Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4019948 razy)

0 użytkowników i 15 Gości przegląda ten wątek.

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11010 dnia: 24 Września 2010, 09:30 »
Myślę, że to nie ma co się spierać kto ma lepiej czy gorzej. Ja miałam możliwośc bycia z dzieckiem przez pierwszy rok jego życia. Jestem wdzięczna swojemu naczelnikowi za takie udogodnienia. Zawsze chaiłam byc przynajmniej ten pierwszy rok z dzieckiem .Patrzeć na jego rozwój i cieszyć się tym. Wiem, że drugi raz może mnie to nie spotkać. Ale wiem, że nie wszyscy maja takie możliwości i nie wszyscy takiego życia chcą. Od stycznia wracam do pracy. Bardzo się cieszę, bo strasznie brakuje mi kontaktu z ludźmi. Będę mniej miała czasu dla swojego dziecka, ale będę się starała jakoś to godzić. Teraz skupiam się głównie nad tym, by oddać go pod opiekę w dobre ręce jakiejś zaufanej niani. Są momenty bardzo trudne, jest zmęczenie fizyczne i psychiczne. Czasem mam dość, ale potem się to zmienia. Normalne.
Oponko
Twój mąż na pewno bardzo się cieszy, że możesz mu pomagać i na pewno jest Ci wdzięczny. Na tym polega tez małżeństwo, by pomagać gdy drugie nie może. Wtedy też chyba najmocniej się poznajemy, a poczucie wsparcia pozostaje chyba na zawsze. Ja nigdy nie zapomnę ogromnego wsparcia jakie dał mi mąż jak urodziłam i byłam już z małym w domu. Dopadł mnie baby blues i on wtedy trzymał pion jak tylko potrafił. Kilka miesięcy później jak siadł mi kręgosłup, widziałam jak walczył o szybki kontakt z lekarzem, jak zależało mu żeby mi pomóc. Nigdy mu tego nie zapomnę. Na co dzień to ja jestem 95% czasu z dzieckiem. Dajemy radę.
Myślę, że nikt nie chciał się tu licytować. Po prostu każda z nas ma czasem chęć się wyżalić i wyrzucić coś co siedzi na wątrobie. Teraz niekiedy jest ciężko, ale czas dorastania dziecka szybko mija i pewnie kiedyś zatęsknimy za tymi naszymi przytulalskimi szkrabami.


Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11011 dnia: 24 Września 2010, 09:58 »
Aniu odbieraj jak chcesz. Lecz narzekanie to to nie jest. Tylko i wyłącznie stwierdzenie faktu. Ja nawet słowa nie powiedziałam, że narzekam, że muszę mężowi pomóc, tylko pytałyście więc odpowiedziałam. Widzę, że jak coś jest inaczej niż większość to niesamowita dyskusja się wywiązuje  ::) Bez sensu.

Dziewczyny będziecie się licytować??
Mam pytanie nie wiedziałyście na co się piszecie? Chyba uzgodniłyście z mężem jak będzie wyglądać wasze wspólne życie po narodzinach dziecka.
Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.
Albo się się przebywa z dzieckiem non stop i ma się tego po uszy...w co nie wątpię. Ja bym zgłupiała...
Albo realizuje się siebie, uwzględniając również rozłąkę, tęsknotę itp...

Ale każda wybrała sobie sama...no to o co chodzi?


Wybacz ale wszystkiego zaplanować nie można.

Ja piszę tylko i wyłącznie o zmęczeniu a nie narzekam!!! Jezu ::) ::) ::) Dobra koniec dyskusji. Ja widzę, że większość przyzwyczaiła się do mnie z przed dwóch lat ale byłam inna i miałam do tego prawo i nikt nie powinien się nawet krzty dziwić ale teraz ja w ogóle piszę w innym zupełnie tonie. Stwierdzam fakt gdy każdy pisze jak jest u niego. To ja odpowiadam jak jest u mnie a wszystko jest odbierane tak samo jak wtedy... eh. Szkoda gadać. Poprostu nie będę się już mieszać w różne dyskusje i wsio


