Dominik też dzielnie zniósł pierwszy raz u dentysty. pani tylko obejrzała zęby, bo i nie było nic do roboty, zęby zdrowe

na koniec dostał autko zamiast naklejki, więc pokochał dentystę całym sercem

a my wczoraj przeżyliśmy zatwardzeniowy horror.... młody pierwszy raz w życiu miał zatwardzenie. przypuszczam, że może powstrzymał kupę np w przedszkolu i zrobiła się z niej kulka, której za nic nie potrafił wycisnąć... W poniedziałek walczyliśmy jabłkami i innymi naturalnymi sposobami. Ale wczoraj wstał, to nawet usiąść nie mógł, bo od razu go bolała pupa... Na toalecie wrzask, jakby go ze skóry obdzierali, rzucał się i skakał... Poszły w ruch czopki, które nie pomogły WCALE, a młody z każda chwilą bardziej cierpiał. Naprawdę, nie zdziwiłabym się gdyby ktoś z sąsiadów zadzwonił żeby przyszli sprawdzić, czy dziecka nie bijemy... ponad 3 godziny prawie ciągłego wrzasku, darcia że "ała, boli" itd... Musieliśmy zrobić lewatywę. Nigdy bym nie pomyślała, że dzieciom się ją robi

Naprawdę myślałam że czopek da radę. On dostał na koniec z tego wszystkiego gorączki, trząsł się okropnie, był cały spocony i czerwony... Robienie własnemu dziecku lewatywy to najgorsze co mnie dotąd spotkało. Jak on płakał "Mamo nie rób, przestań"

Na szczęście po 2 minutach pozbyliśmy się problemu. Na szczęście moje dziecko rozumie, że to dla jego dobra było... Ale to było okropne.