[_patka_]

Samochodem to ja bym mogła na koniec świata  zawsze można się zatrzymać czy zmienić trasę, wejść do sklepu kupić coś co nagle okaże się potrzebne... samolotem to co innego 

Ale samolotem szybciej, jesli porownujac dotarcie do tego samego miejsca autem i samolotem.

[miśka28]

jeszcze a propo dłuższej jazdy samochodem to warto na planowanej trasie sprawdzić, czy są jakieś atrakcje - np. w solcu kujawskim jest Jurapark, gdzie można zrobić dłuższą przerwę dla starszaków, mają wtedy okazje do wybiegania się i ciekawego spędzenia czasu - potem gwarantuje, że padną w samochodzie w samolocie miałąm okazję obserwować mamę z maluszkiem,  przy starcie i lądowaniu  mozna przystawić dziecko do piersi (jeśli jest w ten sposób karmione) i to podobno bardzo uspokaja i pozwala przezyć  nieraz trudny nawet dla dorosłego ten etap lotu....co do czasu to owszem, sam przelot jest szybki, ale trzeba brać poprawkę na to, że dotarcie na lotnisko jak i sama odprawa też zabiera trochę czasu i dla żywiołowego dziecka moze być  nie lada wyzwaniem

[MARTKA]

Dla mnie autem to max 8-10 godz. Gdzieś dalej to tylko samolotem. Nawet nie chodzi o dziecko, ale o nas i o czas. Po co tyle w aucie skoro można szybciej.

[BOZENA28]

tylko wlassnie problem z samolotem jest ten ze sie nie zatrzyma, a doliczajac dojazd do tolniska, odprawe itp to i tak caly dzien wychodzi 

moze byc tez taka sytuacja jak sie nam zdarzyla ze bylismy juz w samolocie i czekalismy 45 min na stuarda  no i chcial nie chcial podroz przedluzyla nam sie kolosalnie    bo transfer na miejscu na nas nie czekal za to my na nastepny 

[_patka_]

we wlasnym aucie inaczej, wszystko, a na pewno wiekszosc zalezy od Nas, a w samolocie sami nie lecimy wiec zdarzaja sie takie sytuacje, jak u Ciebie Bozenko wlasnie.
A propo, kiedy do Nas wpadniesz?

Mnie trochę przeraża samolot z tak małym dzieckiem bo niestety trzeba mocno się ograniczyć co do ilości rzeczy, które można zabrać ze sobą do samolotu do samochodu można wziąć dużo więcej rzeczy "niezbędnych". My jak jechaliśmy z synkiem jak miał 4 miesiące do francji to cały samochód mieliśmy załadowany i po powrocie to był główny argument do zmiany samochodu na większy

[kjp83]

Zaliczylam z dzieckiem samolot i 1500km autem. Bez porównania lepiej samochodem. Podróż mozna rozbic na dwa dni. W samolocie, na lotnisku zawsze moze wydarzyć sie nieprzewidzianą akcja( jak np u Ani), w samochodzie jesteśmy panami wlasnego czasu i organizacji!

[BOZENA28]

w samochodzie jesteśmy panami wlasnego czasu i organizacji!

amen 

[eovina]

Dziewczyny a powiedzcie z własnego doświadczenia jak to jest ze spacerami wózkiem po plaży. może głupie pytanie ale już wieki nad morzem nie byłam. Pompowane chyba dadzą rade??
Ale zastanawiam się też nad spacerówką np http://www.smyk.com/britax-b-agile-4-wheeler-wozek-spacerowy-cool-berry,p1077854156,swiat-niemowlaka-p i zastanawiam się czy w ogóle pojedzie po piachu

Pompowane dadzą radę. Mutsy na pewno.
B-agile po piachu da radę, ale tylnym. Na przód można dokupić takie jakie są na tył za ok. 140 zł na allegro.