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Olucha

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6455
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11 lipiec 2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11012 dnia: 24 Września 2010, 10:10 »
Przeczytałam całą waszą dyskusję i mój wniosek jest taki że bardzo bym chciała iść do pracy później wrócić do domu i mieć do zrobienia tylko ogarnięcie się z otoczeniem czyli dziecko sprzątanie itp Wracam do domu, zajmuję się Liwią razem z mężem jakiego podziału dokonujemy, później Młoda idzie spać ja siadam do pracy albo do nauki, Małż codziennie robi rano i popołudniu po 100 km do pracy mimo to zajmuje się Liwią na równych zasadach ze mną i nie ma mowy żeby było inaczej. Są takie dni że jestem cały dzień z Liwią i zastanawiam się jak można mówić że się nie ma czasu będąc "tylko" z dzieckiem cały dzień, rozumiem jeszcze jak ma się gromadkę, ale jedno, no bez jaj, to co wy robicie z tymi dziećmi że czasu nie macie?

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11013 dnia: 24 Września 2010, 10:30 »
Wiecie to, ta dyskusja całkiem nie potrzebnie nakręca się w złym kierunku. Każda z nas chce jak najlepiej dla swojego dzieciaka. Co do czasu... Olucha tak jak każde dziecko jest inne, tak i nasze wyobrażenia o "domu" są różne. dla jednej wystarczy obiadek gotowany w 20 minut, a dla drugiej prawdziwy obiad to taki dwudaniowy, z suróweczkami, wymyślnym mięskiem, gotowany zawsze na świeżo. Jak do tego dołożysz, że np. chcesz mieć do tego obiadku warzywka z własnego ogrodu to dochodzi znacznie więcej zajęć. Do tego jeszcze fakt co robi się w domu. Mieszkając w domu jednorodzinnym z ogrodem będziesz miała zawsze więcej obowiązków niż w bloku. Wiem, bo sama mieszkałam, a obecnie chcemy przeprowadzić się do mieszkania w bloku. Jedne z nas poświęcają więcej czasu na spacerek z dzieckiem, inne mniej. Są też różne godziny pracy, różna praca, niekiedy zabierana do domu. Gdyby na wszystko był jednakowy przepis, to wszystkie miałybyśmy tak samo. Tak nie jest.  Każda z nas ma inne wyobrażenie o tym jak powinien wyglądać "dom".
Tak dla przykładu...
moja teściowa będąc w domu potrafi myć na kolanach podłogi tak z z 3 razy dziennie i dla niej nie ma odwrotu. Mają być w każdej sekundzie piękne i błyszczące. Taki ma model. Jak wyjeżdża, podłogi są myte maksymalnie 3 razy w tygodniu. Nikt nie umiera, nam to nie przeszkadza, a i czasu mamy mniej. Tak samo z prasowaniem. Ona prasuje wszystko, od bielizny, po ręczniki, a nawet pościel z kory. Ja co można wygładzam, ładnie składam i uważam, że jest ok. Taka różnica. Stąd jedne z nas mają więcej, a inne miej czasu. Zależy jaki w naszych oczach ma być "dom" .Kropa :)
źle napisałam - oczywiście czasu mamy więcej myjąc podłogi rzadziej :)


Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11014 dnia: 24 Września 2010, 10:38 »
Ewelina masz w zupełności rację. Nie można porównywać, dla każdego "dom" jest inny "sprzątanie" inne i "dziecko jedno czy troje" też inne... koniec.

Ja uwielbiam spędzać czas z małym i jak mąż bierze go na spacer to ja jak zrobię wszystko to do nich lecę bo uwielbiam jak mały teraz tak śmiesznie chodzi po trawie albo maltretuje huśtawkę :D :D :D Mam również zawsze wysprzątane mieszkanie i zawsze jestem uczesana i umalowana ale zawsze piszę jak jest akurat w danym temacie. Jak źle to źle, jak dobrze to dobrze. 

