[listek]

ja już czekam na foty

Ja też czekam 
Ale dajmy czas na wygrzanie się w pościeli 

[wMychSnach]

juz jest rano
zaaaproszeniaa pokaa!!

Wg mnie to już południe się zbliża
A jak zaproszeń nie było tak nie ma 

[shar3ware]

Hehe...ach Wy niecierpliwe
Musiałam przecież porobić zdjęcia.
Obrobić je.
Posprzątać i siebie ogarnąć.
Kupa roboty

Co do tego wieczora....położyłam się du.pą do PMa i tyle z tego było.
Wkurza mnie ostatnio....dlatego wolę pochłonąć się w prace ślubne niż ...no niż

Teraz widać kto ma u mnie zaległości,bo zaproszenia wstawiałam już w zeszłym roku
Fakt...bez środków ...ale okładki już były

No to nie męczę dłużej tylko już wrzucam


















Fiolet oczywiście przekłamany na tych zdjęciach,ale,jak wszystko, lepiej wygląda na żywo
I te cyrkonie....są w kolorze opalizującym ,czyli mienią się na różne kolory...tego też oczywiście nie widać
Ale ogólny zarys zaproszeń widać

[anullali]

ojojoj jakie śliczności
ha kuchmistrz  już wszystko jasne skąd te pyszności na stole

[netka0003]

no  no

ja tez ich jeszcze nie widzialam

dla mnie pierwsza strona jakos za bardzo "naciapana", ale srodek fajny

te cyrkonie tak fajnie się prezentują

my też  będziemy mieć totka

liczę na trafioną szośtkę hehe

[shar3ware]

anullali.... właśnie o tym pisałam już wcześniej
Nazwisko ,które otrzymam do czegoś zobowiązuje

Żanetko... ja po prostu lubię jak jest czegoś dużo...dlatego dla mnie jest w sam raz i nic mi nie przeszkadza.
Ale to ja ...bo ja nie lubię skromności
Na żywo...jakoś tego nie zauważyłam żeby było tego za dużo
Z resztą...nawet jeśli...to jest już za późno hehe
Po cichu liczę ,że coś się tam trafi ,ale wątpię....

Zaproszenia śliczne
I Ty to sama wszystko robiłaś?
I rzeczywiście nazwisko zobowiązuje 
Z mojego w dzieciństwie się śmiali, a teraz każdy zachwycony jak słyszy  

[shar3ware]

A no wszystko sama...
I to bez specjalistycznego sprzętu!
Nie powiem...przydałaby się gilotyna.

Hehe...no ja nie wiedzę siebie z tym nazwiskiem
Jakoś...dziwnie będę się czuła.
Z jednej strony zdradzając moją rodzinę,bo nie będę nosiła już ich nazwiska.
Ale z drugiej strony...to i tak mi się moje nazwisko zbytnio nie podoba ,bo jest jakieś takie...twarde.
No i ludzi z moim nazwiskiem jest w mojej miejscowości na.srane na każdym rogu
A Kuchmistrzami będziemy pierwszymi w Świeciu

[shar3ware]

Zapomniałam...
To zdradź jakie Ty masz nazwisko...jeśli to nie tajemnica
Z chęcią się pośmieje
Żaaaartuje no...

[axela2008]

zaproszenia fajne ale nie moim stylu.
Rzeczywiście nazwisko będzie zobowiązywać, może jakąś restaurację otwórz??

a czy mi się wydaje czy tasiemkę kleiłaś klejem? bo takie wrażenie jakby klej prześwitywał?
na ile macie gości wesele? bo tych zaproszeń na tym zdjęciu setki trochę się narobiłaś przy tym. Ja ostatnio zaczęłam robić winietki... zrobiłam dopiero 30szt wraz z kokardkami...zajeło mi to 2 dni po pracy. I jeszcze te 30szt nie jest skończone... masakra jakaś... a jeszcze tyyyyle roboty...

