Dziewczyny kiedy zmieniałyście gondolę na spacerówkę? Chyba mi się Młoda zaczyna niecierpliwić i nudzić na spacerach mimo, że spacerujemy z budką złożoną. Wierciła się dzisiaj 40 minut i wróciłam do domu w końcu. Jak pozwoliłam jej usiąść na chwilkę to spokój był, na rękach też spokój... I zaczynam się zastanawiać czy nie wsadzić jej do spacerówki. Tylko łamię się, bo ona jeszcze sama nie usiądzie. Jak ją posadzę to chwilkę wytrzyma (raz dłuższą raz krótszą), ale nie powiedziałabym, że siedzi. No i nie chcę jej takimi 2 godzinnymi spacerami krzwdy zrobić, starczy, że do jedzenia siedzi (maks 5-10 minut), na półleżąco już nie chce jeść i się dźwiga do siadu.