Np moje dziecko po wczorajszym skarżeniu usiadło w wannie :D :D :D Pierwszy raz i mogłam je sama wreszcie wykąpać i się pobawić a nie byle szybko żeby nie zmarzł  ;D Ja uważam, że im jest starszy tym jest lepiej bo więcej rzeczy robi sam. Np teraz bawi się samochodzikiem który miał w nosie kiedyś już godzinę a ja wysprzątałam całą łazienkę i kuchnię + umyłam głowę :D HA! Jednak skarżyć muszę ;) ;) ;)



Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11015 dnia: 24 Września 2010, 10:39 »
Dziewczyny będziecie się licytować??
Mam pytanie nie wiedziałyście na co się piszecie? Chyba uzgodniłyście z mężem jak będzie wyglądać wasze wspólne życie po narodzinach dziecka.
Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.
Albo się się przebywa z dzieckiem non stop i ma się tego po uszy...w co nie wątpię. Ja bym zgłupiała...
Albo realizuje się siebie, uwzględniając również rozłąkę, tęsknotę itp...

Ale każda wybrała sobie sama...no to o co chodzi?

czasem życie wszystko weryfikuje
i nie można tez wszystkiego uogólniac...masz tak jak chcialaś i sobie wybrałas

Mi los dał bliźniaki(sama ich nie zaplanowałam) i chorobę syna(dla niewtajemniczonych-nie chcę zdradzać całej Polsce o co chodzi)
i Ja nie uważam,że mam tak jak wybrałam
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11016 dnia: 24 Września 2010, 10:42 »
Mariola ja napisałam właśnie to samo. Ja też nie wybierałam sobie tego co miałam co mnie zmieniło i moje nerwy na zawsze, utraty pracy i jeszcze teraz choroby męża. 


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Olucha

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6455
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11 lipiec 2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11017 dnia: 24 Września 2010, 10:44 »
To jak można używać sformułowania że nie ma się na nic czasu jak ma się czas żeby posprzątać w domu, uczesać się, umalować itp, domena polaków marudzić żeby marudzić, dzień bez narzekania to dzień stracony, nie można napisać że ktoś się cieszy bo miał choć te pół godzinki dla siebie w ciągu dnia lepiej zrzędzić że się jest zmęczonym

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11018 dnia: 24 Września 2010, 10:46 »

poprawka...
ja uwielbiam spędzać czas z Ewką...
teraz mi jej okrutnie brakuje i vice versa,
ale nie wyobrażam sobie robić TYKO TO...

Lila idealnie oddałaś przynajmniej to co ja czuję...bingo!


znam osoby które nie lubia spedzac czasu ze swoim dzieckiem i nawet zaraz beda miec drugie , dlatego to napisalam  ;), i to nie odnosnie was ze pracujecie , bo to jest normalne  ale mnie ogolnie chodzilo  ;D

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11019 dnia: 24 Września 2010, 11:10 »
Moje dziecko od wczoraj też z katarem. Na szczęście umie już sama wysmarkac nos, więc nie męczy się aż tak bardzo. Ala słabiutka jest bidulka taka, ze właśnie poszłą na drzemkę, chociaż chodzi spac o 13.00

A co do dyskusji. Ja jestem ostatnio typowym narzekającym Polakiem, bo mi młoda daje ostro popalic. Naprawdę nie wiedziałam, ze bunt dwulatka to coś takiego ::) No, ale mam nadzieję, ze jakoś obie to przetrwamy. Do pracy wracam dopiero w przyszłym roku, właśnie skończyliśmy remont trwający 3 miesiące, podczas którego mąż mi praktycznie wogóle nie pomagał przy Darii, bo wracała z jednej pracy i do 22.00 remontował salon. Jestem naprawdę u kresu sił. No, ale już z górki :) Remont skończony, bunt mam nadzieję też niedługo się skończy, ponarzekałam sobie wczoraj do koleżanki, dziś mi lepiej :)


Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11020 dnia: 24 Września 2010, 11:37 »
Ania - dziubasek - czytam fajną ksiązkę o rozwoju dzieci od 0 do 10 lat i tam pisze, ze wlasnie dokladnie dzieciaki w wieku naszych są "fajne". Moja wczesniej też się buntowala, robila wszystko na odwrot i myslalam, czasami, ze ją zjem ;D Teraz jest kochana, przytulinka taka fajniutka - no miod na moje serce. Podobno wg tej ksiazki ma sie to zmienic w okolicach 2,5 roku zycia dzieci - na gorsze. Ksiazka opisuje, ze dzieci zachowuja sie falowo: raz jes dobrze, raz jest zle.
A wiec Gem - twoja za niedlugo tez bedzie fajna  ;D

