Wróciliśmy z imienin po północy, jeszcze moich rodziców odwoziliśmy do domu, wczoraj rozwoziliśmy resztę zaproszeń i myślałam, że padnę z tych upałów

Ale wszyscy pozytywnie zareagowali na zaproszenia, większość potwierdziła, jedno małżeństwo powiedziało, że będą na poprawinach, bo 18 wracają z urlopu i nie daliby rady, ale fajnie, że chociaż na poprawinach chcą być

Arek dziś jechał o 2 w nocy do pracy, dzwoni mu budzik, wstaje taki niewyspany i pierwsze co robi to włącza laptopa,bo musiał sprawdzić kto wygrał

Poszedł się ogarnąć, wraca do mnie, tuli i mi mówi " to ja jadę, a Ty nie śpij za długo, bo i tak Cię obudzę o 6"

Pojechał, a ja sobie spałam do 9

Brat Arka ma załatwić nam dziś zespół na poprawiny, bo tą orkiestrę co mamy to gra u nas w pierwszy dzień, ale sie cieszę, że kolejna sprawa do przodu
