Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4015480 razy)

0 użytkowników i 22 Gości przegląda ten wątek.

Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14550 dnia: 10 Czerwca 2011, 00:28 »
moja Ola ma 14 miesięcy...gdy miała 2,5 miesiąca spała sama w łóżeczku,zasypiała na rękach lub lekko kołysana.Oj jak wtedy było cudownie :)Wszystko skończyło się z przebijaniem pierwszego zęba,czyli jak miała 5 miesięcy. Do dziś nigdy nie zaśnie sama,każde próby kończyły się płaczem,później histerią a następnie 2godzinnym maratonem uspakajania jej. Czytałam fora,poradniki i za przeproszeniem żal mi d.. ściskał,że moje tak nie potrafi. Na dodatek w nocy budziła się po kilka razy(od około miesiąca tylko raz) i nie ma mowy,że uśnie w swoim łóżeczku...ba! nawet jak ją przełożę po uśpieniu,to po 5min budzi się z płaczem.Tak więc od około 1 w nocy śpimy z mężem osobno,trwa to dziś. Wkurzałam się na nią i na siebie,że tak to u nas wygląda. Nie,nie rozpuściłam swojego dziecka-niestety u nas każdy nowy ząb to dziąsła napuchnięte jak bańki,często gorączka,gorszy apetyt i złe spanie. Średnio każdy ząb męczy ją około 1-2tygodni....Nie potrafię i nie będę oszukiwać-nie chcę zostawiać zapłakanej córki w łóżeczku. Cierpię katusze,gdy ona płacze,gile wiszą jej do pasa i błagalnie woła "mama". Nie oceniam i nie krytykuję innych mam,że tak robią. Ja po prostu tak nie chcę i tyle;nie potrafię. Od niedawna przestałam się złościć,że w sumie to śpimy osobno z mężem,nie możemy się najnormalniej w świecie poprzytulać i budzić się obok siebie. Mam najcudowniejszą córkę na świecie i jeśli ma to jeszcze trochę potrwać,to niech trwa. Czekałam na nią jak głupia,codziennie odliczając kolejne dni przybliżające mnie do porodu...Mogę lulać ją na łóżku kolejne miesiące;jest zdrowa,mądra,śliczna i to jest dla mnie najważniejsze...a że nie zasypia sama?no trudno,już się z tym pogodziłam.Wierzę,że każde dziecko do wszystkiego dochodzi w swoim czasie i skoro nie budzi się już na mleko,z czasem zacznie sypiać sama...Choć czasami ta nadzieja przygasa,bo idą kolejne zęby i zaczyna się kolejny gorący tydzień :-\
Ale nie byłabym uczciwa gdybym nie powiedziała,że zazdroszczę wszystkim mamom, których dzieci zasypiają i śpią same w łóżeczku ;)

Offline madziulka1021

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 611
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14551 dnia: 10 Czerwca 2011, 08:38 »
Dziewczyny jesteście bardziej doświadczone w sprawach kupkowych , doradzcie proszę : moje dziecko dziś kupkę zielonkawo- pomarańczowo- ciemną...trochę się martwię bo to już z 3 raz chyba. początkowo ta zielona mogła być od szpinaku, ale odstawiłam bo Mały jakoś odbijał go sobie, po dyni ok było, a teraz dostał kurczaka, jabłuszko i trochę królika ...taka ciemna jest jak robi na początku...nie zauważyłam śluzu ani krwi dzięki Bogu , konsystencja jest to taka jedna papka bardziej zbita..martwię się, zadzwonie chyba żeby umówić się na konsultacje.

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14552 dnia: 10 Czerwca 2011, 08:49 »
ja nie zamierzam też robić nic na siłę, ciekawa jestem "sposobów" doświadczonych mam :)


Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14553 dnia: 10 Czerwca 2011, 08:51 »
Madziulka moim zdaniem jeśli wprowadzasz nowe produkty to taka kupka jest normalna... U nas taka byl od momentu wprowadzania nowych pokarmów az do końca 6 mca. Wcześniej kupka przypominala to co dziecko zjadlo ;D częśc była zielona, część pomarańczowa, część ciemna... 

Offline madziulka1021

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 611
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14554 dnia: 10 Czerwca 2011, 10:10 »
Gabiś dokładnie to samo powiedziała mi doktor  ;D ale ze mnie panikara :glupek: niby to wiedziałam ale..no właśnie... ::)

martusia synuś jaki duży , wydaje się być starszy  ;)
w zasypianiu sama nie mam dobrej rady, bo u Nas wieczorem to albo na rękach przysypia i odkładam go do łóżeczka albo kłade go u Nas na łóżku i się do niego przytulam - choć wczoraj pierwszy raz odłożony pogadał troche i usnął ( wyszłam z pokoju)..mam nadzieję że będzie coraz lepiej..

