dzięki dziewczyny.
Narazie 36 tc rozpoczęty, wiec jeszcze tak jakby go nie było (bo ważniejsze są te skończone tygodnie - tego nauczyłam się w szpitalu). Mam nadzieję, że wytrzymam i że ta mała istotka w brzuszku bardzo się spieszyc nie bedzie. Puki co łóżeczka dla niej jeszcze nie mamy, a i pokuj nie jest wzupełności skończony (brak karnisza, firanki, łóżeczka, komody). Do tego D. będzie miał urlop pod koniec marca....wiec rozumiecie dlaczego tak mi zależy...ale cóż niepozostaje mi się uzbroić w cierpliwość i leżec, czytać.
Wczoraj umówiłam się na wizytę, bede ją mieć w sobotę.