[MARTKA]

Mutsy Urban Rider dawał świetnie radę.  Nawet z całym ekwipunkiem plazowym   

Mutsy 4 rider też rewelka

[hania3033]

A ja tylko powiem że zdecydowanie lepiej prowadzi się wózek nie po samym środku plaży, bo to po prostu ciężko idzie (dla mnie baaardzo ciężko,a jeździliśmy kołami i pompowanymi i "zwykłymi"), tylko lepiej tam, gdzie piasek jest "utwardzony" przez wodę

[MARTKA]

Pewnie,  że łatwiej brzegiem,  ale czasem i środkiem trzeba

[hania3033]

Samym brzegiem też nie, bo koła grzęzną  dlatego napisałam o utwardzonym piasku

[_patka_]

dziewczyny kiedy po pierwszym roku zycia sa skoki rozwojowe? nie moge nic znalesc, pelno tego w 1 r.ż.

[malgosiask]

Kiedyś też szukałam i znalazłam do ok. 1,5r
http://2.bp.blogspot.com/-j0F8MoO9Vg8/UxxA130nO-I/AAAAAAAAAGE/hQ410l6hxPc/s1600/skoki+chmurki.png
potem się nie interesowałam

[_patka_]

dziekuje Ci bardzo

[kjp83]

Spokojnie, po 3rż to juz jest jeden permanentny skok rozwojowy 

[miśka28]

potwierdzam - zaczyna się od klasycznego buntu dwu- trzylatka, który potem się ciągnie przynajmniej do 18-stki

[eovina]

eee no co wy  w moim odczuciu najgorszy jest pierwszy rok. na taki hardcor jak wtedy nastawiam się dopiero w okresie dojrzewania 

[malgosiask]

Włączcie radiową czwórkę http://player.polskieradio.pl/-4, o dzieciach jest, wychowaniu itp.

[_patka_]

potwierdzam - zaczyna się od klasycznego buntu dwu- trzylatka, który potem się ciągnie przynajmniej do 18-stki

wlasnie tak mysle, ze najgorsze to dopiero przed Nami

[lusi251]

kiedyś już chyba było takie pytanie.. ale nie wiem czy to było apropo dorosłych czy dzieci
w każdym razie czy ktores z Was maja materac z ikei i sobie go chwala? Jeśli tak to który polecacie?
Chodzi mi o materac na normalne duże lozko, dla rodzicow

mam dość wstawania jak połamaniec, co rano plecy mnie bola jak nie wiem. Musze znaleźć cos lepszego niż teraz mamy na lozku. Ikea jest uniwersalna stad pytam forumki

[~monika~]

Bunt 6-latka - to dopiero hardcore:-/ właśnie to przerabiamy :-/ Mam ochotę momentami gościa wystawić za drzwi ...

[justyna85]

ja ma materac z ikeii ale widzę oni już pozmieniali ja mam chyba serię sultan ale już ich nie ma ,ale zadowlona jestem z niego on jest lateksowy i się sprawdza

[mon_ka98]

poradźcie mi...co zrobić jak dziecko nie chce mieć nic na głowie...nie toleruje żadnej czapki, kupiliśmy kask do fotelika rowerowego i wrzask przy próbie założenia  on nie placze tylko się drze jest na to jakiś sposób?

nie ma kasku nie ma jazdy na rowerze - warunek takiej zagrywki jest jeden - musi mu strasznie zależeć na jeździe na rowerze

Może na początek po domu bez zapinania niech pochodzi 

[ciriness]

Dziewczyny czy możecie polecić jakąś podkładkę do wanienki do kąpania niemowlaka? Do takiej małej wanienki...Kuba się tak wierci okropnie, że nie wiem czy nam się nie wyślizgnie więc podkładka byłaby pomysłem...

[mon_ka98]

nie ma kasku nie ma jazdy na rowerze - warunek takiej zagrywki jest jeden - musi mu strasznie zależeć na jeździe na rowerze

Może na początek po domu bez zapinania niech pochodzi 

wiem, że bez kasku nie ma jazdy, tylko wlasnie nawet po domu nie da rady go na chwilę założyć, od razu jest histeria i dosłownie darcie gęby