[Buuuś]

Ja bym nie wytrzymała  od początku znajomości widujemy sie prawie codziennie a to już 7lat od prawie 2 mieszkamy razem więc jeszcze więcej szasu spędzamy razem a do tego smski telefony (jak załatwiamy jakies sprawy osobno) itd... takie przylepy zadne z nas bez kontaktu ani 2 dni by nie wytrzymało 

[sylwiq]

NO MI SIE WYDAJE ZE WSZYSTKO MOZNA WYTRZYMAC   sorki za capsa ;p
jesli nagle ktorejs z nas zycie by sie potoczylo tak a nie inaczej albo bysmy sie zakochaly w marynarzu to czlowiek by sie przestawil i dalby rade ;p
ja tez sie zarzekalam zima ze moj K. ma zakaz jazdy do swinoujscia itp a juz prawie 2 miechy tak jezdzi ;[ i zyjemy? zyjemy

[Buuuś]

sylwusia to tak, jak jest w przysłowiu... jak sie nie ma co się lubi, to sie lubi co się ma  
w zyciu tak jest, że czasem trzeba je całe przeorganizować ... niestety 

[_patka_]

buuś ja mam podobną sytuację jak Wy tez przylepy jestesmy, jak Maciek wyjezdza wczesniej do pracy to za dwie godziny dzwoni i pyta sie co robie ja poznajac faceta dowiedzialabym sie ze jest marynarzem to chyba dalej nie ciagnela bym z nim znajomosci taka juz jestem nie utrudniam sobie zycia... jak Maciek na dwa dni wyjechal na szkolenie w gory to myslalam ze zwariuje :O spac nie moglam sama w lozku, juz chcialam jechac spac do rodzicow ale przytulilam sie do Toli i jakos dalysmy rade dobrze miec psa pluszaka (ale zywy) :DD

[sylwiq]

no widzisz Anio0lku wlasnie o to mi chodzi ;p ze jest nam smutno, jest nam zle ale na sam koniec pojechaL? pojechal i dalas rade to samo ja mam ;p gadam, krzycze placze czasami i tyle mojego, naszego bo praca jest praca ;/ i cos za cos ;p szkoda ze nie mozna przezyc miesiaca miloscia bysmy mogli siedziec w domku, spacerowac, zwiedzac itp byc ciagle razem ;p a zdrugiej str chyba by mi takie cos zbrzydlo szybciutko

[cherrypie]

Sylwusia, pewnie by ci zbrzydło. Ja ze swoim pracujemy razem więc bywa, że nieraz widzimy się 24h/d Czasami to jest fajne, ale czasem mamy ochotę się pozabijać na wzajem hehehe Co za dużo to niezdrowo

[_patka_]

no faktycznie co za duzo to niezdrowo trzeba od siebie odpoczac ale nie za dlugo bo to juz rozlaka

jak P wraca wtedy jest cudownie 
ale fakt jak go nie ma to szlag mnie trafia
najczęściej wtedy coś się dzieje niedobrego i muszę sobie sama z tym radzić
najpierw 2 razy zepsuł mi się samochód ale to tak, że trzeba było go na hol brać.
dobrze, że koledzy z pracy pomogli
niedawno miałam stłuczkę P. też nie było. Był akurat na kursie gdzieś tam nad morzem
i tak to jest, że trzeba sobie radzić samemu ale za to gdy wraca to...

[sylwiq]

wiadomo sa tych roxlak i plusy i minusy ja ostatnio mialam przeboje z K. a;le kto jest an bierzaco w moim watku ten wie o co chodzilo, poki co jest ok ale ciagle mysle co w danej chwili tzn wieczorem po pracy chlopaki robia itp. jestem mega podejrzliwaa ;p
ja tez w sumie ejstes przeszczesliwa i karol jak wraca na weekend z delegacji ale... mam wrazenie ze on ma swiadomosc ze za 3 dni znow pojedzie i trszoek traktuje dom jak hotel a zolza sylwia kochac kocha ale nie pozwala sobie na to, tzn razem brudzimy to razem sprztaamy, lozko? nie hotel ze pokojowka zasciela itp itp itp ;d takze troche go stawiam an bacznosc ale coz.. zycie to nie bajka

[Buuuś]

rozłąki są straszne ale też praca razem tak jak napisała cherrypie - to też wyzwanie... ludzie mówią że to nie za dobrze pracować i być razem- ciężko poprostu i ciężko wg mnie oddzielic pracę od domu i żeby jednych spraw nie przenosić do "drugiego świata"

[sylwiq]

ooh w naszym zwiazku na chwile obecna z tym mamy najwiekszy problem- oddzielic prace od domu ;/

[sylwiq]

KOLEJNA "12"  sie rozklada wiec ucikeam pod kolderke sie wygrzewac, tym bardziej ze moj K. wrocil z delegacji i przez dwa tygodnie nie wyjezdza!!!!!!! juuuuuupi a moja mama pojechala do hiszpani wiec mamy tylko siebie i domek tylko dla siebie
milego weekendu dziewczyny

[emm-a]

to bawcie się dobrze i bądźcie grzeszni;-) ups!!! znaczy grzeczni

[sophisticated]

Ij to Cię PM rozgrzeje :D:D

[sylwiq]

hgehheheh swintuchy nie mialam mocy nawet swirki ale choruje dalej

[sophisticated]

Chorujemy razem. Ale Ty masz tą przewagę, że chorujesz w domciu, a ja 12 godzin w pracy. Zdrówka kochana!

