Daria zachorowała w wigilię wieczorem, dostała bardzo ostrej biegunki, w przeciągu 2 godzin zrobiła 6 wodnistych kup, wczoraj przez cały dzień zrobiła 20 (!) wodnistych kup, pojechaliśmy do szpitala, prawdopodobnie rotawirus, ale też nie na pewno, bo nie gorączkuje, laboratorium bakteriologiczne szpitalne zamknięte do poniedziałku
Odesłali nas do domu, bo Daria jest tylko lekko odwodniona ( wlewam w nią mnóstwo orsalitu), ma apetyt, śmieje się bawi, jeśli cokolwiek zacznie się dziac mamy natychmiast wracac do szpiatala. Siedzę jak na szpilkach i ją obserwuję. Dziś na razie jedna kupa, mniej wodnista. Zobacztymy co dalej
Nastrój świąteczny minął bezpowrotnie