Klara nie będzie chodziła to "normalnego" przedszkola, bo się niestety nei dostała do żadnego

wszędzie słyszałam to samo: jestem na macierzyńskim, więc mogę się nią w domu zaopiekować.... Niby racja, tyle że macierzyński mam na drugie dziecko... Zdaję sobie sprawę, że ktoś, kto wraca do pracy bardziej potrzebuje tego miejsca dla dziecka niż ja, bo faktycznie mogę się nią w domu zaopiekować, ale jak już wspomniałam - macierzyński mam na drugie dziecko i to jemu chcę poświęcić teraz trochę więcej czasu...w proównaniu do Klary....ehh...nawet nie ma co porównywać ilości czasu poświęcanej Klarce i Domisi

w każdym razie uważam, ze to taka średnia polityka pro rodzinna....
Wrcając do przedszkola - Klara będzie chodziła do przedszkola czterogodzinnego, zajęcia od 8 do 12 i dzieci przynoszą swoje śniadanko i wodę. No i to jedzonko najlepiej właśnie w plecaczkach, które potem wiszą - każdy na odpowiednim haczyku w sali