miejskiej,  przygotowanie do triathlonu to juz wyzsza szkoła jazdy  i raczej jak dla mnie to nie w tym życiu co do czekolady to byly tu ostatnio wyznania czekoladocholiczek  ja gdybym jadła tabliczke na raz to bym chyba miala ze 20 kg na plusie . o tym polarze to kojarzyłam, ze na niego narzekałas, co teraz masz ? Ja mojego gear fita lubie coraz bardziej i nosze cały czas     dziś rodzinna mila z okazji konstytucji,  ja z córka na luzie,
a chłopaki pewnie beda biegli na życiówki

[ciriness]

miśka stajesz się moim guru kolejna radę którą sobie zapamiętałam to nie nastawiać się na kilometry, po prostu wyjść i biec i co - 11km - rekord i czuję się doskonale
natomiast padła mi komórka w trakcie i mi się nie zapisało 

[miśka28]

ciriness no co Ty, ja tylko prosty biegacz-amator  z pewnymi wypracowanymi juz metodami  najwazniejsze, że Ty wiesz, ile przebiegałaś, swoją drogą to komórkę się ładuje na maxa przed wybieganiem 
za nami co prawda tylko mila, ale w wersji rodzinnej i super atmosferze, pochwale się, ze syn był pierwszy wśród dzieci i dostał specjalną nagrodę    potem ognisko, więc w sumie co spalilismy, to i przejedliśmy 

[miśka28]

pobiegane imieninowo prawie 13 km  wszystkiego najlepszego dla forumowych Monik, niech aktywność fizyczna przysparza Wam jak najwiecej endorfin 

[japcio]

Wszystkiego najlepszego!!!
Monia, o której ty wstajesz??
U mnie @, więc nie biegam. Zresztą dzisiaj pada. I trzeba wrócić do pracy.

[miśka28]

japcio dzięki    dziś wybiegłam ok 5 rano, bo wlasnie też czeka mnie powrót do obowiązków i stąd krótsza trasa , ja sie taka sama budze, zwłaszcza teraz, jak stres komunijny mnie dopadł    i  chyba tez uciekłam przed deszczem, bo chmury u nas już się zbierają...

[ciriness]

a u mnie właśnie chyba jednak lepiej biega sie wieczorem miśka tel miałam naładowany ale już 3 raz mi się po prosty zawiesił i wyłączył w trakcie biegu, może go na gwarancje oddam...

ja lubię biegać w deszczu 

W Polarze to chyba trafiłam na jakiś wadliwy model. GPSa potrafił mi szukać nawet 8 minut, a sygnał zgubił mi 2 razu już podczas pierwszego biegu. A danych z pierwszego maratonu nie mam, bo, nie wiedząc czemu, nie zapisał mi NIC. To była kropla, która przelała czarę. Bardzo się zraziłam do tej firmy.

Miśka, teraz mam Suunto Ambit 3 Sport Sapphire. Szukałam czegoś, co byłoby odpowiednie do triathlonu i miało długą baterię do maratonu w górach. Po przebiegnięciu maratonu w Polarze baterii niewiele mi już zostało, zaś z Suunto biegłam w Górach Stołowych 9 godzin i bateria spokojnie wytrzymała. Tylko muszę kupić nowy pasek do HR, bo ten od jakiegoś czasu pokazuje mi głupoty. 

Co do biegania w deszczu - po maratonie w Rzymie na plecach mam piękne blizny po biegu w ulewie

[madzia_n]

Ja właśnie pędze na tbc. Mama się zlitowala, i chyba to nagroda za to że jej  Fryzjera na komunie Załatwilam tak czy siak została z młodym.

Wczoraj pobiegane 5.5 km, ale Dumna  z siebie jestem bo biegłam 12 minut bez przerwy na marsz. Idzie  mi  coraz lepiej i coraz częściej lapie się na tym że lepiej ni ciągle biegać niż robić przerwy na marsz

Misia wierz mi. Motywujesz! I ja także masę twoich słow mam w  głowie

[miśka28]

smoczyca fajne cacko    ja aktualnie mam coś takiego https://www.tabletowo.pl/2016/06/29/recenzja-samsung-gear-fit-2-opaski-ktora-pomoze-ci-byc-fit/ jak na moje potrzeby, to az za duzo funkcji, wiec dopiero się go uczę 
madzia już mi tu nie słodz w imieniny  a  na serio to cieszę się, że moje niektóre wypowiedzi motywują, u Ciebie naprawdę sa bardzo wymierne postepy, oby tak dalej - Twoje nogi już przechodzą w tryb run 
u mnie od jutra doslownie bieganina przedkomunijna, więc taki typowy bieg to pewnie już zalicze na spokoju po 7 maja 