[emm-a]

nie chcę przynudzać i się powtarzać,ale....już wspominalam,ze dzieki biegom nie choruję w ogole niezależnie od pory roku i pogody
zatem rozważcie kochane ... jakie tu wybrać najlepsze lekarstwo

[sylwiq]

sophisticated tobie rowniez zdrowka ;p ja tez dzis w pracy a pozniej bylismy na ur kolegi takze ciezko sie kurowac
emma nie wiesz jak ja ci zazdroszcze tej silnej woli ....

[sophisticated]

Dzień dobry!
Co słychać po weekendzie? Ze zdrówkiem troszkę lepiej?

[cherrypie]

ha dziewczyny to chyba jakiś wirus forumowy, bo mnie przez weekend rozłożyło na łopatki... Mam nadzieję, że u was ze zdrówkiem już lepiej Miłego tygodnia!

[sylwiq]

o hej kochana
ze zdrowkiem hmm niby lepiej ale nie nawidze porankow bo zatoki mi zaczynaja schodzic i nie ejst to mile ale... to znak ze sie zdrowieje
a jak u ciebie?
ogolnie na dniach powinnam dostac naklejki na wodke ;p zobaczymy co z tego wyjdzie dzisiaj mam jeden dzien wolnego wiec przygotuje sobie jeden kartonik do naklejania ;p wsadze wodke do miski z woda ciepla i mam nadzieje ze naklejki zejda bez problemu te oryginalne ;p
ogolnie chcialabym juz kupic zaproszenia  ale chcielismy te ze zdjeciem a nie mam odpowiedniego zdjecia poki co wiec musze sie wstrzymac
w czwartek planujemy pojsc pierwszy dzien na nauki ale coz  tego wyjdzie hm... zobaczymy czas pokaze
cherrypie- oj tak chyba wirus forumowy, znow moi znajomi sie smieja ze kto mnie odwiedzi ten za dwa dni jest zaciebioony a ze ja mam kotka, to mowia ze maja kocia grype

[sophisticated]

Widzę, że forumki 2012 masowo uderzają na nauki No i dobrze, lepiej wcześniej niż za późno.
Kurde troche babrania jest z tymi nalepkami na wódkę, nie zrobi się tego na ostatnią chwilę.
A wy już macie cały zapas flaszeczek? Ile tego macie i na ile osób?

[basimir]

można jeszcze??
u Natysy pytałaś się o napoje gazowane... Moim zdanie jeszcze jest trochę za wcześnie. Jak kupicie 3 miesiące przed to spokojnie wystarczy.

[sylwiq]

mamy miec ok 110 osob z dziecmi. wodki an ta chwile mamy 6 kartonow po 12 butelek planujemy kupic jeszcze 9 kartonikow ;p
do tego wina, polslodkie, polwytrwane, wytrwane- to na wesele, a na poprawiny kege piwka
powiedzcie mi jak sie liczy napoje na wesele? bo nei wiem ile kupic ;] chcialam kupic je teraz bo sa tansze ehhe ;p

[sophisticated]

180 butelek??? WOW, a dajecie gościom wódkę na wyjściu?
Z napojami to nie mam pojęcia... a też bym chciała wiedzieć ile tego trzeba kupić. Na sali mam w cenie soki i wodę niegazowaną bez ograniczeń, ale chcę dokupić jeszczw coca-colę, fantę i wodę gazowaną. Może ktoś nam powie ile tego trzeba

[basimir]

powiem, że my mieliśmy 18 kartonów wódki po 12 szt. na 90 osób, zostało nam ponad 9 kartonów, a rozdawaliśmy gościom na koniec... więc zastanówcie się, czy nie będzie za dużo butelek...
odnośnie napojów... my liczyliśmy tak:
woda - ok 0,5l na głowę
napoje niegazowane - ok 1,5l na głowę
napoje gazowane - ok 1l na głowę

[emm-a]

Hhmm...wódkę to się chyba liczy 0,5 litra na wesele i 0,5 na poprawiny, więc litr na głowę ? My wino tez chcemy, a piwo na poprawiny, też beczkę

[patrycja_4r]

My napoje mieliśmy w cenie,więc w sumie nie wiem -ale chyba był litr na osobę  ;)W każdym razie na pewno nie zabrakło i za nic nie dopłacaliśmy 

A wódy mieliśmy 124butelki 0,5 na 50 dorosłych osób.Poprawiny równiez mieliśmy 
Było też wino z 12 butelek i 70 butelek piwa.
Piwo rozeszlło się całe,wina zostały ze 4 butelki a wódki 4 kartony po 12 butelek w każdym.
Jednak to nie ma reguły bo wszystko zalezy chyba od tego jak gopście się bawią.U nas np.nie bardzo mieli czas na picie  a byliśmy an weselu,z ktorego nic a nic nie zostało.
Na pewno bezpiecznie jest kupić tak 1litrna osobę.

[mkarolinka]

U nas było sto parę osób, kupiliśmy 110 butelek wódki i zostało 50 Za to poszło całe piwo chyba 80 sztuk i 20 karmelowych, no i z 30 butelek wina zostały 3

Więc wszystko zależyy od gości

[emm-a]

ale piwo bylo i na weselu i na poprawinach?