ja też mam dziwne uczucie zmieniając nazwisko, mimo że od ponad 10 lat po cichu marzyłam że kiedyś się pobierzemy... a będę się nazywać jak ŚP. Minister obrony narodowej który zginął w Smoleńsku

[listek]

gratuluję! wytrwałości i zręczności plastycznych zaproszenia śliczne

faktycznie nazwisko zobowiązuje

[shar3ware]

Ale Ty bystra  jesteś!  
Hihi...tak...tasiemki klejone klejem ,ale na żywo tego nie widać.
Na zdjęciu zawsze inaczej jest po lampa prześwietla czy coś w tym stylu
No a raczej zdjęć moich zaproszeń nikt nie będzie robił ,więc spoko...nikt nie dostrzeże

Wesele mamy na 72 osób +/-.
A zaproszeń tak dużo...bo z PMa strony jest większość gości samotnych.
Praktycznie do każdej osoby z jego strony trzeba dać osobne zaproszenie.
Dlatego tak dużo tych zaproszeń.

No ja już z zaproszeniami mam spokój....potem tylko je wypisać,ale to już chyba dam radę
A zawieszek na wódeczkę mam chyba ze 100 szt., także w wolnej chwili będę je dorabiała.
Bo co mam innego robić

To będziecie wyróżnieni w Świeciu , skoro pierwsi z takim nazwiskiem
Ja bym się domagała jakiegoś medalu za to
a nazwisko już Ci wysyłam 

[beaberry]

Ale stos Super sobie poradziłaś. Też zwróciłam uwagę na świetne nazwisko PMa To mówisz, że będziesz kuchmistrzynią
I mam taki sam tekst zaproszenia

[shar3ware]

A widzisz Beatko...coś nas łączy!
Powiem Ci ,że nie jest ten tekst jakiś tam zbytnio nowoczesny ,ale też nie zbyt starodawny i nudny.
Bo jak ja widzę na zaproszeniach teksty typu : tego i tego dnia,o tej i o tej i tej godzinie wezmą ślub....
To mi się aż czytać nie chce

A byście widziały moją pierwszą reakcję na to nazwisko!  
Ale nie wiem czy będzie ładnie brzmieć i pisać się...Monika Kuchmistrz..jakoś tak dziwnie...

[Paulincia:)]

Sliczne zaproszenia
zdolna bestia z Ciebie
Nazwisko bardzo pasujace do siebie

no niestety taka kolej rzeczy..nasze mamy (nie wszystkie napewno)
ale wiekszosc ...tez zrezygnowala ze swoich nazwisk,
tak juz sie przyjelo ze przejmujemy nazwisko meza

[mkarolinka]

Pracowita jesteś

Wiesz,że dziś na zajęciach jak mi nudno było to łączyłam Twoje imię i nazwisko 
I doszłam do wniosku, że tak twardo się wymawia  Ale poza tym to fajne jest , każdy będzie wiedział, że w przyrządzaniu potraw jesteś mistrzem 
I bardzo się cieszę, że Ci poprawiłam humor moim nazwiskiem   

Laska, stęskniłam się za Tobą 
Gdzieś Ty znowu zniknęła?
Zawieszki na alkohol Cię tak pochłonęły?   

[shar3ware]

Nie...tym razem nie zawieszki
Tym razem mój PM i troszkę pudełeczka dla gości.

Co ja mam z tym moim PMem ... 
Wczoraj wygłupialiśmy  się z PMem w łóżku...no...bardziej ja
Gilgotałam go...świadomie i nieświadomie...a jego wystarczy tylko pazurkiem musnąć i już skacze pod sufit!
No i w pewnym momencie się zdenerwował i poszedł ode mnie odsapnąć do drugiego pokoju...
A wychodząc z łózka z pełnym impetem w nie walnął.
Oczywiście nieświadomie! 
Skakał ,jęczał ...a ja nie mogłam się powstrzymać ze śmiechu 
Nawet sąsiedzi z góry zaczęli nam pukać w sufit Chyba to był znak ,że mamy się zamknąć 
No myślałam ,że jak zwykle przesadza... jak to chłopy
Lekko w paluszek się walnie i jęczy cały tydzień.
Zbagatelizowałam to
Potem runęło coś w naszej sypialni...przestraszyliśmy się ! 
Pogoniłam mojego PMa żeby sprawdził co to...w końcu kto w tym związku jest mężczyzną
?!
Widziałam ,że się też przejął ,bo leżał potem z włączonym światłem

