Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4077893 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32550 dnia: 4 Czerwca 2014, 19:59 »
Testów brak.
Nasza alergolog zna się na rzeczy ;) Wszystko co powie się sprawdza, jak na razie :-)




Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32551 dnia: 4 Czerwca 2014, 20:11 »
Testów brak.
Nasza alergolog zna się na rzeczy ;) Wszystko co powie się sprawdza, jak na razie :-)
Proszę w takim razie o namiary i info o cenie wizyty :) bo nas jakiś dermatolog ze Stargardu odesłał po rozmowie telefonicznej na wyniki z krwi, a Nikola ma pewne obiekcje i jeśli dało by się to ominąć to chętnie bym spróbowała

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32552 dnia: 4 Czerwca 2014, 20:15 »
Ja nie latam do lekarza z małym kaszlem czy katarem.

Z katarem też nie 'latam'. Ale z kaszlem póki co jak najbardziej, przestanę po 3 roku :-)
A czemu po 3 roku akurat? :)

Hm, bo to taka moja granica, gdy dziecko nie jest już takie malutkie, może jeść prawie wszystko to, co dorosły, wyraźnie mówi i sygnalizuje różne rzeczy, oraz większość leków dla dzieci bez recepty jest 'po 3 roku życia' :D

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32553 dnia: 4 Czerwca 2014, 20:26 »
Selena zobaczymy po 3 rż ;) Zobaczysz że dziecko nadal jest malutkie i nadal wszystko Cie będzie stresować ;D Ja nie ltałam po lekarzach i nie latam nadal ale moje dzieci mało chorują.

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32554 dnia: 4 Czerwca 2014, 20:31 »
Ja nie latam do lekarza z małym kaszlem czy katarem.

Z katarem też nie 'latam'. Ale z kaszlem póki co jak najbardziej, przestanę po 3 roku :-)
A czemu po 3 roku akurat? :)

Hmm.... ja sama dziecka nie leczę lekami. Jak nie pomagają domowe sposoby i inhalacje to dzwonię do lekarza. I tak jak napisała Gabiś, nie robi mi specjalnie różnicy czy dziecko ma kilka miesięcy czy ponad 3 lata. Martwię się tak samo  ;D
Hm, bo to taka moja granica, gdy dziecko nie jest już takie malutkie, może jeść prawie wszystko to, co dorosły, wyraźnie mówi i sygnalizuje różne rzeczy, oraz większość leków dla dzieci bez recepty jest 'po 3 roku życia' :D

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32555 dnia: 4 Czerwca 2014, 20:52 »
Selena, a czego jeszcze malemu nie dajesz do jedzenia? Moj juz w sumie wcina wszystko, wiadomo, ze nie smaze, nie przyprawiam jakos ostro, no i z bigosem to moze jeszcze piczekam, ale reszte juz wcina. Sa w Polsce jakies zalecenia, ze czegos nie dawac az do 3rz?


Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32556 dnia: 4 Czerwca 2014, 21:32 »
Moj tez je wszystko to co my :) a ze my jemy zdrowo to zaden problem :)

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32557 dnia: 4 Czerwca 2014, 21:35 »
To jeszcze tu wrzuce, filmik z Nivea :) jakby ktos mial chec zobaczyc na co te glosy poszly ;)

http://www.nivea.pl/Experience/ext/pl-PL/NIVEA_SIE_ZMIENIA


Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32558 dnia: 4 Czerwca 2014, 21:39 »
z kaszlem nigdy nie idę 1 dnia, bo w sumie nie mam o czym z lekarzem rozmawiać na temat jego przebiegu. A taki zwiastujący chorobę to już umiem rozpoznać. Jak kaszel się utrzymuje mimo braku innych objawów i domowych sposobów to kontrolnie zawsze idę go osłuchać


Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32559 dnia: 4 Czerwca 2014, 22:24 »
U Bartka takie placki w zgięciach również były reakcją na alergię. w naszym wypadku pokarmową



Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32560 dnia: 4 Czerwca 2014, 23:18 »
To jeszcze tu wrzuce, filmik z Nivea :) jakby ktos mial chec zobaczyc na co te glosy poszly ;)

http://www.nivea.pl/Experience/ext/pl-PL/NIVEA_SIE_ZMIENIA
Elegaaancko!! :D Super Marta :brewki: :brewki:

Offline anulla_p

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6506
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27-06-09
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32561 dnia: 4 Czerwca 2014, 23:42 »
dziękuję za info dziewczyny
czyli mam 2 na alergię pokarmową i 1 na pyłki
muszę przemyśleć sprawę...