Offline ejotek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7247
  • Płeć: Kobieta
  • ONLY YOU
  • data ślubu: 03.10.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14555 dnia: 10 Czerwca 2011, 12:32 »
anetka, też nie umiałabym zostawić w takiej sytuacji małej samej i płaczącej....

madziulka u nas też kupki się mienią barwami....żywieniowymi

Offline Aneczka 7

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14556 dnia: 10 Czerwca 2011, 21:09 »
Ja z małym miałam jazdę - zasypiał przy cycu albo u nas na łóżku i potem go odnosiłam.. Budził się w swoim łóżku - czyli w innym miejscu niż zasypiał -  i nas wołał a potem do nas przychodził. Do dziś czasem mnie woła i przyjdzie koło 4 rano się przytulić... z małą obiecałam sobie że będzie inaczej i jak odstawiam od cyca to na pół przytomną odkładam do łóżeczka żeby widziała gdzie jest i zostawiam, ewentualnie włączam karuzelę i/lub daję dyda. Najważniejsze żeby była świadoma gdzie zasypia. W nocy wstaję, karmię i odkładam - nie ma mowy o spaniu w łóżku z nami. Najważniejsza jest konsekwencja. Póki co działa - wiem o której mała się budzi, jak długo ssie gdzie jakby dostawała cyca na śpiocha mojego i jej byłoby niewiadomą.

Oby nie było tak jak u Anetki - zęby przed nami  ;)
Martusia - mały przesłodki i wygląda na starszego!! Ja już zapomniałam jak dzieci w danym wieku wyglądają..



Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14557 dnia: 10 Czerwca 2011, 21:35 »
Moje dziecko zasypia samemu w łóżeczku od 8 miesiąca życia. Też zęby u nas szły masakrycznie. Jedynki przyszły bez większych problemów ale reszta była tragedią. Ale bez przesady, zęby nie idą dzień w dzień przez rok. Wyczaiłam moment gdzie akurat nie szły nowe i w dwa tygodnie niecałe nauczyłam dziecko zasypiania samemu. Nauczyło się! Było wycie, błaganie ale co dzień mniejsze i to bardzo wyraźnie. Udało się. Potem zęby... mnóstwo mam radziło, żebym go wzieła do siebie do łóżka jak się budził w nocy z rykiem po 25 razy!!! Ale ja wstawałam z mężem na pół te 25 razy, pogłaskałam po głowie, poczekałam aż zaśnie. Czasem zdążyłam wrócić ledwo do sypialni i znów ryk... ale konsekwencja zrobiła swoje. Tak było tylko przy zębach i jak był chory. Raz w życiu spał ze mną przez 2 dni jak miał gorączkę i nie miał siły stać na nogach bo nie wiem kto zrobiłby inaczej. Do tej pory Klusio zasypia sam zupełnie po buziaku i słowie 'dobranoc'. Były dwie przerwy gdzie znów wył przed snem... raz na odsmoczkowaniu (to normalne) a drugi raz przez tydzień jak był już bardziej świadomy i chciał się jeszcze dłużej bawić i nie chciał iść spać. Ale zawsze z pokoju wychodziłam...

anetka71 ja też czekałam na swoje dziecko... i to bardziej niż większość, niektórzy wiedzą czemu. Ale takie rzeczy robi się tylko i wyłącznie dla dobra dziecka i całej rodziny. Trzymam kciuki jednak żebyś dała radę. Pamiętaj, że im później tym gorzej. Teraz mała błaga "mama" a potem może krzyczeć "nie zostawiaj mnie itp"... musisz się zastanowić. Ja trzymam kciuki :)


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14558 dnia: 10 Czerwca 2011, 21:45 »
moja zasypia od zawsze sama w łóżeczku - nigdy nie była usypiana  :P

dziewczyny dzięki za polecenie książeczki "nocnik nad nocnikami". ta lektura plus "tron" z fp spowodowały odpieluchowanie w 5 dni  ;D pampers zakładany jest teraz tylko na noc (nawet na drzemkę która trwa co najmniej 2 godziny go nie potrzebuje  ;D ).

Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14559 dnia: 10 Czerwca 2011, 21:59 »
U nas jak mały był mniejszy i budził się często to spał z nami w łóżku, ale ja się nie mogłam wtedy wyspać, spałam na czujce, bałam się, że się obrócę na niego i coś mu zrobię, wstawałam taka niewyspana i stwierdziłam nie ma po to jest łóżeczko, żeby dziecko w nim spało. Teraz się  bardzo cieszę, że jest nauczony do spania w łóżeczku, nawet jak się obudzi nad ranem to później z powrotem do łóżeczka. Tylko za dnia jak zaśnie na macie lub na łóżku jak się bawi to go nie przenosze by go nie obudzić.

Dziękujemy za komplementy, mi się też wydaje, że Wiktor wygląda na dużego chłopca, ale jak widzę inne dzieci w jego wieku czy młodsze to się okazuje, że wcale nie jest taki duży, teraz chyba większość dzieci jest dość spora :)



Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14560 dnia: 10 Czerwca 2011, 22:18 »
daję sobie jeszcze czas,dziś np Ola "próbuje" zasnąć od ponad godziny. Dostała czopka a i tak ryczy,tak biedna cierpi :(jest nieprzytomna,ale nie zaśnie,do tego dochodzi gorączka i katar...Masakra,gdybym mogła zabrać jej ten ból,to bym zabrała... teraz jest z nią mój tata,bo ja sama już bliska płaczu jestem,a jej płacz słychać chyba na pół dzielnicy...czas pokaże, na razie jest tak i ehh,no oby czas zrobił swoje. Aha no i jest też inna sprawa-nie mieszkamy sami,tylko my,moi rodzice i blisko 90letnia babcia. Tata co drugi tydzień wstaje przez 6 dni o 4 rano,musi być wyspany...
Będzie lepiej,musi być i wyjścia nie ma ;) trzeba się jakoś pocieszać ;)

Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14561 dnia: 10 Czerwca 2011, 22:24 »
A moja dwulatka, 3 tygodnie temu powiedziała że nie chce pieluchy, więc jej nie założyłam. I przez te 3 tygodnie zaliczyła 3 wpadki :). Więc sama się odpieluchowała :). Zero problemu jak dla nas ;).

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14562 dnia: 11 Czerwca 2011, 08:54 »
u nas nie jest problem, gdzie ma spac, bo mu wszystko jedno jak już uśnie....ja mam problem żeby go uśpić, po kąpieli śpi w łóżeczku, jest tak zmęczony że zasypia, na ręku lub przy cycku, kilka razy usnął sam, gadając do siebie w łóżeczku. problem mamy w dzień, zmęczenie objawia się rykiem i tylko cyc pomaga...ew. bujanie w wózku, ale musi mieć pełny brzuszek.


Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14563 dnia: 11 Czerwca 2011, 09:09 »
Moim zdaniem na podstawie obserwacji nie ma co się dziwić, że Wasze dzieci nie zasyiają w dzień z łatwością. One są za malutkie. Starsze dziecko jest zmęczone to się mówi, że idziemy spać i ono to rozumie, wie co to odpoczynek. Ale takie maleństwa jak są zmęczone to własnie bardzo płaczą. Nic dziwnego. Mój po kąpieli zaypia sam jak pisałam od 8 miesiąca ale w dzień dopiero od jakiś 7 miesięcy. Jak był taki malusi jak wasze to w wózeczku go usypiałam z pełnym brzuszkiem itp,. Wszystko, żeby łatwiej było mu zasnąć bo za malusi był, żeby świadomie zasnąć. Jedne dzieci padają podczas zabawy a innym trzeba pomóc. Nie naciskajcie na takie zasypianie samemu w dzień gdzie jest ciężej, jasno, brak kąpieli, dość głośno w okół. Za małe dzieciaczki. Moim zdaniem.


Centymetry nadchodźcie!!!

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14564 dnia: 11 Czerwca 2011, 09:19 »
Moim zdaniem na podstawie obserwacji nie ma co się dziwić, że Wasze dzieci nie zasyiają w dzień z łatwością. One są za malutkie. Starsze dziecko jest zmęczone to się mówi, że idziemy spać i ono to rozumie, wie co to odpoczynek. Ale takie maleństwa jak są zmęczone to własnie bardzo płaczą. Nic dziwnego. Mój po kąpieli zaypia sam jak pisałam od 8 miesiąca ale w dzień dopiero od jakiś 7 miesięcy. Jak był taki malusi jak wasze to w wózeczku go usypiałam z pełnym brzuszkiem itp,. Wszystko, żeby łatwiej było mu zasnąć bo za malusi był, żeby świadomie zasnąć. Jedne dzieci padają podczas zabawy a innym trzeba pomóc. Nie naciskajcie na takie zasypianie samemu w dzień gdzie jest ciężej, jasno, brak kąpieli, dość głośno w okół. Za małe dzieciaczki. Moim zdaniem.

