[shar3ware]

Marcelka...oooo nie...na własną działalność to ja się na pewno nie dam.
CO to to nie
Nikt mnie do tego nie namówi.
Choć mój PM by chciał żebyśmy mieli  swój interes.
Mój PM chciałby żebyśmy otworzyli warsztat samochodowy.
On by robił ,a ja bym załatwiała...jakieś jeżdżenie po części i inne tam
Ale ja jestem za duży roztrzepaniec żeby mieć coś swojego.
Przecież to za duża odpowiedzialność  jak dla mnie
By chyba po nocach mi się śniły sprawy ,które muszę załatwić.
Może mam zaściankowe myślenie,ale jakoś tylko z tym kojarzy mi się "własny interes"
A poza tym....chcę iść do pracy na daną godzinę i o danej godzinie wrócić.
A po pracy mieć własne życie,a nie cały dzień w pracy
W skrócie...chyba bym się tego bała

Mam nadzieję ,że to będzie jakaś propozycja szkolenia czy coś...ale te wszystkie procedury...no to ,że mam przyjść z dowodem osobistym i kartą wizyt bezrobotnego z czymś mi się już kojarzy.
Miałam tak jak załatwiałam sobie staż  i umawiałam się na rozmowę z pracodawcą.
No zobaczę co to będzie.
Nie ma co na razie "gdybać" bo to nie ma sensu.

Ja tylko zaciskam kciuki za ta pracę w Grucznie,o!

Aaa...no i cieszę się ,że się pudełeczko i szampan podoba.Ale tylko szczerze
Bez żadnego podlizywania się : p hehe...
Co do tej młodości...to zastanowiłabym się W końcu latka z roku na rok lecą dalej
A w ogóle to mis się wydaje ,że nic się u mnie nie dzieje i wieje w moim wątku nudą.
Nawet myślałam o czasowym zawieszeniu go...bo ile można pisać "obiadkach dla narzeczonego"
Hehe...


Nati... ja zrozumiałam to tak jak Ty  
Ale tak jak piszę...zobaczymy w poniedziałek i nie ma co teraz "gdybać"

Ani mi się waż zawieszać wątku   
U Ciebie nie ma żadnej nudy  ciągle się coś dzieje 
A że masz z dowodem przyjść i z tą kartą to się nie przejmuj, pewnie Ci kolejną datę wbiją,że się stawiłaś i zaproszą na kolejne spotkanie 
A tymczasem załatwisz pracę w Grucznie na korzystnych warunkach dla obu stron

[marcella]

Ja nie nadążam czytać a Ty wątek chcesz zamykać? Chyba zwariowałaś...
Co do firmy.. to faktycznie duża odpowiedzialność.. ale jak się trafi z interesem i przede wszystkim robi to co kocha to nie jest wtedy tak jak piszesz..

[shar3ware]

Pewnie tak jest...ale i tak jakoś siebie nie wyobrażam jako właściciela
Mnie jakoś kręci ta robota z tirami
Normalnie to jest to...a może by mi jakiś kierowca dał pojeździć po polnych uliczkach
Tak mi się marzy ruszyć tak 32-tonowy pojazd
Hihi...wiem ,że jestem pokręcona

Nati...tylko ,że wcześniej mnie na żadne wizyty nie wzywali ,choć wiem ,że powinny być.
A jestem bezrobotna już ponad 5 miesięcy.
Mam tylko odnotowane dwie wizyty...wtedy kiedy się rejestrowałam i kiedy byłam omawiać staż ...
Dziwne to wszystko....
A co jest najdziwniejsze...to ,że się w ogóle zainteresowali i  w ogóle zapraszają mnie na jakąś wizytę ! 