Dlaczego kobiety mają zawsze tak dużo obowiązków? Bo głupie śpią w nocy to im się zbiera

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32562 dnia: 5 Czerwca 2014, 08:15 »
Selena, a czego jeszcze malemu nie dajesz do jedzenia?

Bardzo wielu rzeczy. Nie daję mu grilowanego, wędzonego, wędzonych ryb (a ja kocham), smażonego (bardzo rzadko jemy, ale jednak), mleka krowiego jeszcze nie, serów pleśniowych, pieczarek, warzyw konserwowanych. Nie daję mu prawie nic, co widzę, że w składzie ma jakiekolwiek konserwanty itp, a sama niestety takie rzeczy jem. Tak samo z cukrem, jak coś zrobię sama, to bardzo rzadko coś dostanie, ale nic kupnego.

On je wszystko co mu dam, po prostu nie daję mu żywności przetworzonej i choć my odżywiamy się zdrowo, to on jeszcze zdrowiej :D. Póki mogę, nie łudzę się, że tak będzie zawsze  ;). A kawał chłopa jest, 13,8kg, 86cm, a ubranka nosi 92/98.

Bigos? Mój już jadł bigos mojej roboty, a dlaczego nie? Ale ja zrobiłam lekki, kompletnie bez tłuszczu, z kurczaczkiem, mloda kapucha, marchewka...

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32563 dnia: 5 Czerwca 2014, 08:23 »
czyli wytrwalas w swoim postanowieniu :) no i dobrze :)
moj juz jadl wiele z tych wymienionych rzeczy :) ale ja po roczku wyluzowalam :) wiadomo, golonki nie jadl :P ale my nie robimy w domu, ogolnie nie jemy takich ciezkostrawnych potraw wiec nie jadl wszystkiego jeszcze.

zadzwonilam do przychodni, na 11:30 mialo byc szczepienie ale mowie, ze sie przeziebil, wiec idziemy zaraz - na 9 na osluchanie :) tylko, ze on jeszce spi :P

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32564 dnia: 5 Czerwca 2014, 08:38 »
A no tak :) moj mleko juz pil w sheaku owocowym, zaczelam teraz takie robic na zwyklym mleku mieszanym z jogurtem. Pozostale porcje mleka je wciaz mm, ale zastanawiam sie czy juz sie calkiem nie przezucic, skoro i tak pije i tak. Kupnego cukru tez nie je, ale kiedy ja upieke to zawsze dostanie. Grillowane je (dlaczego nie?) my mamy grilla gazowego, ponoc nie wytwarzaja sie te substancje rakotworcze na nim - uwielbia, zwlaszcza schab, ja wcale nie smaze, wiec tego nie je, ale podejrzewam, ze jesli bedziemy u dziadkow (za pol roku dopiero :P) to jesli zrobia to pewnie i to zje. A pieczarek czemu nie dajesz? W sumie zle napisalam, on je wszystko to co my, a ze my jemy zdrowo, a teraz z racji ciazy to tez nie ma u nas wedzonego i plesniowego to tego on tez nie dostal jeszcze.  Mam teraz z nim tylko taki maly klopot, ze on zwariowal na punkcie owocow i je ile wlezie, jak stawiam na stole to po prostu nie odejdzie az wszystkiego nue opyli. Inne rzeczy tez je, ale te owoce to szal. Zabraniac, czy jak?

A co do bigosu to ja mam traume ;D nasz przyjaciel Majac mesiecy 10 czy 11 dostal porcyjke bigosui ledwo go odratowali. Jego mama opowiadala, ze w szpitalu powiedzieli, ze jeszcze godzinka i by bylo po dziecku. Bardzo ciezkostrawny


Offline mon_ka98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3673
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32565 dnia: 5 Czerwca 2014, 08:50 »
mój pieczarki już jadł, w niewielkiej ilości ale jadł
smażonego nic, doprawionego mocno w sumie też nie jadł, tak na prawdę to dopiero od niedawna dodaję mu troszkę soli do obiadków bo tak jedyną przyprawą były suszone warzywa i zioła oczywiście
cukru ani nic z cukrem nie dostaje bez względu na to czy to domowe czy nie, ale nawet się nie garnie jak my jemy
mleko krowie jako dodatek do naleśników też dostał ale nie widzę w tym nic złego- białko takie samo jak w serach czy jogurtach naturalnych (a te zjada codziennie)
nie wiem co jeszcze...;)



Najlepiej widzę, kiedy zamknę oczy...

