Autor Wątek: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012  (Przeczytany 129363 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline emm-a

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7892
  • Płeć: Kobieta
ja dziś ogórkową ugotowalam, pychotka :-) (jak na mnie ;-)  )
Moje Laleczki :-)
Klara 2014r.
Dominika 2017r.

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
hej Kocha;*

 od wczoraj znow mam mega dola moj ukochany znow mnie zlekcewazyl, znow sie upil itp.  wiec na obiad kebab turecki  i wczorajsza zupa... ;[ i tak zupy nie ejm a kebaba ledwo wciagam zeby nie bolal brzuych
dzis pierwszy raz od ponad 6 lat padly z moich ust slowa ktore oznaczaja rozstanie. i to nawte nie slowa a napisalam w smsie bo od wczoraj nei odbieral telefonu az do dzisiaj wiec zeby sie nei narzucac napisalam w smsie ze koniec tego. zbyt wiele znosze. zrobilam kolejny krok czego NIGDY nie robilam, poszlam na rozmowe z tesciowa przyszla. powiedzialam jej wszystko WSZYSTKO. lacznie z tym ze mam dosc tego i ze nie wiem czy to nei koniec. tesciowa przyznala mi arcje dala kilka rad doszlysmy ze zoabczymy jak sie zachowa moj luby jutro wracajac z delegacji. wiadomo ze takich decyzji jak rozstanie odwolywanie slubu itp nie podejmuje sie w 5 minut latwo bo milosc  to cos najcenniejszego. w kazdym razie zobaczyc chce czy chociaz ciut skruchy ma w sobie. nie wiem czy daje sobie ejszcze jakas nadzieje czy co? w kazdym razie jest mi bardzo zle...  przeraza mnei fakt ze to co on odwala widza jego koledzy z pracy z ktorych zonkami ja sie doooooobrze kumpluje i dziewczyny wyznaja mi ze karol robi to z premedytacja.
na moje pytania odpowiada od kilku tyg ze ma stresy w pracy, ze nie daje rady itp po czym obraza sie i popija. martwie sie bo moj tata kiedys byl alko nie pije on juz 15 lat ale znam ten temat od podszewki i widze ze karol zaczyna miec ciagotki. chce mu pomoc ale nie potarfie bo on nie chce pomocy.
na pyatnie czego on ode mnie chce - mowi ze mnei kocha chce ze mna zalozyc rodzine itp ale ma teraz problemy w pracy z ktorymi sobie nei radzi
jak mu pomoc? nie wiem dziewczyny.
dobija mnei fakt ze w neidziele mial byc obiad moich rodzicow i jego zapoznawczy...... nie wiem czy ejst sens jzu odwolywac czy przeczekac emocje zobaczyc co on bedzie mial do powiedzenia jutro....  czy znow go przyjac czy tym razem spelnic moja grozbe sprzed tyg ze jesli zrobi to raz jeszcze to am sie wyniesc z mojego zycia? boje sie tak bardzo sie boje....................


Offline Natysa

  • To co na zawsze między nami, dodaje wiary w lepszy czas;*
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1274
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.05.2012
Sylwusia nie wiem czy czytałaś u mnie w wątku też ostatnio miałam kryzys w związku, też padły słowa rozstania i powiem Ci, że na drugi dzień jak emocje opadły porozmawialiśmy szczerze no i teraz jest o niebo lepiej :)
Co do Ciebie to fajnie, że teściowa Cie wsparła :)
Może Karol po Twoim sms przemyśli sobie wszystko i dotrze do niego, że naprawdę może Cie stracić... Kurcze no nie wiem jutro się wszystko wyjaśni jak wróci z delegacji... Mocno trzymam kciuki, żebyście się dogadali no i żeby Karol swoje przemyślał :-* :-* :-*
Gabriela
Zofia

Offline emm-a

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7892
  • Płeć: Kobieta
Sylwusia postaraj sie uspokoić i nie zadręczać się. Zrób coś miłego - obejrzyj śmieszny film,poczytaj,zjedz lody z czekoladą, cokolwiek.