Rano poszedł do pracy...ale nie mógł dojść.
Za  pół godziny do mnie dzwonił ,że mam po niego przyjechać ,bo nie może chodzić.
Pojechałam...rzeczywiście chłopina kulał...
No to ryn...prosto do przychodni go zarejestrować   
Zarejestrowałam go na 10 ,więc miał pół godzinki czasu żeby się umyć.

Pojechaliśmy do tego lekarza.
PM wchodzi do gabinetu i do lekarki ,że "zbił sobie chyba małego...palca"
Lekarka tak na niego spojrzała
Młoooda...co się dziwić
Dostał zwolnienie na tydzień...i powiedziała ,że jak nie przejdzie za tydzień ,to ma przyjść po kolejny tydzień
Haha...na głupi palec
Ale ja się zastanawiam jak ja teraz z nim wytrzymam do środy
On uważa  ,że jest chory i on jest teraz najważniejszy ,bo jest na rekonwalescencji
No nie mogę z niego...
Obraz już drugi dzień przywiesza ...
Na wszystko ma teraz czas...tak mówi...choć ja nienawidzę jak coś leży i  na mnie czeka.

Aaa...lekarka jeszcze mu powiedziała ,że nic na to nie poradzi ,bo małego palca nie wkładają w gips
Dała mu tylko lek przeciwbólowy,ale go nie kupiliśmy ,bo PMa to nie boli
Aż tak bardzo żeby brać leki
Tylko jak chodzi to kuśtyka na jedną nóżkę
Kupiłam mu tylko Altacet w żelu w aptece żeby sobie smarował tego "malucha"
A ja przy okazji kupiłam sobie w promocji "Capivit piękne włosy"
Za 9,99zł ,bo do końca maja mają ważność.
Ogólnie skoczę chyba jutro kupić jeszcze jedno opakowanie ,bo to za pół ceny!

Postanowiłam zadbać o te moje kudły...bo ostatnio są nie do ogarnięcia.
Nie wiem czy więcej się ich zrobiło czy co...ale tak się cholery puszą  
I może trochę połysku dostaną ,bo jakieś matowe są
I bym musiała do fryzjera skoczyć podciąć końcówki ,bo mam rozdwojone ,a poza tym...szybciej by rosły
No i bym musiała farbę se kupić ,bo odrosty już mam 
A to tylko włosy ...


A poza tym...byłam skoczyć na budowę...no wiecie...tam ...ciągle o tym mówię
I zostawiłam tam CV
Był tam spoko młody koleś...coś...w wieku mojego PMa ...przynajmniej tak wyglądał
No i oczywiście nie omieszkałam się go podpytać co i jak
Okazuje się ,że myjnia już funkcjonuje ,a warsztat będzie otwarty coś w maju.
Boże...jaka ja bym była szczęśliwa jakby tam ta robota mi wypaliła 
Nie macie pojęcia...
Jutro tylko SPRÓBUJE się dodzwonić do tego kolesia zapytać się czy dotarło do niego moje CV


I co...było za mną tęsknić ...
I znów post gigant... 
Ja po prostu nie umiem inaczej... wybaczcie ...