Może im zaginęłaś w tonie papierów i teraz się im odnalazłaś i pomyśleli " najwyższy czas, by się stawiła, piszemy do niej"   
 A jak tak Cię kręci praca z tirami to taką pracę będziesz mieć  I jak już dopuszczą Cię żebyś wsiadła za kierownicę tira to podejrzewam,że polne drogi by Ci nie wystarczyły 

[shar3ware]

Hehe...polne drogi by nie wystarczyły
Ty agenciaro...
Ogólnie...to mi się marzy zrobić prawko na tira,ale to straaaasznie drogi interes.
I żeby takie prawko już pozwalało jeździć.
Potem trzeba porobić te wszystkie certyfikaty,pozwolenia ,szkolenia i inne cuda.
A z każdym papierkiem pewni tysiak leci...
I jeszcze nie masz pewności ,że dostaniesz pracę. 
A w ogóle  to myślę żeby iść na kurs na wózek widłowy ,ale to może pomyślę później.
Jak już będę dłużej,jeśli w ogóle będę,zatrudniona w tym Grucznie ...pogadać z pracodawcą żeby mnie sam wysłał na kurs z Urzędu Pracy.
Ale to jak już będzie firma rozhuśtana i jak będę dobrze żyła z pracodawcą

A w ogóle to bym sobie pojeździła na taksówce ,ale to niebezpieczne


Ale marudzę
A dziewczyny na pewno mnie nie czytają ,bo piszę o  "du...pie marynie"  i do tego jeszcze takie długie posty.
Komu by się chciało czytać ...

a ja to się nie liczę,że czytam? 
Inne dziewczyny przyjdą tu jutro z rana, bo noc się robi teraz
Hmm, a ja to w młodości się bałam wsiąść do taxi, bo mi się wydawało,że Ci faceci mi coś zrobią
A firma się rozhuśta -Ty się nie bój nic I Cię wyślą na te Twoje tiry 

[shar3ware]

Oczywiście ,że się liczysz,Kochana !   
Cieszę się ,że się nawróciłaś!
Mam nadzieję ,że tak już zostanie....bo powiem Ci szczerze ,że tak myślałam ostatnio o Tobie.
Ale nie byłam pewna czy to była jawa czy sen...bo to nie możliwe żeby ktoś tak przepadł bez słowa
Ale jednak to była jawa!

A tak w ogóle...to Ty chyba za niedługo założysz swoje odliczanko co...będę Twoją pierwszą podczytywaczką i "pisaczką"
Masz to jak w banku !

[beaberry]

Ja czytam wszystko co piszesz Tylko nie zawsze wiem co by tu napisać, żeby miało ręce i nogi Serio, Twój wątek jest jednym z ciekawszych, więc pisz, pisz

[Asiste]

świetnie to pudełeczko wyszło:)

no niestety własna działalność to kupa poświęconego czasu i wyrzeczeń... coś o tym wiem... ale czasami warto spróbować:)

Czuje się zaszczycona,że myślałaś o mnie 
I tak nawróciłam się, proszę o wybaczenie nieodzywania się   
A co do odliczanka-może w sierpniu 
Bo hmmm albo mi się wydaje, ale jak się zaczęły "11" to dużo forumek zaczęło się pojawiać i odliczanka powstawały  a teraz tych "12" ani widu ani słychu, chyba, że czekają na miesiące letnie i wtedy ktoś się pojawi?   nawet w tych " zniecierpliwionych 2012" nikt się nie odzywa 
No to koniec tych przemyśleń moich 

[Paulincia:)]

W tym momencie to mniejmy nadzieje ze to nie praca dla Ciebie,
bo jak beda chcieli zebys poszla do pracy to lipa
Moze Ci przepasc praca u tego Pana z tirami
Ogolnie moze mozesz juz dzialac??
zapytaj ich jak to teraz wyglada...ze znalazlas pracodawce..
ze on cie najprawdopodobniej wezmie od jakiegos tam miesiaca i moze mozecie juz formalnosci zalatwiac..??
zawsze warto sie podpytac


a co do dzialanosci to niestety troche zachodu jest,
ale i duzo satysfakcji jak wszystko wychodzi,
a jak dzialalnosci sie rozwinie zawsze mozna isc do pracy i miec ludzi ktorzy dla Ciebie pracuja
Zawsze to dodatkowe zrodlo dochodu..
wydaje mi sie ze mechanicy teraz fajne pieniadze zarabiaja..
Twoj Pm moglby sprobowac

Gdzie nam się podziewa właścicielka wątku? 