Od jakiegoś czasu ja z P. też mamy spięcia i zaczęlam się tym zamartwiać do czasu aż porozmawialam z kolezankami meżatkami. Okazalo się,że u większosci par tak jest na kilka miesięcy przed ślubem. To jednak decyzja poważna, wszyscy zakladają,że na cale życie i się stresują. Kobiety porozmawiają z kolezankami,wygadają się, a mężczyźni...oni nie są tacy skorzy do wywnętrzniania się i mowienia o strachu przed odpowiedzialnością itp. No i zaczynają się zachowywać jak buraki jakieś! Chlopy to czopy!
Moja przyjaciolka mowi mi,że jej mąż byl taki niedobry przez przedslubne miesiące,że zastanawiala się kilka razy czy nie odwolac slubu. Inna moja kolezanka,ktorej wszystkie zazdroscimy malzeństwa - jest naprawdę bardzo partnerskie,oparte na rozmowie - książkowe wręcz...zatem ona wlasnie powiedziala mi,że przed ślubem tak sie klocili,że do ostatniej chwili miala straszne wątpliwosci i byla nawet gotowa wszystko odwolac.
Po proastu facetom chyba odbija przed ślubem, w kazdym razie większosci...

Naprawdę u mnie ostatnio też roznie bywa, ale staram się nie przejmowac i co najwyzej się powsciekam i pojdę szybko na biegi ;-)

Nie podejmuj pochopnie decyzji. Odczekaj trochę. Nie dzwon do niego, nie pisz. Niech on tez ochlonie i sie zastanowi. Teraz, pod wplywem nerwow nic mądrego z tego wyjsc nie może.

Takie jest moje zdanie, ale oczywiscie zrobisz jak uwazasz.

Poki co - jeszcze raz radzę - zrob dla siebie cos milego i postaraj się nie zadręczać.
No i pogratulowac przyszlej tesciowej :-)
Moje Laleczki :-)
Klara 2014r.
Dominika 2017r.

Offline aniolek86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2682
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: :Serduszka:18.08.2012r. :Serduszka:
Fajnie,że przyszła teściowa Cię wspiera, a nie stoi murem za synkiem ;)
ja też Ci radzę jak dziewczyny porozmawiajcie spokojnie w cztery oczy :-*
na pewno ten sms dał mu do myślenia, bo ot tak bez powodu nikt rozstawać się nie chce :przytul:
a obiadu zapoznawczego bym nie odwoływała do niedzieli wszystko się na pewno wyjaśni :-* :-*

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
ok dam znac jutro  dzieki dziewczyny ;8


Offline aniolek86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2682
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: :Serduszka:18.08.2012r. :Serduszka:
Trzymam kciuki,żeby wszystko było dobrze :-* :-*

Offline Buuuś

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 501
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012
sylwusia 3 maj się kochana :) jak tam nocka? przespałaś czy się zamartwiałas? stawiam na to 2 bo my dziewczyny tak mamy że zawsze się martwimy, przejmujemy a faceci mają to w .... nosie.
Zobaczysz najpierw ja zachowa się krol gdy wróci - czy będzie skruszony bo zdaje sobie sprawę że znów zawiódł czy będzie sie zachowywał jak by nigdy nic... no i rozmowa szczera was czeka ale taka naprawdę już na serio, o poważnych konsekwencjach zerwania no i jego ciągotek...
acha no i do konca nie wierz żonom jego kolegow że one mówią że karol robi to specjalnie - ja się w życiu nauczyłam żeby nie wierzyć w to " że ktoś przez kogoś coś tam komuś powiedział...."
3mam kciuki za wasze pogodzenie  :przytul:

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
dzeiki dziewczyny, spalam dobrze bo zrobilam najgorsza rzecz jaka moglam zrobic w tym przypadku..... upilam sie.... ;(
telefon milczy od przedwczoraj. Nic zero.  ;(


Offline Buuuś

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 501
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012
 >:( jak ja nie lubię jak się facet nie odzywa  >:( ale spoko do domu wrócić musi więc wtedy go "dorwiesz" i pogadacie o tym jak on to sobie dalej wyobraża.

ale z % proszę ty też uważaj... alkohol to nie jest żadne rozwiązanie...

główka do góry sylwusia- wszystko się ułoży  :przytul:

Offline aniolek86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2682
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: :Serduszka:18.08.2012r. :Serduszka:
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #100 dnia: 2 Września 2011, 13:52 »
Kurcze no nieciekawie,że się nie odezwał >:(
ale może musi to sam na spokojnie wszystko przemyśleć? ::)
na pewno wszystko będzie dobrze :przytul:

Offline aaaniulkaaa
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 134
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2012
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #101 dnia: 2 Września 2011, 14:53 »
sylwusia085 trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło  :przytul:

Offline emm-a

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7892
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #102 dnia: 2 Września 2011, 15:28 »
sylwusia ponawiam moje wczorajsze rady - pomysl o sobie i zrob cos milego dla siebie. Postaraj sie nie zadręczać, bo to nic nie da....wiem,że latwo mi mowic,ale to naprawdę dobre rada.