"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11021 dnia: 24 Września 2010, 11:47 »
"Rozwoj psychiczny dziecka od 0-10 lat. Poradnik dla rodziców, psychologów, lekarzy"
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11022 dnia: 24 Września 2010, 12:17 »
hehe no ja myślę, że dlugo ten cudny okres nie potrwa :P Przyzywczaiłam się już do "rzutów buntu 2-latka" ;) u nas od kilku miesięcy pojawiają się tak mniej więcej co miesiąc na okres ok 2 tygodni i wtedy faktycznie nie jest tak słodko-pierdząco. Ale to typowa, póki co, próba sił, sprawdzenie jak daleko może się posunąć i co nowego może wyegzekwować od nas- rodziców. Mam też wrażenie, że te bunty są bardzo rozwojowe, że po takich okresach histerii Nikoś jest mądrzejszy, więcej umie, rozumie... zatem nie ma tego złego ;)    

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11023 dnia: 24 Września 2010, 12:25 »
u nas jak narazie bunt trwa jeden dzien i pozniej jest spokoj kilka dni  :D , wczoraj będąc na zakupach panie w sklepie dziecięcym "znalazly" chlopczyka gdzies ok 5 lat i maly chcial wydebic od nich autko, zapytany gdzie jest jego mama, chlopczyk latal po sklepie i szukal innej zabawki, wkoncu pani ze sklepu sie wkurzyla i wziela chlopczyka za reke ( co nie bylo latwe) i poszli poszukac mamy, znalazla sie babcia wcale nie zdziwiona, i nie szukajaca wnusia  :-\ no masakra jak to zobaczylam.
Pozniej to samo dziecko zrobilo wielką awanture swojej mamie, jakas mloda dziewczyna, dostala od synka kilka razy nogą w kolano i zostala opluta, ja rozumiem ze dziecko ma ataki butnu ale niem powinno sie na takie cos pozwalac  :-\, normalnie wszysy ludzie stali w sklepie i zdębiali jak taki maly "gnojek" gnoil matke  brrrrrrr

Moj tez wrzeszczy jak przechodzimy kolo placu zabaw a ja mam inne plany i nie dam rady tam wejsc to histeria jest (choc ostatnio juz mu na to przechodzi) , badz jak bylismy wlasnie na placu zabaw i nie chce mi pozniej wejsc do wozka jest wielki wrzask, no trudno prezy sie i nie chce ale nie ma przepros wlazi bo musi  ;D

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11024 dnia: 24 Września 2010, 21:04 »
anusia ta ksiazka mówi prawdę, choć ja się zastanawiam na ile to bunt książkowy, a na ile bunt bo pojawiła się młodsza siostra i siłą rzeczy ja wiecej od niej wymagam, wiecej razy ona w minucie musi dostosować się do tego co mówie. (choc nie jestem pewna czy rozumiecie co mam namysli).

wracajac do dyskusji jeszczed...ja bardzo kocham swoje dzieci, nie załuje tego czasu z nimi spedzanego. nie załuje tego braku czasu, tego ze jest czasem ciężko. Wszysko mozna dobrze zorgaznizować. Jak mam kiepski dziecń, nie mogę ogarnać siebie, dzieci, domu to zazwyczaj stwierdzam ze nie moge sie wziasc do kupy i jestem zle zorganizowana...
A czasu to moze mi brakowac na własne przyjemnosci czy sen. Ale z tym to trzeba poczekać aż dzieci pojadą na studia  ;D



Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11025 dnia: 24 Września 2010, 22:11 »
U nas pierwszy bunt za nami.. trwał dobry miesiać.. ciężko było, ale dałam radę :) Akurat byliśmy na wakacjach z małą i każdy się mnie pytał czy ona zawsze tak krzyczy hehehe :):):) Ale teraz znów jest kochana rybka :)
Ewelinka i jak tam katar?? Używaj często fridy.. rewelacyjny wynalazek. Co prawda na początku bedzie się buntować, ale w końcu się przekona.. albo spróbuj podczas puszczania bajek.. Nawilżaj również mocno mieszkanie i pilnuj żeby nie było za ciepło!! I nie używaj za dużo nasivinu.. ja unikam tego jak ognia.. bo Zuzi tak zatyka nosek, że potem już nie ma innego wyjścia jak go znów podać.. i kułko się zapętla.. Nam bardzo pomaga maść bactroban ale to jest na receptę (no i to już taki lekki antybiotyk). Co do dyskusji ja tylko chciałam napisać, że nie chciałam się z nikim licytować.. tylko pokazać inną stronę medalu...


Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11026 dnia: 26 Września 2010, 15:54 »
a u nas mam nadzieje zmagania z biegunką zakończone ::)
zmagaliśmy się z nią ponad tydzień. Kupki były okropnie zielone. Do tego pełno śluzu i krwi. Już nie wiedziałam co robić ::)
Zrobiłam wszystkie badania ale niestety na wyniki posiewu kału trzeba czekać do poniedziałku.
Ostatnio pisząc pośpieszyłam się mówiąc, że Nifuroksazyd pomaga. Nic nie dał. Zadzwoniłam do innego lekarza, który powiedział, że jak nie pomógł po 3 dniach to już nie pomoże. Podałam 2 różne leki - żaden nie pomógł. Z każdym dniem było coraz gorzej ale na szczęście Majka piła dużo wody i nie wyglądała na odwodnioną. Wczoraj zrobiła już tylko jedną kupkę i do tego żółtą (śluz wciąż był). Dziś już same papki ale za to 2 razy już nam zwymiotowała...
Mam nadzieje, że to nie bakteria Coli...

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11027 dnia: 26 Września 2010, 21:38 »
marcella u nas z katarem ok. W zasadzie to jestem zaskoczona, bo mały po południu był już znacznie lepszy, a na drugi dzień katar całkiem zniknął. W sumie nosek kropiłam mu ze 3-4 razy. Zastanawiam się czy to nie było na prawdę winą ząbkowania. Jest jeszcze druga opcja - królik zaczął nam się strasznie lenić teraz na zimę i może to stąd katarek. Wróciliśmy dziś do domu, więc niebawem się okaże.
A ząbki - na razie brak. Na dole świeci jasny czubeczek, ale nadal pod dziąsłem i... ostatnio dojrzałam cuś podobnego w miejscu górnej jedynki. Idą nam chyba ząbki masowo :) Chciałabym , by wykluł się już choć jeden. Byłby sens tych nieprzespanych nocek. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń.


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11028 dnia: 27 Września 2010, 09:20 »
Basiu, uściski dla Mai. Biedna taka, co chwilę coś ją łapie :( Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.

I dużo zdrówka zyczę wszystkim dzieciaczkom.

U nas na szczęście bez problemu, wprawdzie przed wyjazdem Patyśkę złapał kaszelek i lekka gorączka, ale trwało to dokładnie 2 dni. Nie chcę zapeszac, ale ona jest taka odporna! Nawet w Egipcie, mimo że jadła z nami, piła soczki itd, tzw. "zemsta faraona" jej nie złapała. Uff, oby tak dalej!

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11029 dnia: 27 Września 2010, 09:54 »
Słuchajcie ten nasz katarek chyba nie był taki zwykły z przeziębienia. Właśnie odkryłam pierwszego ząbka :)))))))))) Ależ się cieszę. Jakbym co najmniej  trafiła szóstkę w totka :)


Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11030 dnia: 27 Września 2010, 10:02 »
A u nas od trzech dni jest pięknie. Klusio przekochany  :D :D :D Chyba go wcześniej bardzo te ząbki męczyły bo różnica w zachowaniu ogromna ::) Je w nocy znów tylko raz a potem normalnie śniadanko ok 9-ej. Bawi się cały czas samochodzikami (swoimi ulubionymi - policyjnymi :D) no i wreszcie od ponad pół roku siedzi w kąpieli ;D ;D ;D Jejku jak fajnie jak można go umyć nie trzymając go i jak fajnie się pluska i bawi oczywiście samochodzikami :D :D :D Super! Kochany bąbelek  :Zakochany: :Zakochany: :Zakochany: W przyszłym tygodniu idziemy na sesje  :) Ale taką pół profesjonalną bo bedzie ją robiła moja koleżanka, która się poprostu bardzo interesuje fotografią i zdjęcia swoje ma piękne :)

