Bożena, taki etap. Nasz tak miał już wielokrotnie, ciągnęło się trochę i przechodziło. Zazwyczaj łączyłam to z ciągle idącymi zębami, skokami rozwojowymi, koszmarami nocnymi... Teraz już sam nam mówi, tzn. my pytamy co się stało, co go boli, a on mówi 'tak' na coś, albo stara się pokazać.