Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4074017 razy)

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31080 dnia: 9 Marca 2014, 22:30 »
Gabis, moj jedzac parowke tez zdrowy i oprocz kataru przy zebach nic tfu tfu...
To jednak nie tylko o to chodzi.

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31081 dnia: 9 Marca 2014, 22:31 »
no te dzieciowe sa najgorsze w składzie  ::) podobnie jak inne dzieciowe pokarmy

Agata no będę się upierać: małpiszonek nie chce, bo nie przyzwyczajony  ;) To jest takie błędne koło, bo jak podajesz słodkie soki, to nie będzie chciała wody... a co ci to da że wypije 20 ml soku? .. a jak będziesz dalej podawać, to już wody nie tknie... o odwodnienie może na razie nie masz się co martwić, ale jak złapie rota na przykład i wtedy nie ruszy ani soku, ani nic do jedzenia, a nie będzie przyzwyczajona do wody to może być problem.
U Mariety był taki moment niechęci do wody i ja to wiążę właśnie z sokami. Na początku rozszerzania diety ona nie chciała jesc słoiczków, ani nic z łyżeczki to jej dawałam sok zamiast deseru i wtedy przestała mi pić wodę... ale się uparłam, próbowałam różne kubki, słomki itp... i w końcu się przekonała i od tamtej pory do wieku 2 lat żadnego soku nie piła. Teraz sporadycznie jej dam i pije tez herbatę nawet czasem z miodem, ale już wiem że i tak wodę zawsze wypije, bo przyzwyczajona i lubi.

Pati, rozumiem te ułamki i zgadzam się. Ty masz manię "fit", a ja mam manię anty- żywności -wysoce przetworzonej.. tak mam trochę od zawsze, ale najbardziej od początku ciąży... dlatego nie zjem frytek z mrożonki czy mieszanki przypraw typu vegeta, kostka rosołowa czy inne takie... W momencie kiedy Marieta skończyła 2 lata z racji tego że jest niejadkiem szukałam różnych opcji i spróbowałam nawet danonka, actimela czy parówek, ale niestety nie mogę się powstrzymać przed czytaniem tych ulotek i no kurcze troche mnie to przeraża...

jajecznicę krótko po roczku dałam - delikatnie ścięte jajo na patelni ceramicznej, wcześniej robiłam na parze, tak ok. 8 m-cy, ale to może 2 razy zjadła.  

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31082 dnia: 9 Marca 2014, 22:35 »
Aniołek pogadamy jak pójdzie do pzredszkola ;) Odporność zdobywa się całe życie. Pewne błędy mogą wyjść potem. JA nikogo nie krytykuję bo parówka to nie jest problem - chodzi oczywiście o całokształt.

Offline BOZENA28

  • Kochać to chcieć przemierzyć cały świat we dwoje....
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.09
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31083 dnia: 9 Marca 2014, 22:36 »
Agula, przypomnialo mi sie ze Gabi tez zaczela mi odmawiac mleka na ktorys z posilkow i wtedy zmienilam pore jego podawania. tzn mleczko dostawala na wyciszenie przed poludniowa drzemka. i problem znikl.

rano daj jej kaszke lyzeczka, przeciez to sama radosc dla dziecka szczegolnie jak jest wyspane i zwarte do zabawy i nauki nowych rzeczy  ;)

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31084 dnia: 9 Marca 2014, 22:37 »
Aniołek pogadamy jak pójdzie do pzredszkola ;) Odporność zdobywa się całe życie. Pewne błędy mogą wyjść potem. JA nikogo nie krytykuję bo parówka to nie jest problem - chodzi oczywiście o całokształt.

zobaczymy jak pojdzie do zlobka :D
zeby tylko parowka byla problemem to swiat bylby lepszy ;)

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31085 dnia: 9 Marca 2014, 22:41 »

zeby tylko parowka byla problemem to swiat bylby lepszy ;)
o zdecydowanie  ;D

Offline agulla1919

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16395
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31086 dnia: 9 Marca 2014, 22:43 »
Pati zapomnialam dopisac.Obiadek czyli warzywa I moesko.Ugotowane osobno.Dwa razy w tyg staram sie malej dac rybke.