A nie odzywa się, bo może ochlonąć też musi i przemyslec swoje glupie zachowanie!!!

Chłopy to czopy!!!
Moje Laleczki :-)
Klara 2014r.
Dominika 2017r.

Offline emm-a

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7892
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #103 dnia: 2 Września 2011, 22:44 »
sylwusia co Ty tak milczysz? wszystko z Tobą dobrze? mam nadzieję,że się nie dolujesz
Moje Laleczki :-)
Klara 2014r.
Dominika 2017r.

Offline aniolek86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2682
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: :Serduszka:18.08.2012r. :Serduszka:
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #104 dnia: 3 Września 2011, 08:49 »
Sylwia i jak tam? wyjaśnione wszystko? :-*

Offline aaaniulkaaa
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 134
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2012
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #105 dnia: 3 Września 2011, 10:29 »
Mam nadzieję, że wszystko ok.
Sylwia daj znać bo martwimy się o Ciebie

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #106 dnia: 3 Września 2011, 10:52 »
Czesc dziewczyny, sorki za milczenie, ciagle mysle...
wczoraj wrocil K. --> rozmawiaalismy dlugo i szczerze, nie bylo lez, klekania kwiatow itp.  wyszlo na jaw ze bardzo czesto odkad wyjezdza w te delegacje nie byl ze mna do konca szczery jesli chodzi o picie.. zdarzylo sie ze kilka razy wypil duuzo wiecej niz myslalam. zawiodl mnei po raz kolejny. wspolne doszlismy ze on ma problem alkoholowy. tzn on twierdzi ze czasami ma, ja twierdze ze nie ma problemu czasami, ze albo on jest albo nie. obiecal ze jest w stanie zrobic dla mnie wszystko i nie chce mnie stracic, bal sie ze go wywale z domu co doradzaly mi kolezanki ale ja tak nie potrafie, nie chce.. uwazam ze jak druga najblizsza ci osoba ma problem to trzeba mu pomoc a nie wywwalac jka zepsuta zabawke, a on ewidentnie ten problem ma. w firmie sie wali, on nie ogarnai tego do tego zalozyl swoja firme kolejne stresy, do tego nasze klotnie i zamiast rozwiazywac te problemy to on siega po alkohol. zastanawiamy sie nad zroebieniem mu tzw. "wszywki" tzn to jest ostatecznosc bo on twierdzi ze nei musi tknac alkoholu od etraz do kiedy ja bede chciala. i nie widzi potzreby na wszyske, ja co prawd tez sadze ze nie ma az takiego problemu nie pije codziennie do nieprzytomnosci ale boje sie ze podczas tych delegacji on sie zlamie i bedzie pil tym bardziej ze jego kumple pija po pracy, a ja nie chce aby on ruszal chcoiaz jednego glupiego piwka bo wiem ze od tego sie zaczyna... boje sie ale chce walczyc. teraz pojechal do swojej mamy na rozmowe ja stwierdzilam ze nie chce przy tym byc bo musza czaem pogadac we dwoje tym bardziej ze tesciowa zna problem. najgorsze jest to ze ta jego delegacja cotygodiowa bedzie trwac az do grudnia ;[  dziewczyny nie wiem sama co o tym myslec...... kurcze tajk czytam to co napisalam i gdyby ktoras z was napisala to co ja pomyslalabym ale ona dziwna pakuje sie w zycie a alkoholikiem nie wie co to znaczy itp... ale to tez nie jest az tak dramatyczne. poprostu gdy karol wypije za duzo zaczyna sie nakrecac podwojnie lapacv doly itp a zaczyna sie to robic coraz czesciej i ja sie boje zeby sie nie skonczylo zle. rozumiecie ? ale przciez nie ejstem w stanie najezdzac go w swinoujsciu kilka razy w miesiacu aby sprawdzic czy pije... gdzie wtedy zaufanie ktore jest dla mnie nie zbedne podczas budowania zwiazku? gdyby tak mialo to wygladac to nie bylby zwiazek prawdzoiwy, ehhhhh  dlatgeo wpadlam na pomysl z ta wszywka o wtedy wiem ze nei tknal by nci na pewno ale znow pojawia sie to pytanie- czy wszywka ktora nie ejst do konca zdrowa jest dobrym wyjsciem w naszej sytuacji? czyli ze k nie przepija wyplaty nie ejst narabany codziennie... dopoki nie zaczela sie ta delgacja to popilismy czasem na imprezke czasem w domu razem wino piwko czy cos, czasem sie upil ale to nie bylo po 2 razy w tygodniu, czasami sie zlozylo ze wypil 1 raz na 3 miesiace a czasami wypadly 4 imprezy w miesiacu wiec to cyba tak ajk w zyciu bywa, normalnie? hm.... tylko zaczelo sie podczas tych delegacji... wolnosc, chlopacy, stresy robia swoje. a wtedy ja sie wkurzam bo zazwyczaj robi mi akcje w stylu nie odbeiranai telefonu i nie oddzwaniania.. on sie tlumaczy  ze gadamy po 4-5 razy dziennie i ze czasami zdarzy sie ze nie ma ochoty juz wieczorem ze mna rozmawiac bo jest wsciejly zmeczony itp.. ale ja wiem swoje ze zawsze jakos dziwnym trafem w takie dni on pije wiecej niz 2 piwka.... narazie zdarzylo sie to 2 razy tydzie po tygodiniu, dla mnei zapalila sie czerwona lampka i dlatego zaczelam dzialac...
wiecie co jeszcze mnie zastanawia?  zy gdy przyjdzie nam splacac kredyt, beda dzieci tez wyjdzie na jeden wieczor i nei wroci na noc bo mial stres? nie jest to do przyjecia w moich oczach dlatego dzialam teraz.