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32566 dnia: 5 Czerwca 2014, 09:09 »
Moj sie garnie do wszystkiego co my jemy, jak tylko siadam do jedzenia to id razu jest. Tak samo jak moj pies i stoja przy mnie we dwoje ;D

A od kilku tygodni, nie gotuje dla niego oddzielnie, jemy wszystko to samo. Troche mnie juz meczyly te obiadki osobne ;)


Offline MARTKA

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4060
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.08.2008.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32567 dnia: 5 Czerwca 2014, 09:22 »
U nas placki w zgieciu lokci tez od jedzenia- kukurydza i wszystko z nia zwiazane: skrobia kukurydziana, olej kukurydziany itp

Offline mon_ka98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3673
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32568 dnia: 5 Czerwca 2014, 09:23 »
a ja jeszcze gotuję osobno
lubię to ;)



Najlepiej widzę, kiedy zamknę oczy...

Offline MARTKA

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4060
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.08.2008.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32569 dnia: 5 Czerwca 2014, 09:25 »
Moj ma prawie 4 latka i jeszcze nie jadl wieeelu rzeczy, ktore my jemy, a martwie sie tak samo jak wtedy gdy byl noworodkiem  ;D

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32570 dnia: 5 Czerwca 2014, 09:36 »
A moj jadl mysle, ze wiele rzeczy, ktorych wiele doroslych osob nie jadlo, na przyklad slimaki w bulionie(smakowaly bardzo, chyba fajnie sie rozpuszczaly w buzce), osmiornica(szalu nie zrobila, ale zjadl) , malze, mule, krewetki. Cale mnistwo takich cuekawostek.
No i z tym osobnym gotowaniem to by bulo ciezko, bo czesto wyjezdzamy i wtedy wychodzimy cos jesc, wiec on je to co my. Wole to niz pseudodzieciece menu, ktore sie sklada glownie z frytek i przetworzonych nugetsow, albo paluszkow rybnych... A rak to zawsze mozna cos wybrac z talerza i mu dac. No i on to uwielbia, kiedy je to co my, no i przede wszystkim sam.


Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32571 dnia: 5 Czerwca 2014, 09:45 »
Moi zawsze jedli to co my, ale odżywiamy się raczej zdrowo ;D Nie jedli MC czy KFC. Nie jedli cukierków. W tym roku chyba pierwszy no moze drugi raz w życiu na Dzień Dziecka zjedli lizaka. Szymek wyrzucił.

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32572 dnia: 5 Czerwca 2014, 11:59 »
He he, a propos lizaka :-D. Byłam ostatnio u znajomych, były dwie dziewczynki 4 i 6lat, miały koszyczek z lizakami. Odwróciłam się po coś, patrzę, a Adi stoi z lizakiem w buzi, ręce opuszczone, mina zdziwiona, buzią nie rusza i tak stoi, po czym wypluł :D . Ubaw mieliśmy po pachy, nie wiedział, co ma robić :-D.

Grillowanego nie daję, nawet z elektrycznego, bo coś tam się zawsze przypiecze bardziej, a póki co uważam, że nie jest mu to potrzebne, z piekarnika jadł mięsko dopiero 2 razy. Pieczarki nie mają w sobie jakiś cennych wartości odżywczych, więc też narazie nie daję, to jednak grzyb. Za jakiś czas pewnie mu dam, ale narazie nie. I do krowiego też się przymierzam, ale koktajle owocowe pije na maślance i kefirze.

Mi nawet już teraz nie chodzi tak bardzo o cukier, gdzieś tak od dwóch miesięcy coś domowego w bardzo niewielkich ilościach zje, ale bardziej o chemię właśnie. Znajomi w końcu przestali przynosić mu słodycze i przychodzą z owocami :-D. Po tym, jak jednej kuzynce przeczytałam skład LUbisia bodajże  :o

Marta, jak dla mnie hardcore, owoce morza dla takiego szkraba :-D. Ale to przez to, że my nie jadamy  ;) .

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32573 dnia: 5 Czerwca 2014, 12:25 »
Przypomniało mi się, przepraszam, że tak pod postem. Kiedyś coś ktoś pisał o rozdwajających się paznokciach u dziecka. Mojemu Adrianowi notorycznie rozdwajają się kciuki i rąk. Nie wydaje mi się, żeby to było jakieś niedobory, bo naprawdę pilnuję, aby jego dieta była bogata we wszystko, co potrzebne. Czy to mogą być takie mechaniczne urazy? On nie jest jeszcze taki uważny, a mały szajbus rośnie. Zapomniałam zapytać pediatry, teraz dopiero za miesiąc będziemy...