Aniu bo to zawsze te 20ml niz nic.
No ale od jutra bede jej dawac wode.Racja jak pije soczki to nie chce wody.Normalne... zobaczymy jak nam tzn jej pojdzie.

I juz slysze te gadanie ... sama woda... hehe ale ja tez pije wode I jest ok ; D.


Bozenko wlasnie ona zjada kaszke o 9 :).

Sylwia super ze Sebus zaczal jesc ;).Grzeczny chlopczyk.

A ja ten gluten daje jak dziewczyny pisaly tyle ze wlaszmie kaszke z glutenem kupilam I dodaje do kaszki na sniadanko pol lyzeczki :).


Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31087 dnia: 9 Marca 2014, 22:43 »
kaszka z łyżeczki radość  :D OMG jak ja Wam tego zazdroszczę  ;) Moje dziecko nigdy nie otwierało buzi na widok łyżeczki  ::) a to musi być fajny widok  ;)

Bożena ma rację z tymi porami - u nas się sprawdziło przy ograniczaniu mleka i próbach namówienia do zjedzenia czegokolwiek poza mlekiam. Rano nie dawałam mleka tylko owoce i przez długi czas to była jedyna rzecz, którą poza mlekiem udało mi się jej podac w ciągu dnia. Rano dziecko jest wyspane i wesołe dlatego łatwiej jest mu odmówić tego, co uwielbia i namówić na kompromis.

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31088 dnia: 9 Marca 2014, 22:47 »
Nie poddawaj się w namawianiu do picia wody!!!
Żadne soki. Ja byłam załamana, ze Hania nie chce pić wody, nic a nic. Syn "żłopie" hektolitry wody, bo tak nauczony od początku, a ta gwiazda nie i już. # miesiące trwało przekonanie jej, że woda najlepiej gasi pragnienie. Podawałam ją w butelce, w niekapku, z lyżeczki, strzykawką ... parę łyków i jak poczuła, że to woda nie mleko to koniec picia. Ale ja z uporem maniaka podawałam tą wodę, po posiłkach, chrupkach itp.  I sama nie wiem, kiedy załapała. Ostatnio się zorientowałam, że potrafi wychłpeptać pół kubka niekapka na raz (szczególnie po chrupkach ją suszy ;)) Tak więc nie poddawaj się. Jeśli je owoce to soki nie są potrzebne. A z mlekiem to też wydaje mi się chwilowe. Przerabiałam to samo. Podawaj dalej aż jej przejdzie ta awersja.

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31089 dnia: 9 Marca 2014, 22:50 »
Sylwia, a ja Ci pisałam wielokrotnie, że zacznie jeść, że czas jest ważny :-). Nie każde dziecko załapuje od razu, niektóre muszą się nauczyć nowych smaków. Sama pamiętam, jak na początku miałam stresa, że Adi nie chce jeść, tak się nie mogłam doczekać rozszerzania, a tu każda łyżeczka to płacz, nie miałam radości z tego na początku, ani ja, ani on  ;D. A po 2 miesiącach i mojego wciskania chociaż 2-3 łyżeczek zaczął pięknie jeść i oprócz 1 razu z kakao je dosłownie wszystko. Dziś zaliczyliśmy rzeżuchę  ;).

Agulla, to ładnie je, jest jeszcze mała, w zmiksowanych warzywach i owocach też jest woda  ;). Nie miałam na myśli wody z zupy, mój do dziś je przecierowe, zupy-kremy właśnie. Proponuj wodę i odstaw soczki, ja bardzo rzadko dawałam, właśnie dlatego, że chciałam, żeby załapał wodę, bo też z tym ciężko było. Nawet mleko ma maltodekstrynę, jest słodkie, to nie ma co się dziwić, że dziecko bezsmakowej wody nie chce  ;).