Zgadzam się...  jedno dziecko jest gotowe na samodzielne zasypianie inne nie. Mój Maciuś od 4 mca zasypia zupełnie samodzielnie. I w dzien i na noc. Syzmcio tylko na noc. Niestety odkąd zaczął zabkowac to usypianie w dzień jest katastrofą...

Offline Madziulka83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2881
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.09.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14565 dnia: 11 Czerwca 2011, 09:22 »
Potrzebuję rady... Lenka od kilku dni ma ogromny katar, ale dziś to już jest masakra... charczy okropnie... Ma stwierdzoną alergię, dostała syrop Ketotifen 2x2,5 ml i mam psikać do noska wodę morską (zawsze tak robię) i odciągać katar, ale dziś to praktycznie nic nie daje. Może jakieś kropelki dodatkowo zastosować? Małą jest uryczana okropnie, bo jak widzi fridę to od razu ryczeć zaczyna... a szkoda mi jej bardzo...

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14566 dnia: 11 Czerwca 2011, 09:28 »
Nasivin mozesz jej podac to psikania do noska to udrozni troszke nosek i lepiej jej sie bedzie oddychac i mascią majerankowa pod noskiem posmarowac.

Madziu jeszcze u nas na osiedlu jest wypozyczanie inhalatora tylko koncowke musisz miec swoją.

Offline julenka

  • * * * * *
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3592
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14567 dnia: 11 Czerwca 2011, 09:33 »
Madzia, u nas jest (w sumie było) to samo, mały aż dławił mi się od kataru :(

Może inhalacje pomogą? Albo pulmex baby?

Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14568 dnia: 11 Czerwca 2011, 12:54 »
A my wczoraj byliśmy na wizycie u neurologa i lekarka stwierdziła, że dalej jak się go ciągnię za rączki to głóka leci i od ostatniego czasu jak u niej byliśmy to zbytnio nic się nie poprawiło a minęło już ponad 2 miesiące. Powiedziała też, że już od 5 miesięcznego dziecka oczekuje się znacznie więcej no i od tego chodząc na rehabilitacje to powinna być już jakaś lepsza poprawa. No i jeszcze niby powinien umieć jak leży na brzuchu potrzymać się na wyprostowanych rękach i podnieść klatkę piersiową, a Wiktor tego nie umie potrzymuje się na całych rączkach i pytała się czy już się przewraca z plecków na brzuszek. Jak jej słuchałam co dziecko powinno umieć i jak się wypytwała mnie co Wiktor już potrafi to się czułam jak bym miała opóźnione dziecko  :-[  Stwierdziła, że nie zgodzi się z panią rehabilitantką, że Wiktor ma lekką asymetrię i ćwiczenia to tylko w ramach kosmetyki. Jej zdaniem ma asymetrię prawostronną i widoczne napięcie mięśniowe i ma ćwiczyć przynajmniej dwa razy w tygodniu żeby było lepiej.
Żeby tego było mało to jeszcze się doczepiła do główki małego, że na czole ma takie nierówne i niby coś, że może szwy na czaszce się źle zrastają czy coś tam takiego i to niby może w przyszłości doprowadzić do jakiegoś zniekształcenia czaszki albo może być, że ma taki urok no ale najlepiej iść do neurochirurga to sprawdzić. Ah już mam poprostu dość wcześniej byłam zadowolona bo Wiktor fajnie już trzyma główkę, rehabilitantka stiwerdziłą, że jest ok, a teraz całkiem coś innego. Nie wiem już co mam o tym myśleć i komu bardziej wierzyć  ???



Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14569 dnia: 11 Czerwca 2011, 14:50 »
Marta powiem jedno jeśli lekarz Ci zwrócił uwagę na szwy czaskowe to ty KONIECZNIE sprawdź to u dobrego neurochirurga!!! Ale odkreślam... DOBREGO! Jak chcesz informacje jakieś o co chodzi więcej to pisz na prv


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14570 dnia: 11 Czerwca 2011, 16:40 »
A ja mam pytanie odnosnie spania dziecka w dzien, czy to dobrze ze moje dziecko w dzien sypia od ok 13 do 17  :o i nie mozna go dobudzic wczesniej, juz ktorys dzien z koleji mi tak spi , jest co prawda wesolym dzieckiem i bardzo szybki i nic dziwnego nie zauwazylam, ale on pozniej idzie spac o 20 i spi mi do 7 rano......

