Kochana co do kotków to powiem ci tak. Miałam kocura, miał być nie kastrowany..wytrzymałam dwa lata, bo chodził i miauczał po nocach, drapał w drzwi, uciekał nam [potrafił z 7 piętra zbiec po schodach i zniknąć na 2-3dni]. Po kastracji mimo karmy miał problemy z oddawaniem moczu. Mimo diety, ból okropny dla niego oraz finansowy dla nas. Takich akcji było dwie, weterynarz-cewnik i płacz że nie przeżyje nocy.. :[ Uśpiliśmy go jak miał 13 lat z powodu innej choroby...
Teraz mam kocura 8 letniego-kastrata. Nic się nie dzieje. Nie dostaje specjalnej karmy. Po kastracji już z 6lat.
Mamy też kotkę, dwu letnią, która wpadla rodzicom pod samochód. Kotka nie ma oczka, charakterem zupełnie inna niż kocury... lubi tylko moją siostrzenicę i nikogo więcej. bez sterylizacji jest masakra, miauczenie masakryczne, ale nasz kastrat odpowiednio się nią zajął ;P i już w potrzebie chodzi do niego

ale i tak pójdzie pod nóż bo ile można męczyć zwierzaka... Natury się nie oszuka...
za to kocur bratowej jest rok po kastracji i już ma problemy z oddawaniem moczu mimo specjalnej karmy.
Sama nie wiem o co chodzi, mi się wydaję że chodzi o ich aktywność ruchową. Czyli najlepiej wziąć od razu dwa koty żeby się nie nudziły. [co potwierdzam bo jeden kot szybko się w domu upasie a we dwoje to szaleją non stop]
nie wiem też jak to się ma do kotów ,,naszych'' działkowych które z mamą zawoziłam do schroniska na darmową kastrację/sterylizację i wypuszczałyśmy je w ten sam dzień co zabiegu i nikt ich specjalną karmą nie karmi a żyją. Może rzeczywiście chodzi o ruch...

reasumując charakterem jestem za kocurami a zdrowotnością za kotkami.
Ja mam wysterylizowana sukę i żadnej karmy się jej specjalnej nie daję, zresztą pierwszy raz słyszę aby kotki/suczki miały problemy zdrowotne po sterylizacji... Może chodzi o karmę która jest mniej kaloryczna, bo prawdą jest że później strasznie tyją jak się ich nie pilnuje. Więc dopytaj się dokładnie bo jestem sama ciekawa o co konkretnie chodzi z tą chorobliwością kotek po sterylce.
Za to kocury muszą mieć karmę która neutralizuje kamienie które zatykają cewnik.
PS. gorąco mi się zrobiło jak przeczytałam że twoja mama daje tabsy a później zastrzyki....wieloletnia antykoncepcja u psów/kotów prowadzi do 99% nowotworów... ;/ nigdy bym nie podjęła takiej decyzji. 100razy lepiej zrobić zabieg. Pamiętaj że koty żyją około 16 lat...
poczytaj o ropomaciczu u zwierzaków. Ja z tego względu wysterylizowałam suczkę.
Co byś nie wzięła najważniejsze aby bezmyślnie nie rozmnażać... w schroniskach jest zatrzęsienie zwierzaków... ;/