To tak jak ja. Spanie z dzieckiem to dla mnie porazka rodzicielska

U nas sie zaczelo od tych nocnych krzykow, o ktorych kiedys pisalam.
Zasypia w naszym lozku, poznej ja zanosze do lozeczka. Ale jak sie w nocy obudzi, to jest ryk i znow laduje u nas. Zasnie i wynosze. Ale mnie to nie urzadza, bo jestem bardziej zmeczona niz jak spi cala noc z nami

Mam wrazenie, ze nie tyle zalezy jej na naszej obecnosci, co duzym lozku. Wola tylko psa zeby z nia spal

chyba bedziemy probowac stopniowo, najpierw z otwartym lozeczkiem. Blisko ma do podlogi, to sie nie zabije jak spadnie