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14571 dnia: 11 Czerwca 2011, 18:08 »
Ale ty się chwalisz czy żalisz ?  :D

Sen to regeneracja , nabieranie siły  więc co może być w tym złego  ?
Niech śpi ile mu potrzeba :) a ty ciesz się wolną chwilą :)
« Ostatnia zmiana: 11 Czerwca 2011, 18:11 wysłana przez ela »
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14572 dnia: 11 Czerwca 2011, 19:44 »
No jak bym sie chwalila to bym to zrobila w inny sposób  :P

Zawsze mi spal 2-2,5 a nie 5 ,to chyba pszesada zeby spac caly dzien  ::), w jego wieku dzieci juz nie ktore nie spią wcale w dzien, fakt faktem ze wole jak spi, ale martwi mnie to od poniedzialku kiedy on mi przesypia cale noce i cale dnie, mam nadzieje ze to tylko przez tą pogode...

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14573 dnia: 11 Czerwca 2011, 20:32 »
Stawiałabym na pogodę i nie budziłabym go, skoro i tak idzie spać bez problemu o 20.
A nie ma temperatury?

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14574 dnia: 11 Czerwca 2011, 21:11 »
Dzis go przetrzymuje , jeszcze nie spi,

Raczej nie choc musze sprawdzic jaką ma temperature

Offline ejotek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7247
  • Płeć: Kobieta
  • ONLY YOU
  • data ślubu: 03.10.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14575 dnia: 11 Czerwca 2011, 21:20 »
martusia - a moje dziecko dopiero dziś się przewróciło po raz pierwszy z plecków na brzuszek
a leżąc na brzuszku nie ma wyprostowanych rączek
i żaden z pediatrów nic nie mówił że to nie jest ok a chodzimy do dwóch, bo inny od szczepień i wizyt domowych

jedynie te szwy bym skonsultowała a przy okazji te umiejętności i się nie martw, każde dziecko robi wszystko w swoim czasie

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14576 dnia: 12 Czerwca 2011, 08:06 »
Martusia Szymek pzrekręcił się na brzuch jak miał 6 mcy i 1 tydzien, a MAciuś najpierw zaczął pełzać a potem jak miał 6mcy 2 tygodnie to sie zaczął przekręcać. Moje dzieci w ogóle ominęly etap turlania - nigdy tego nie robiły i nie robią. Nie siedza a Maciuś już wstaje. Dziecko to nie książka... Tym bym się więc w ogóle nie pzrejmowała. Szwy faktycznie skonsultuj. I pamiętaj rozwój dziecka to nei wyścigi !! Pzrekonaąłm się o tym i musiaąłm szybko się uodpornić na porownania bo mój Maciuś się rozwija dość szybko a Syzmcio wolniej niż rówieśnicy...

Offline Katrinka
  • My:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4400
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.08.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14577 dnia: 12 Czerwca 2011, 10:07 »
Martusia idź lepiej skonsultuj z innym lekarzem, bo dzieci są naprawdę różne.
Moja też miała na czole ten szew i neurolog nic nieprawidłowego nie stwierdził, obecnie jest on niezauważalny. Po prostu taka uroda.
Widzę, ze jesteś  z moich okolic ja byłam w przychodni na powstańców w k-cach.


Offline ada1988

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14578 dnia: 13 Czerwca 2011, 11:40 »
a my dzisiaj obchodzimy małe święto pierwsze urodzinki Adasia :D


By ada19887 at 2011-06-12



Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #14579 dnia: 13 Czerwca 2011, 11:48 »
Ta neurolog do, której chodzimy ma dość dobrą opinię, ale nie mówię, że już się nie zastanawiałam czy nie iść do innego lekarza zobaczyć co on by nam powiedział. Co do tego co umieją dzieci, a co nie to wcześniej się nie martwiłam tym, że mały czegoś nie potrafi, a niby już powinien, ale jak mi lekarka czyta co on już powinien robić i na więkoszość tych rzeczy odpowiadam "nie, nie umie" i ona według tego ocenia go to później zaczynam się zastanawiać czy faktycznie jest wszystko ok i czy wszytskie inne dzieci już robią te rzeczu w tym wieku. Wiecie jak to jest wystarczy w rodzicu zasiać ziarnko strachu i zwątpienia, a będziemy się ciągle zastanawiać i drżeć z obawy, że coś jest nie tak.
A co do główki to jak pójdziemy teraz na szczepienie to wezmę skierowanie do tego neurochirurga i wybierzemy się do K-ce na wizytę bo to na pewno sprawdzę, wolę dmuchać na zimne.

Wszystkiego najlpeszego dla Adasia :)