Bożena, miód to zależy od Ciebie, w schematach jest, że po roczku można, ale jeśli w rodzinie są jakiekolwiek nietolerancje, uczulenia, to lepiej wstrzymać się do 2-3 lat. U nas nie ma, ale też się wstrzymuję, to jednak surowy produkt, pewnie dopiero na jesień dam, a więc na 2 latka.
Co do jajecznicy, na jajko jest uczulona? Czyli nie dajesz jajek w ogóle? Bo jeśli nic się nie dzieje, to po roczku można, ja wrzucam na teflon, zamieszam do ścięcia i już. Czasem dam ciut masła, ale na koniec, żeby się nie smażyło  ;)

Gabiś, mam takie samo podejście :-). Ostatnio usłyszałam, że skoro Adi nie je danonków, to może mieć za mało wapnia... Wow...

Offline BOZENA28

  • Kochać to chcieć przemierzyć cały świat we dwoje....
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.09
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31090 dnia: 9 Marca 2014, 22:55 »
jajko je, tzn zoltko oczywiscie. cale jajko dostaje przetworzone np w plackach. uczulenia na takie nie ma ale jakos ta jajecznica... kurcze po pierwszej probie mam stracha.

z miodem sie  wiec wstrzymam, moz alergik wiec nie bede kusic losu

Agulla no ale to 9 rano a po przebudzeniu? chodzilo mi o podanie kcaszki zamiast tego mleka co odrzucila  ;)

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31091 dnia: 9 Marca 2014, 22:57 »
No tylko nam to zajelo 2.5 miesiaca wiec juz mialam chwile slabosci
a ile razy skubaniec mnie oplul albo wymusil rzy..anie ::)
ale twarda bylam  ;D

Teraz zaczne mu dawac zolto a za 1.5 miesiaca sprobuje jajecznice na parze.

aaa Anulka80 powiedz mi.. jak marietka mie chciala jesc z lyzeczki to jak rozszerzalas diete i dawalas np marchewke i inne papki?


Offline agulla1919

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16395
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31092 dnia: 9 Marca 2014, 23:00 »
ok dzieki za rady :).

Aaa to zle Bozenko zrozumialam.
Od paru dni jak sie przebudzi biore ja do siebie I spi do 7.30-8 wiec jak juz sie obudziny wtedy daje jej kaszke.


Sylwia ja mojej z 2tyg temu zaczelam podawac pol zoltka co dwa trzy dni I chyba zasmakowalo :).Ugniatam widelcem czy lyzeczka I mieszam z obiadkiem ;).


Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31093 dnia: 9 Marca 2014, 23:04 »
Sylwia, papek nie dawałam, tzn,. próbowałam, ale nie jadła (poza pierwszymi 2 miesiącami rozszerzania - 4-6 m-cy)... zresztą innych rzeczy też nie jadła... na jakiś czas BLW dawała radę, tzn., 2-3 dni skubała rączkami kawałki, potem znowu nic tylko mleko... potem długo same owoce... jakiś czas same warzywa... potem same jaja... ogólnie do 1,5 roku mało co jadła poza mlekiem...mogę powiedzieć, że jadła sporadycznie, a ja gotowałam po 3-4 różne dania dziennie... i wyrzucałam .. i zbierałam z podłogi  ??? ::)

Offline agulla1919

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16395
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31094 dnia: 9 Marca 2014, 23:07 »
Aniu to nie mialas latwo.
Moja na szczescie obiadki, deserki lubi I to bardzo.Otwiera szeroko buzke zwlaszcza jak owoce daje :).
Moze z kolejnym (o ile w planach) pojdzie latwiej.


Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31095 dnia: 9 Marca 2014, 23:14 »
No nie łatwo... najgorsze jak się człowiek nagotuje, a ona nawet nie ruszy. Nadal tak jest, ale teraz juz więcej je.
Tak ok. 1,5 roku miałam taką manie, że codziennie robiłam jakieś naleśniki, placki, placuszki owsiane, pulpety itd... i raz zjadła troszkę ja się ucieszyłam, że mam danie dla niej, a następnym razem już nie tknęła  ::) :P
Obecnie pewniakami są ziemniaki, pomidor i kukurydza...a z reszta to nigdy nie wiadomo. I może być głodna i nie zje... wystarczy jej że napije się herbaty, albo zje ćwierć jabłka i już najedzona. Chciałabym, żeby chociaż codziennie obiad zjadała, ale to różnie bywa.

