Gruuuuubo

fajowsko

to tyle ile bysmy nosily bejbiska pod serduszkiem

wiec pisalam wam o pewnej sprawie ze musez pomyslec itp

chodzilo o wynajem mieszkania po kolezance tzn ona z mezem kupili nowke od developera i wyjeezdzaja na stale do norwegi.... tylko to kawal drogi od centrum bo prawobrzeze........ moj K. pracuje odswitu do nocy, ja poki co nie pracuje ale byla opcja pracy dla mnei blisko domu tego nwoego itp.. mialam mega rozkminke.... zawsze chcialam ale moj K. nie- ale jak zobaczyl to jej mieszkanko to byla mega na TAK ... ja za to..... mega na NIE ;/
liczylismy finansowo, marzylismy troszke, troszke patrzylismy na to z boku itp..... i ja bylam ciagle jednak na nie a on na mega tak.. no i wczoraj mial wrocic z pracy szybciej wrocil standartowo o 21 wiec o 20 napisalalam mu smsa w zlosci ze nigdzie sie nei wyprowadzam bo zostane tam sama jak palec itp... i on wrocil z pracy i mowi idz jutro do mamy powiedz o anszej decyzji itp a ja an to ze moja decyzja jest na nie to on w szoku wielkim ja mowie ze mam dosc bycia sama w tym domu gdzie dookola mnostwo anjomych, centrum itp a tam co bede robic itp.. no i skonczylismy rozmowe.... dzis rozmawialam z tesciowa i ona tez jest na nie ... mowi zeby poczekac do stycznia wtedy karolowi minie rok prowadzenia dzialanosci i bedziemy mogli suzkac wlasnego M. i nie placic komus.... (tesciowa jest nasza ksiegowa wiec wie o czym mowi

)
tak wiec poki co niech zostanie tak jak jest

ja pewnie bylabym przeszczesliwa gdyby to bylo gdzies tu blisko w centrum.... i te same warunki a tam kawal drogi na uboczu itp....... strach przed zlodziejami, przed samotnoscia i szkoda troche finansow.... lepiej to odkladac na wlasne wyposazenie.... ;p
a tak ogolnie to dzis zaczyna mi sie szkola i...... namowilam K. zeby malowac pokoik wiec dzis zaczynam przenosic nasze drobiazgi