No właśnie chciałam zapytać mamy tych starszych ciu dzieci, takich jak mój Klusio (2,5 roku) czy jak mają katar to nadal tylko inhalujecie solą, psikacie wodą morską itp czy, że tak głupio to nazwę atakujecie na samym początku czymś (lekiem jakimś) żeby jak najszybciej zwalczyć dziada i żeby się nie przerodziło w coś gorszego?
Norbert ma katar od 2 dni (ja chora, zapalenie gardła, mąż też ale już końcówka) on póki co złapał katar a we wtorek wyjeżdżamy na 4 dni daleko, do Krakowa i wiadomo... taka pogoda i w ogóle. Już mnie skręca, żeby on się nie rozchorował na ten wyjazd bo nie mamy innego wyjścia, musimy jechać.