[shar3ware]

Właścicielka utonęła w tonie zaproszeń
A tak w ogóle to chciałam w Was wzbudzić tęsknotę za mną
Ale widać ,że Natę tylko ruszyła moja chwilowa nieobecność 
Dzięki   

A tak serio....to spięłam w końcu wczoraj poślady i zabrałam się za wklejanie środków do zaproszeń.
Boooże...wiedziałam co mnie czeka dlatego tak od tego uciekałam.
Całe szczęście ,że się w porę za to wzięłam ...bo w praniu się okazało ,że mam ich jeszcze za mało
Nie wiem jak to możliwe...ale tak wyszło...
Muszę jeszcze zrobić z 15 sztuk.
8 które mi zbrakło...i z 7 "zapasówek" takich na zaś.
Jakbym czasem dostała pracę i trzeba by było dać w pracy.
Czy kogoś bardziej polubiła niż zwykle
Hehe....

Także czeka mnie znów siedzenie i dłubanie zaproszeń...z nadzieją ,że w końcu się skończą ,
bo już na nie patrzeć nie mogę


Buziaki dla moich stałych podczytywaczko-pisaczek !  

z tego względu ,że mnie tu dawno nie było proszę o pokazanie zaproszeń i środków
No i widzisz praca jest wykluczona w tym momencie, masz za dużo pracy ślubnej 
Buziaki niedzielne 

[kaassia]

Oj tam, przynajmniej masz trochę roboty!
A to nie tak, że tylko Netka...bo ja nie mam czasu, ale jakbym miała, to weszłabym na forum i bym napisała i w ogóle!

No i jak Ci robota idzie? Dużo jeszcze przed Tobą?

[shar3ware]

Aniołku...obiecuje ,że zdjęcia wstawię ,ale jak już będę miała skończone
Czyli...jakoś w przyszłym tygodniu
No ja już dawno  stwierdziłam ,że nie mogę iść do pracy ,bo ja mam dość pracy w domu

Kasiu...winny się tłumaczy ...
Hehe...żaaaartuje 
Wiem ,że o mnie pamiętasz,ale Ty już masz dom ,rodzinę ,męża...i nie jest już tak hop-siup
A zaproszenia...im dłużej liczę ...tym więcej mi brakuje.
Teraz mi wyszło ,że brakuje mi 12 sztuk.
Więc muszę z jakieś 17 zrobić
Ach.... a już myślałam ,że mam spokój

[netka0003]

a no los tak płata figle, żebyś się za dużo nie nudziła w domu

a zrób 20 na zapas

Moni, nie rozdrabniaj się i strzel od razu 25 
No i okeeeej, poczekam do przyszłego tygodnia na skończone i ani dnia dłużej   

[kaassia]

Fakt, lepiej zrób na zapas...
Ja miałam ciut więcej a i tak brakło, zwłaszcza, jak się zamyśliłam i dwa zniszczyłam, jak się pomyliłam i napisałam najpierw Zofia i Włodek 
a potem Kazimiera i Włodysław (zamiast Włodzimierz )
Także nigdy nie wiesz co nawywijasz

[shar3ware]

Kasiu... Oj...o tym mi już nawet nie pisz Kasiu !
Normalnie będę chyba na maksa skupiona przy wypisywaniu zaproszeń.
Bo z moim roztrzepaniem pewnie będę musiała połowę z nich dorabiać

Żanetka...tak...los bardzo się troszczy o moją nudę

Aniołku...no z taką motywacją ,aż chce się robić!
Dlatego się wczoraj spięłam i zrobiłam.
Dzisiaj tylko powklejam środki do tych pozostałych i będzie koniec!
Także przy dobrych wiatrach dzisiaj będą skończone