Jedyny problem z Klusiakiem to sen... nie chce spać w dzień mimo, że jest baaaardzo śpiący i przez to mega marudny.... U siebie w łózeczku włożony płacze.... ze mną na łóżku złazi i się chce bawić a się śpiący przewraca no i walnął wczoraj czołem w metalową futrynę... bardzo mocno :( Jedynie na spacerze usypia bez marudzenia... :-[


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11031 dnia: 27 Września 2010, 10:12 »
Aga, u mnie od jakiegoś czasu działa na spanie tylko jedna rzecz. Mam jeden zestaw pościeli na podłodze w dużym pokoju (kołdra i poducha) i kiedy Patyśka jest zmęczona, również wieczorem, sama sobie szuka pozycji, przykłada główkę do poduszki, układa się i zasypia. Na łóżku nie ma szans. Spróbuj. Może tak zadziała?

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11032 dnia: 27 Września 2010, 10:25 »
Spróbuję Karolka tylko, że u nas jest pies... a małego wszystko budzi ::) Ale spróbować nie zaszkodzi ;)


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11033 dnia: 27 Września 2010, 10:47 »
oponko a masz huśtawkę w domu? taką montowaną w futrynę? może przy bujaniu przyśnie i wtedy go przełożysz? U nas cały czas działa owieczka z serduszkiem. Jak mały jest senny to wrzucam go do łóżeczka, włączam owieczkę i zaczyna kimać. Czasem muszę "pobzyczeć" bo to taka nasza pozostałość po suszarce stosowanej przy kolkach. Na szczęście i z bzyczenia już wyrasta :)


Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11034 dnia: 27 Września 2010, 11:31 »
Nie mam niestety :-\ On po prostu uznaje spanie za mało interesujące ::) Teraz spał właśnie 20 minut i będzie za parę godzin marudny strasznie a przychodzą goście. Ło jej goście + mała maruda = przekichane... ;D


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11035 dnia: 27 Września 2010, 11:39 »
ee oponko to u nas spanie po 20 - 30 minut to standard, a dzieciak jest sporo młodszy. Nasz teraz śpi 2-3 razy na dobę po jakieś 30 minut. Bywają dni lepsze kiedy pośpi ciut więcej, ale wtedy nocki są gorsze, to w sumie wolę by spał mniej :) Taka natura dzieciaczka. U nas ze spaniem tak było od początku. Inne małe dzieci spały po 3-4 godziny ,a nasz 35 minut.


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11036 dnia: 27 Września 2010, 11:40 »
2-3 razy w ciągu dnia - czyli tak między 6.30 rano, a 21.00 wieczorem.


Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11037 dnia: 27 Września 2010, 11:47 »
U nas dzienne zasypianie ostatnio też jest trudniejsze, bo Nikodemowi pomiomo zmęczenia szkoda na to czasu... no ale mimo wszystko pójdzie spać...z tymże musi wcześniej położyć wszystkie misie, dzidzię (lalę) i eweeeentualnie jak one już śpią położy się obok nich :mdleje: Niby nic takiego, ale zamiast zasypiania w 3 minuty jak do tej pory, zajmuje nam to ok 20 minut. A nie powiem, żeby siedzenie na ikeowskim "mamutowym" krzsełku obok łóżeczka w 9 miesiącu ciąży należało do najwygodniejszych czynności :P
Aga, na Twoim miejscu usypiałabym go w wózku. Macie w mieszkaniu?
Ewelina- gratuluję ząbka :)
A chorowitkom zdrówka życzę!

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11038 dnia: 27 Września 2010, 11:54 »
U nas trzeba utrafić w TEN moment, zeby Zuzka zasnela w 5 minut. Jak sie polozy ja za wczesnie 30 min w doopie.
A mamutowe krzesełko w czasie usypiania tez okupujemy z mezem  ;D
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #11039 dnia: 27 Września 2010, 11:56 »
Ewelina nie eeee bo Twoje dziecko spi 2-3 razy a moje JEDEN raz ::) ::) ::)

Dziubas mam... spróbuję ale to chodzi też o to, że jak sie obudzi po tych 20 min to już jest bek i nie chce już spać mimo, ze trze oczy na potęgę i jest dalej śpiący. No nic, próbuję  ::)


Centymetry nadchodźcie!!!