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32574 dnia: 5 Czerwca 2014, 15:46 »
A wiecie, ze ten brazowy nalot (nie czarny) na miesie grillowanym to nie jest spalenizna tylko skarmelizowany cukier? Taka ciekawostka ;)

Z piekarnika tez daje, jak dusze w jakims sosie, albo kuraka czy indyka w worku.  Slodycze to prawda, dlatego postanowilismy do domu tez nie kupowac, chyba ze czekolade. Jak upieke to wystarczy, mam czas to co mi tam ;)

A owoce morza sa zdrowe ;) jak ryby. My jemy sporo. Ubokewam, ze juz od dwoch kat nie moglam zjesc ostryg i jeszcze pewnie tyle przerwy mnie czeka ::) z reszta uwazam, ze warto dziecku dawac urozmaicone jedzonko. Wiem, ze gdybym za dzieciaka jadla jagniecine to pewnie teraz bym lubila, a tak patrzec nie moge.... A moj Adas wcina az mu sie uszy trzesa...


Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32575 dnia: 5 Czerwca 2014, 17:13 »
jak ja Wam zazdroszczę tego ,że dzieci Wam tak ładnie jedzą. Nadia to w sumie słabo je, np. kasze jak jej daje to muszę dosłownie przytrzymać ręce i dotknąć jej ust ,żeby oblizała to wtedy jak "zaskoczy " to otwiera buzię. Owoców to też nie bardzo , ostatnio dałam jej arbuza to ej nie pasowało, że ręce mokre miała i niby gryzła, ale zaraz wypluwała , i gryzła dalej . Jedyny postęp mamy w piciu ,że zaczęła trochę pić wody/ soki z butelki ze słomki , ale nic innego nie chce nawet nie ma mowy o mm , smoka do buzi nie weźmie, mimo iż normalnego smoka lubi. Dużo rzeczy jeszcze nie jadła ,bo siłą rzeczy przez jej atrezję musieliśmy wszystko wolniej i ciągle uważać, ostatnio w sumie pierwszy raz jak na razie połkneła zbyt duży kawałek bułki , ale na szczęście sobie poradziła zwracając. Dziś też robiliśmy jej morfologię, czy nie ma jakiejś anemii , jutro wyniki i zobaczymy

no i też mam pytanko , jak poradziłyście sobie właśnie jak dziecko nie chciało mleka z butelki , ja ją jeszcze karmię, ale czasem przydało by się,żeby zjadła mm ,



Offline mon_ka98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3673
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32576 dnia: 5 Czerwca 2014, 17:16 »
skoro umie pić przez słomkę to nie może pić mm z kubka  ze słomką ???



Najlepiej widzę, kiedy zamknę oczy...

Offline kasia_1979
  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 492
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32577 dnia: 5 Czerwca 2014, 17:37 »
Moja wlasnie przez slomke pije bo duzy leniuszek z niej jest I szybko przestala ssac z butelki

Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32578 dnia: 5 Czerwca 2014, 17:55 »
ona z butelki umiała pić tylko jej tak ok. stycznia się przestawiło i całkowicie odstawiła butle , dawałam jej moje odciągnięte mleko , przez słomkę pije ale to też szału nie ma, tyle właśnie co na "łyka " wody , teraz i tak próbowałam dać jej mm , ale skrzywiła się i tyle z tego było



Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #32579 dnia: 5 Czerwca 2014, 18:31 »
Justynka, a moze kup jej inne mm? Mi na przyklad nan smierdzi, ze ledwo zyje jak mam zrobic czy umyc butelke, a inne mi nie przeszkadzaja. I tak uzywamy tego nan, bo najlatwiej dostepne, ale skoro Wy macie problem, to mze sprobuj? Albo zamiast mleka dawaj jej jogurt, albo zrob tez jakis koktajl z owocami i tez przez slomke, moze cos jej pidpasuje?

A co do niejedzenia to sprobowalabym polozyc jej na talerzu kilka roznych rzeczy, niechsama zdecyduje co chce. Moj tez przestal jesc kaszke, ale wyglada to tak jakby po prostu przeszkadzalo mu, ze go karmie, woli jesc sam.