Edzia, oby to pojedynczy epizod.
Bo ja mam łeb jak sklep

A u nas jeszcze są akcje w nocy kiedy wpada w histerię.
Drze się jak opętany i krzyczy "nie, nie, nie".
Nie możesz go dotknąć, przytulić, nic....
Po kilku minutach wstaje, prosi żeby go wziąć na ręce i zasypia....
Ale drze się tak, że bębęnki w uszach pękają i czekam na policję ...makabra.