chyba zweryfikuje swoją tezę na tema zaangażowania teściów i rodziców byliśmy na spotkaniu z zespołem, mieliśmy wybrać sami, jesteśmy naniego zdecydowani, a są dość rozchwytywani, rodzice T powiedzieli, że ok a moim nic nie pasuje... najpierw, że mogliśmy od razu umowę podpisać, aż w końcu doszli do tego, że msza o 15 to za wcześnie...
aż mi sie głupio przed T zrobiło i mi smutno teraz, moi niby dali mi wolną rękę, ale wszytsko robię nie tak, zadzwoniłam więc do kolesia i umówiłam się na spotkanie na środę, cały szkopuł w tym, że grają 10 h za 2400zł, czyli lu nas by było do 2 a za każda następną h dodatkowe 240zł to w składzie pełnym, może być jeszcze okrojony (ale nie widzieliśmy jak to wygląda) wtedy jest 1600zł i 160 za h, ale jest różnica 3 osoby i laptop, a prawdziwa orkiestra na żwyo.. jest mi źle i smutno, buuu odbierają mi z tego całą przyjemność