sorki za ten monolog, czekam na karola bo powiedzialam mu wczoraj juz i dzisiaj rano ze dalej mu nie wybaczylam i czekam na jego deklaracje co dalej.... bo wiem ze tak zyc nie chce. chce z nim zyc pod jednym warunkiem- w naszym zyciu nie ma miejsca na alkohol. kiedys wspomnialam ze moj tata pil kiedys bardzo duzo.... byl alkoholikiem a arczje jest ale od 15 lat niepijacym, duzo razem przeszlismy ale dal arde wygral ta walke i duzo mi tlumaczy patrzac na karola.... zeby dzialac poki jest sens i poki on nie jest alkusem ale tata mowi ze to jest poczatek, taka linia pogranicza... dlatego tak wygladaja sie sprawy.
napisze pozniej jak wygladal nasz dzien czy wniosl cos nowego.

z rzeczy optymistycznych- jutro jest pierwsze spotkanie na obiedzie naszych rodzicow... bedziemy rozmawiac o slubie o nas... hm bedzie cieakwie ale wiem na pewno ze padnie kilka uwag co do naszego zwiazku od naszych mam ;) takze zaczynam dzialc w kuchni ;)
dzis zrobie jakies iesko faszerowane pieczarkami i serem ;p a na jutro pieczen, sosik, steki mielone z tzazikami, schaboszczaczki ;D surowka z kapustki, buraczki i rosol ;) do tego upieke jablecznik i ugotuje bigos na wszelki wypadek ;D a ze zachcialo mi sie jajek faszerowanych to moze bede miala czas i checi i tez zrobie ;)

Dziekuje wam ze jestescie ;*


Offline aaaniulkaaa
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 134
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2012
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #107 dnia: 3 Września 2011, 11:19 »
uuuffff dobrze, że się odezwałaś bo już myślałam, że naprawdę się sypnęło i płaczesz gdzieś tam w poduszkę.
Ciężki temat z alkoholem cholera coś o tym wiem bo mój ojciec też był alkoholikiem (był ponieważ zmarł 2 lata temu).
Był czas, że mój chłop też często popijał ale to było na studiach więc imprezy były cały czas. Nie powiem, że nie zapaliła mi się lampka czy alkohol naprawdę jest mu potrzebny do zabawy? czy to reakcja na stresy na uczelni?
Ale to jakoś przeszło teraz już po studiach nie ma czasu na tak częste imprezy ale jak jest jakaś okazja to oczywiście wypije jakieś piwko.
Podoba mi się Twoje zdrowe podejście do całej sytuacji. Czy mówiłaś swojemu lubemu o swojej niepewności co do przyszłości gdy pojawią się dzieci?? Co on na to?
A słuchaj może jakaś wizyta u psychologa by mu pomogła jeżeli nie radzi sobie ze stresem albo jakieś warsztaty??

