aadaa najlepiej jeździć z małymi dziećmi, bo jeszcze nic za nie nie płacisz.

A tak na serio, to mam grzeczne dzieci więc wiedziałam, że w podróży raczej problemów sprawiać nie będą, a jeżeli to miałam do pomocy męża i teściową. A że jechaliśmy do europejskiego kraju, to nie obawiałam się, że z wodą będzie coś nie tak, że nie dostanę nigdzie pampersów, że nie znajdę nigdzie w razie potrzeby dobrej opieki lekarskiej itd. Za to super wypoczęłam i naładowałam akumulatory na kolejne miesiące. Także ja polecam takie wyjazdy.

Marta, cieszę się, że na coś się przydałam.

Walizka na prawdę sprawdziła się super. I choć mało nie kosztuje, to warta jest każdego wydanego grosza. Julianka objeździła na niej oba lotniska i nie musiałam się martwić, że na przykład zacznie marudzić, że ją nóżki bolą czy coś. Plus walizka robiła taką furorę, że hej.

wszyscy się za nią oglądali. A na lotnisku na Majorce widziałam chłopca, który też na takiej jeździł, tylko miał w innym kolorze.
A możesz mi podać tu odnośnik do Szkrabów? Z chęcią znów poczytam, a zanim dokopię się w Twoim wątku, to wieki miną.

Takie mam zaległości, że nie wiem kiedy wszystko nadrobię.

I dziękuję za zaproszenie, ale niestety nie ma mnie w Szcz.

Bardzo żałuję, bo na prawdę z wielką ochotą bym się z wami spotkała i w końcu poznała na żywo. Może uda się następnym razem.
A zdjęcia kiedyś wkleję. Ja to niestety mam tak, że po każdych wakacjach dużo czasu zajmuje mi wzięcie się za zdjęcia, bo po prostu nie chcę ich oglądać, bo żal mi du.pę ściska, że mnie już tam nie ma.

Dziś wybieram się w końcu na zaległa wizytę u gina, bo jeszcze nie byłam na przeglądzie po porodzie.

No i byłam też z Cypriankiem na szczepieniu. I zostawiłam w przychodni 680 zł.

A za 6 tygodni znów tyle będę musiała zapłacić.

Masakra, jak drogie są te szczepionki.