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31096 dnia: 9 Marca 2014, 23:17 »
MOja ma fazę na samodzielne jedzenie. Jak daję łyżeczką obiad to ryk. Postawię michę ze strawą przed nią, opędzluje sama. Fakt, ze sprzątania jest sporo ale przynjamniej nie zmuszam i je ile chce, ze smakiem;)

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31097 dnia: 9 Marca 2014, 23:19 »
U nas też się poprawiło jak zaczęła jeść sama, ale koniecznie widelcem, tak ok, 14 m-cy.
No a wczoraj zjadła 1,5 naleśnika!!! do tej pory najwyżej pół zjadała, a często nic... ale to było śniadanie o 11, a wcześniej tylko kawę z mlekiem wypiła. Musiała zgłodnieć  ;)

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31098 dnia: 9 Marca 2014, 23:20 »
A wiecie co, my to się śmiejemy, że Adi tak rośnie, że wszyscy mówią, że jest duży, wagę ma sporą (13kg), ale dziś zobaczyłam to dokładnie. Przyszedł rowerek:

http://allegro.pl/rowerek-3-kolowy-motorek-super-prezent-dla-dziecka-i4009196634.html

w instrukcji jest napisane, że dla dzieci od 3 lat, wsadziliśmy Adriana i padliśmy ze śmiechu:

http://atomy.blox.pl/resource/101_0035.JPG

dla porównania:

http://atomy.blox.pl/resource/101_0184.JPG

Offline misia241

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5491
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31099 dnia: 9 Marca 2014, 23:26 »
ja jeszcze jajecznicy nie dalam Mlodemu,boje sie o jego alergie ::)  jakos mam obawy :)
Paroweczke juz zje :)



Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31100 dnia: 9 Marca 2014, 23:34 »
Ja polecam jeszcze kaszę jaglaną. Podałam Hani kilka razy i chyba zasmakowała. Ona nie lubi tych gotowych kaszek więc jest to dla nas alternatywa na drugie śniadanie a nawet jako dodatek do obiadu. Daję na słodko i na wytrawnie. Tyle, że blenduję ją po ugotowaniu bo Hania bezzębna jeszcze.

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31101 dnia: 9 Marca 2014, 23:44 »
Selena ale o co chodzi przeciez sie miesci ;D
Jaglana moja tez czasem jadla ale  tylko sama. Jak zreszta wszystko bo dieta nielaczenia :D

Offline *Ewcia*
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7539
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.05.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31102 dnia: 9 Marca 2014, 23:46 »
Agulla moja do roku piła tylko soki rozcieńczone wodą - często wody było więcej niż soku i w końcu sok poszedł w odstawkę. Głowa do góry, jeszcze pokocha wodę  ;)


Offline misia241

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5491
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31103 dnia: 9 Marca 2014, 23:51 »
Agatko,dziewczyny maja racje :)daj sobie czas a Julia polubi wodę.ciezko jej jest się przestawić jak juz zasmakowala soczku ;)



Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31104 dnia: 10 Marca 2014, 06:44 »
Gabis, a ja daję córce parówki od niemowlaka. Takie dobre rzecz jasna. Daje jej słodycze, czasem dostanie hamburgera. Ogólnie żywi się zdrowo, ale z ketchupem. Ma ponad 5 lat. Antybiotyku nie miała nigdy, a chora była ostatnionrok temu w kwietniu.


Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31105 dnia: 10 Marca 2014, 08:22 »
Selena ale o co chodzi przeciez sie miesci ;D


Na wcisk:D Tam jest ta rączka, przekładka taka dla bezpieczeństwa, żeby nie wpadł. Powinno się podnieść przekładkę, wsadzić dziecko i przekładkę opuścić. Adriana musimy wkładać górą  8)

Wiecie co, my możemy sobie gadać, że teraz chorują czy nie chorują, bo jedzą lub nie jedzą, ale tak naprawdę wszystko okaże się w przyszłości. Pokolenie naszych prababć i babć większość życia spędziły w polu itp, w nim pracując i 'nim' się żywiąc, moja jedna babcia ma 68 lat, druga 78, obie energii mają mnóstwo. Moja mama już ma jej o wiele mniej, a o sobie nie wspomnę  ::). Chodzi mi o całokształt, babcię na stare lata zaczęły boleć plecy itp, mnie bolą od dawna. Chemii jest coraz więcej i coraz więcej będzie, od nas zależy, czy świadomie będziemy podawać ją dzieciom...

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31106 dnia: 10 Marca 2014, 08:49 »
Jak tak czyram, to sie ciesze, ze mam zarloka. Wszystko mu smakuje, anajbardziej uwielbia jesc sam ija tez najbardziej to uwielbiam, bo karmienie, piwiem szczerze, mnie nudzi ;) wole jakjemy jednoczesnie. Adas potrafi wciagnac 2 nalesniki na raz i pewnie jeszcze by zjadl, ale uznalam, ze dwa na taki maly  brzuszek to wystarczy :)

Anulka 80, wprowadzalas od ktorego miesiaca blw? Bo przy drugim chyba zrezygnuje calkiem z papek i zastosuje tylko blw, kiedy obserwowalam jak sobie maluch swietnie sam radzi z jedzeniem (zaczelam dawac do raczki gdzies z muesiac po rozpoczeciu wprowadzania diety), uwazam, ze nie ma za duzego sensu papkami dziecia atakowac. Sprzatania jest bardzo duzo, ale ile radosci dla dziecka i  w sumie dla rodzica tez, bo to jest na prawde swietne jak zasiadamy wszyscy razem do stolu i razem jemy :)

A no i widze, ze Adas juz zaczyna operowac lyzeczka, na razie nie piteafi zlapac tak, zeby sie samemu nakarmic, ale mnie juz potrafi, ladnie naklada jedzenie i trafia mi nim do buzi. Ciekawe kuedy zacznie sobie celiwac, bo na razie mu spada kiedy probuje. A od kiedy dalyscie dzieciom widelce do reki?


Offline lusi251

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4193
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28 04 2012
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31107 dnia: 10 Marca 2014, 09:44 »
u nas rano najczęściej jest mleko, czasem kanapeczka/jajecznica. Był moment ze tego mleka nie chciała, jedynie kanapki, potem rzucala kanapkami i był powrot do mleka :P
kaszki czy platki na mleku nie przejdą. jedynie jak jej nasypie suche na talerzyk do zje. z mlekiem nie ma mowy. To samo jest z ryzem, kaszami i makaronem, suche jak je raczka to zje i to sporo (ostatnio udaje mi się trochę przemycić w zupie).
polubila mieso co mnie cieszy. hitem były mielone z piekarnika ostatnio ;) (i to ku mojemu zdziwieniu z czosnkiem i cebula, także podwojny sukces)
ostatnio walcze żeby jadla moje zupki.. bardzo slabo nam to idzie  :( no ale próbujemy do skutku.. ile można leciec na sloiczkach

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31108 dnia: 10 Marca 2014, 10:06 »
marta082008, a jak podajesz Adasiowi mięsko? No bo warzywa to jasne, ugotowane, miękkie i memła sobie (ma już ząbki???) ale w jakiej formie podajesz mięso. Pytam bo jak pisałam wyżej Hania nie lubi być karmiona i sama zjada warzywa. Jak mam papkę z mięsem to jej dodaję np do ziemniaków jako sos i mieszam, zeby to mięso jakoś zjadła (jest bezzębna:))

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31109 dnia: 10 Marca 2014, 10:33 »
Moja nie cierpi płatków z mlekiem  ;D Czasami zje z jogurtem i owocami ale przysłowiowe raz do roku