[madzia_n]

Czasem trzeba trochę poslodzic

Sukcesów ciąg dalszy. Weszłam dziś w spodnie które miałam na sobie na roczku syna. Były luźne. Jeszcze 2 miesiące temu nie byłam w stanie zapiąć ich na siłę. Życie jest piękne

[ciriness]

Zaczęlam dzisiaj majowe wyzwanie z Anią Dziedzic na dolny brzuch - kurde! tylko 20 min a lał się ze mnie pot i wszystko boli, mega są jej ćwiczenia

[madzia_n]

Muszę chyba obejrzeć te treningi. Kolejna osoba poleca masz może link?

[anusiaaa]

Czytam was i wyć mi się chce.
Endokrynolog nadal nie pozwala mi sie ruszac...nadzieja w nastepnych badniach.

Juz jestem gruba jak beczka.

[ciriness]

Madzia
https://www.facebook.com/FitMomAniaDziedzic/?fref=ts

Ania no coś ty

O ja też dzisiaj ten zestaw z fit mum zrobiłam, dobrego 10 min na wew.cześć ud z yt i 15 min z Mel B.  Jak dla nie Fit Mum to nr 1.

[violiza]

Kurde. Dziewczyny kopnijcie mnie w d...! Blagam. Ile czasu mozna sie brac za siwbie i nic nie robic:( jestem zalamana swoja postura...  do roczku synka mialam wrocic do formy...a tu jest kosmoa... dlaczego nie potrafie isie zmobilizowac?? Dlaczego ?!?!?!
Mam wszystko co potrzeba... i jestem ubrana od stop do glow do cwiczen i maz wraca z pracy ok 15.30. Sa mozliwosci....a ja jak taka d... wolowa.... dlaczego? ide na silke nadworna. Trzymajcie kciuki by to byl krok pierwszyi nie ostatni...

To wszystko siedzi w głowie. Ja tez miałam lenia, ale przyszedł w końcu ten piękny dzień, ze poszłam pierwszy raz, potem drugi i tak mi się spodobało, ze gdy mam kilka dni przerwy to już mnie nosi

[japcio]

Violiza, czy ty jesteś z Bydgoszczy? Możemy stworzyć bydgoską grupę biegającą

[violiza]

Ania, problwm w tym ze mi sie podoba, a i tak mam lenia:(
Japcio jestem z Bdg. Jednak moja waga na chwile obecna nie pozwala raczej na dluzszy bieg...  ale na przyszlosc pisze sie obiema rekami i nogMi. Super pomysl!:)
Pocwiczylam 40min na silce. Jestem szczesliwa. Po do domu bieglam 4min i dostalam zadyszki ze srednio z oddechem i sie zainhalowalam:/
Ale czuje sie super:)) oby sie udalo ruszyc na dobre.
Ciri, chcialab jeszcze dzis zrobic ten trening co Ty na brzuch. Mam nadzieje, ze sie zmobilizuje.
Sprawdzcie mnie dziewczyny!

Aha, czy moglabym Was wykorzystac do mobilizacji:D chyba sie przed Wami obnaze (ale tylko liczbowo:p) tylko maz zna moja wage. Ja sie jej boje nawet na glos wyppowiedziec tak mnie boli... ale gdybym moze tu napisala to moze by m ie to zmobilizowalo???
Moze wyznaczyla cele pod wasza kontrola i moze doszlabym do siebie...

Czuje sie super po ruszeniu tylka. Naprawde ekstra! Swietna jest ta silownia na dworze. Powietrze...kolo lasku....genialnke. nigdy nie lubilam cwiczen z ekrenem laptopa...choc chcialab dzis zrobic co Ty ciri wczoraj...

[_patka_]

Najgorzej zrobić pierwszy krok. Później już z górki.
Ja się nie poddaje i wczoraj godzinkę jeździłam na rowerku w domu. Ale stwierdzam że godzina to za dużo bo już czulam kłucie w kolanie. Teraz wsiadłam i pół godzinki mam zamiar pedałować. Tak codziennie po pół godzinki to zawsze coś.