Byłam dziś z rana w tym nieszczęsnym urzędzie.
I co?? I wiedziałam ,że tak będzie....człowiek głupi i ma jeszcze nadzieję ,że ten "pośredniak" po coś się jeszcze komuś przydaje.
I znajduje prace bezrobotnym...
Nic bardziej mylnego!
Miałam tylko przyjść podpisać listę ,że jestem dalej "gotowa do podjęcia pracy"
I po co to?? No po co pytam się ??
Jak i tak przez pół roku nie zaoferowali mi żadnej pracy!
W dodatku ,ten pożal się Boże pośrednik , do mnie z pytaniem : "jak tam mi idą poszukiwania pracy? "
No żesz .... to chyba ja się g powinnam spytać.
Po cholerę oni tam są!!
Ach...brak sił na nich

Ale to dobrze...bo działam dalej w moim kierunku
Jak nie dostanę tam pracy ,o czym Wam wciąż piszę,to już przestaję mieć nadzieje....
Po prostu... jak to mówi Ferdek Kiepski ... "nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem" ,o !  

[anullali]

hahah
no tak... nie ma co na to liczyć... czasem mają jakieś szkolenia i za tym warto węszyć
ale się nie przejmuj jesteś młoda, masz czas i na pewno znajdziesz fajną pracę  z Twoją przebojowościa neidłuo pewnie będziesz prezydentem

Monia ja Cię uwielbiam 
 Najpierw się pieklisz, że Ci pracy nie oferują, a potem zadowolona,że nic nie mieli 
No i mówiłam,że tak będzie? Tylko o podpis im chodziło a na następne spotkanie kiedy Cię zaprosili?
Bo pewnie w tym czasie to już będziesz pracować u tego fajnego pana
I fajnie, że Cię tak zmotywowałam,że dziś wieczorem zobaczę zaproszenia

[netka0003]

Po prostu... jak to mówi Ferdek Kiepski ... "nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem" ,o ! 

ja to samo mówię o sobie

[mkarolinka]

W dodatku ,ten pożal się Boże pośrednik , do mnie z pytaniem : "jak tam mi idą poszukiwania pracy? "

 

[kaassia]

Oj, ludziu z wykształceniem

No trzymam kciuki, żebyś szybko znalazła pracę...i bez pomyłek w zaproszeniach

[Paulincia:)]

Pokazuj szybko te zaproszenia,
i dobrze ze urzedasy jeszcze pracy dla Ciebie nie maja,wieksza szansa u tego pana
a w domu chcac, nie chcac zawsze jest jakas robota do zrobienia

Wg mojego czasu już jest wieczór, więc ja się pytam gdzie są zaproszenia?  

[shar3ware]

Ale kto tu mówił o wieczorze ?
Ja mówiłam ,że przy dobrych wiatrach dziś skończę ,ale na zdjęcia będziecie musiały poczekać do jutra...rana
Dzisiaj mi się już zbytnio nie chce robić zdjęć.
Padam już na pyszczek!
A następne spotkanie w PUP ...pewno znowu za pół roku ,bo mówił ,że muszą wzywać co pół roku
Widzisz...bo ja taka pokręcona jestem
Mnie tylko wkurza ich nieróbstwo w tym urzędzie.
I jeszcze ten jego tekst do mnie...wiecie co...ja byłam w takim szoku ,że z początku nie wiedziałam o co chodzi.
I mu powiedziałam co i jak...ale jak tak teraz sobie to przypominam to nie mogę się przestać śmiać


Żanetko...mojej kumpeli mąż mówi na swoją żonę i na mnie "Ferdki" 

Obiecuję...zdjątka zaproszeń będą jutro z rana :d
Do wieczorka...potem znikają

A tymczasem...miłych snów ,Kochane.
A ja będę powoli leciała ,bo PM już prawie 3 godziny wyro grzeje

No doooobra, do jutra rana poczekam 
Ale dlaczego będą tylko do wieczora?
I skoro PM tyle godzin łóżko grzeje to noc przed wami gorąca