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #108 dnia: 3 Września 2011, 11:25 »
aaaniulkaaa co do dzieci on mowi ze chcialby byc najlepszym na swiecie i zebym nie martwila sie takimi rzezcami bo jak zadecydujemy o dziecku to na pewno bedzie to decyzja przemyslana i nie bedzie tak robil. narazie o tym kaze mi nie myslec bo nie lubi co by bylo gdyby.... ale temat ejst ruszony.
co do psychologa zaproponowalam mu ostatnio podczas tamtej rozmowy tdz temu, najpeirw jak t chlop zaczal sie smiac a po kilku sekundach jak powiedzialam mu ze to zaden wstyd jesli go przerastaja problemy o czym glosno mowi- to moze ktos obiektywnie mu pomoze. powiedzial wtedy ze kiedys za malolata dwoch nie dalo rady ale przyznal mi ze wtedy byl buntownikiem i chcial ich zgnebic wiec oni gnebili jego- jakies sprawki mlodzienczych wyglupow ;)
a co do teraz to powiedzial-  w takim razie mnie zapisz moze mi pomoga.....


Offline aaaniulkaaa
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 134
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2012
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #109 dnia: 3 Września 2011, 11:33 »
no to rewelacja
teraz tylko trzeba poszukać jakiegoś psychologa z głową, żeby mu pomógł a nie zraził czasami.
widać, że mu zależy na Waszym szczęściu
wszystko będzie dobrze zobaczysz  :przytul:

Offline emm-a

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7892
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #110 dnia: 3 Września 2011, 13:34 »
sylwusia psycholog to bardzo dobry pomysl wedlug mnie.
Kurcze, ja znam trochę problem picia ale tak z boku...Kiedys przyjaźnilam się z dziewczyną, ktorej mąż, a zarazem ojeciec ich dwoch synow, popijal. To nie bylo az takie upijanie się,ale...On np. praktycznie codziennie po pracy pil kilka piw. Dla mnie przesada. A kiedy juz pil na imprezie, to masakra....na nogach ustać nie mogl, zataczal się, taki czerwony...wyglądal jak swiniak:-/  Nie wiem jak jest teraz, ponoc lepiej. Co ciekawe, ojciec tej dziewczyny to alkoholik...więc jakby sytuacja podobna do Twojej nieco.
Oni sa szczęśliwi, mają fajnych synkow, dom, ale ten jego problem picia ciągle gdzies tam jest...co jakis czas bardziej wychodzi na jaw...co jakis czas niby zanika...Podobnie jak Ty, kolezanka tez rozmawiala ze swoją tesciową i byl pomysl wszywki, ale on twierdzil,że nie potrzebuje...
Reasumując. Jak ktoś nie umie pić, niech tego nie robi w ogole - tak uwazam. A jezeli nie potrafi sie powstrzymac,tzn. że problem jest.
Sama sobie musisz odpowiedziec na pytanie, czy zgadzasz się na życie z kims, kto ma "ciągoty" do alkoholu, czy sobie poradzisz. Uwierz mi - pojawienie się dziecka nic nie zmieni, jezeli on ma naprawdę problem alkoholowy - mowię opierając się na sytuacji tej mojej kolezanki.
Dlatego najbardziej sensownym wyjsciem wydaje mi się psycholog, ktory pomoze ustalic czy faktycznie problem jest, no a jesli tak,to jak go rozwiązac.

Bądź dzielna  :-*
Moje Laleczki :-)
Klara 2014r.
Dominika 2017r.

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #111 dnia: 3 Września 2011, 17:21 »
dzieki dziewczyny raz jeszcze. dlatego daje mu szanse i oboje sprawdzimy czy jest problem czy da sobie rade sam, twierdzi ze da. na moje pytanie jak w takim razie bedziesz sobie teraz radzil ze stresem jak nie mozesz sobie przy motorze pogrzebac, albo pojsc na silke bedac w delegacji, on mi powiedzial ze kupi sobie melise i musi zrobic duuuuzy zapas ksiazek i da arde, wierze ;)
w kazdym razie psycholog to inna sprawa, z wszywka czy bez musze go zapisac bo ostatnio juz mi to powiedzial zanim pojawil sie wiekszy problem alkoholowy. tylko gdzie tu znalesc dobrego ? eh
emm-a co do przykladu kolezanki- nie wiem czy slyszalas ale mowi sie ze corka alkoholika tak zwane DDA sposrod tysiecy parasoli zoltych wejdzie pod ten jeden jedyny pod ktorym kryje sie ktos podobny do ojca... nie zawsze ale w wielu przypadkach jest to prawda, podswiadomie szukamy  wzorca  naszego ojca.... ;[ nauka nie kalmie ;[


Offline ata

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 97
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: !!  23.06.2012r.  !!
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #112 dnia: 4 Września 2011, 12:47 »
Sylwisa działaj jak najszybciej!! Jeśli nic nie pomoże i on się nie zmieni, to ja nie wróżę Wam dobrej przyszłości. Zreszty Ty, pewnie tak jak i ja, nie chciałabyś mieć męża alkoholika. Najlpeszym wyjściem byłoby kategorycznie zabronić mu pić na jakichkolwiek imprezach! Tylko wtedy Ty tez bys nie mogła pić.

