O matko Ania, co Ty mówisz? Straszne.
Ja miałam grypę raz. Rozwaliło mnie na 3 tygodnie, ale tak, że przez 2 ręki podnieść nie mogłam. Do lekarza ledwo dopełzałam.
Na Śląsku szpitale są pozamykane dla odwiedzających z powodu jak to mówią "epidemii grypy".
W ośrodkach zdrowia masakra - już tam nawet nie chodzę, wzywam lekarza do domu i płacę bo się boję.
Coś się dzieje niedobrego.
Miśka, pisałam, że nie miała badań. Z panelu nic nie wyszło ale alergolog i pulmunolog dokładnie postawili taką samą diagnozę, przy czym zaznaczyli, że z "tego" powinna wyrosnąć. Więc niech wyrasta!