Gdybys mieszkała gdzies w moich stronach, to poleciłabym Ci świetnego psychologa, co prawda ja u niego nie byłam, ale mnóstwo ludzi do niego chodzi ;)

Offline patrycja_4r

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5513
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011r  :i_love_you:
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #113 dnia: 4 Września 2011, 13:42 »
wiesz,plus jest taki(o ile można tak powiedzieć)że takie sprawy wychodzą przed ślubem...
Możesz coś zadziałać,ale tak na prawdę nie masz za wiele czasu.Problemy będą zawsze-takie jest niestety życie i co jak pojawią się w waszym życiu większe niż teraz???
Nie chcę nic radzić ani sugerować,bo to jest Twoje zycie i sama wiesz co jest dla Ciebie najlepsze.
Mogę tylko życzyć,aby te wspolne rozmowy coś dały i abyście pokonali te "przeciwności"  :-* :-* :-*


Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #114 dnia: 4 Września 2011, 22:05 »
a wiec zaczelismyto zycie bez alko od dzisiaj na prawde ;] w sensie ze dzis odbyl sie 1 raz obiad rodzinny u nas- moi rodzice, tesciowie i my ;] z biadu przeszniosla sie impra az do teraz czyli kolacji ale bylo super, tak rodzinnie ;p i nn koniec nasze mamy i tesc wypili po kielichu a karol bez emocji.
co do mojego picia-niepicie obiecalam sobie i jemu ze bede go wspierac poki co i tez nie bede ic ani zadnych imprez alko u nas w domu, chociaz narazi e a by go nie korcilo.
njabardziej boje sie tych delegacji ale musze zaufac na nowo raz jeszcze.

co do rozmowy z rodzicami trocjhe mnioe wkurewil moj tata ale napisze jutro o tym. buziaki


Offline emm-a

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7892
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #115 dnia: 4 Września 2011, 22:18 »
czekamy z niecierpliwoscią :-)
Moje Laleczki :-)
Klara 2014r.
Dominika 2017r.

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #116 dnia: 5 Września 2011, 09:05 »
Czekam Sylwus co tam twoj tata powiedzial ze cie wkur** ;)

Offline smoczyca
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1749
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #117 dnia: 5 Września 2011, 10:52 »
można dołączyć? :)

Offline Buuuś

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 501
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #118 dnia: 5 Września 2011, 11:11 »
Sylwusia a ja mam taką małą propozycję - może do tego psychologa razem pójdziecie? bo to nie tyle problem twojego PM ale i po części twój - wtedy i ty możesz opowiedzieć jak sprawa wygląda z twojej strony... oczywiście część spotkan twój PM może mnieć sam żeby rozwiązał problemy w pracy,a te dotyczące alko i waszego związku możecie mieć razem. To taka moja propozycja oczywiście specjalista sam zdecyduje jak bedzie najleoiej z tymi spotkaniami :)
a może dodatkowo  zorganizować osobne spotkanie twojego taty jako osoby z "doświadczeniem" i twojego PM żeby sobie pogadali tak szczerze jak to jest itp. bo jak obie osoby maja ten sam problem to lepiej im się bedzie dogadać samym- ale na to oboje by musieli wyrazić zgodę.

3mam kciuki kochana żeby wam się ułożyło :) główka do góry  :przytul:

Offline aniolek86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2682
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: :Serduszka:18.08.2012r. :Serduszka:
Odp: Bo miłość to Ja i Ty ;) 10 miesiecy do tego magicznego dnia - 23.06.2012
« Odpowiedź #119 dnia: 5 Września 2011, 12:41 »
Jak to ktoś już tutaj zauważył lepiej,że takie sprawy wychodzą przed ślubem niż po, wierzę mocno,że skoro zaufałaś po raz kolejny to on już tego zaufania nie zawiedzie nawet w delegacji 8)
a teraz pisz, cóż takiego zrobił Twój tata,że aż tak się wkurzyłaś? :-*