Monia wróciła ! 
I od razu lepszy humor z rana 
Jakby mi ktoś powiedział,że zbił małego palca, to bym wybuchnęła śmiechem 
Ale chłop to chłop , małe przeziębienie i do umierania gotowi 
A Twój PM to pewnie szpital w domu zrobił, bo przecież go boli i wszyscy mają mu współczuć 
Jak złożyłaś CV to na pewno tam dotarło, więc ja myślę,że od maja będziesz miała robotę 
Tylko kiedy Ty podczas tej pracy czas na forum znajdziesz?
Ja tam Twoje posty giganty czytam jednym tchem   
I jak już skoczysz do fryzjera to pokaż swoją buźkę, bo dawno Cię nie widziałam 

[anullali]

heheh świetne są te Twoje posty
biedny mały paluszek PeMuszka

[shar3ware]

No i miałam posta i znikł !
Postaram się go jak najwierniej odtworzyć

Aniołku.... nooo...z tym fryzjerem to jest różnie
Bo jak znam siebie to  pewno sylwestrem mnie zastanie zanim tam zajdę
Choć mam moją fryzjerkę pod nosem
Ja po prostu nie lubię jakiś fryzjerów,zakupów ciuszkó :oops:w i innych dupereli.
Denerwuje mnie to
Co do zaspokojenia się mordką...
To ja się już zaspokoiłam Twoją.
Muszę się przyznać jaki ze mnie diabeł  , bo sumienie mnie dręczy
Po podglądałam Cię na nk i fejsie
Więc nie wiem jak Ty...ale ja jestem zaspokojona!

anullali...    Nawet posty giganty?


No i oczywiście przez to wszystko zapomniałam połowę napisać

Zaczęłam też brać magnes (z )
Po co? Sama nie wiem !
Kupiłam go z jakieś pół roku temu  i powoli mu się kończy ważność ,więc trzeba go zjeść
Zaszkodzić na pewno nie zaszkodzi
Ja tak zawsze mam z tabletkami
Dlatego dobrze,że nie biorę anty..bo na pewno zaraz bym była w ciąży
Z moją głową

A...no i kupiłam wczoraj 50 szt. kopert do tych moich zaproszeń.
Taaakich zwykłych...białych.
Ale za niedługo będą one niezwykłe
Mam zamiar je DELIKATNIE ozdobić metodą qullingu ,tak jak ozdobiłam pudełko dla moich rodziców.
Oczywiście tylko te ,których nie będziemy wysyłać.
Czyli większość


Za niedługo może zobaczycie efekty,ale nie jestem w stanie powiedzieć kiedy ,bo dla mnie te 24h/dobę to za mało
Już nawet krócej śpię...a i tak mało


Wczoraj (dzisiaj? ) kładłam się spać po 2 w nocy ,bo musiałam przejść żabę [czyt.grę ]

O nie! Mnie widziałaś, nie uciekłaś z przerażenia? 
Dobra jesteś tyle czasu tabletki mieć    No i też myślę ,że dobrze,że anty nie bierzesz, bo byś zapominała aczkolwiek Twoje dzidzi bym chciała widzieć 
I chce zobaczyć te koperty i znaj moją cierpliwość poczekam, byleby nie za długo

[shar3ware]

A wiesz...jakoś nie 
To jest cała Monia...
Nakupuje tabletek ,bo uważam ,że są mi potrzebne ,a potem ich nie biorę.
Po pół roku się nawracam i zaczynam je brać
A dzisiaj jadę jeszcze skoczyć po jedno opakowanie Capivit...bo to sobie postanowiłam ,że wezmę
Do ślubu chcę brać
Z czystej ciekawości czy w ogóle coś mi pomoże.
Na ulotce napisane jest ,że efekty widać po 2-3 miesiącach kuracji...więc muszę wcinać żeby coś było widać

Będę Ci każdego dnia pisać " Monia weź tabletkę" 
Albo nie, bo będziesz mieć mnie dość 
I tabletki niech zejdą na dalszy plan, bo teraz powinnaś być zajęta kopertami,żebym mogła je jutro ujrzeć   

[Paulincia:)]

No to 3mam kciuki zeby z praca sie udalo
biedny Twoj Pm

a ten capivit chcesz 3 miechy brac jak on ma waznosc do konca maja??
czy kupisz juz z normalnym terminem?

[shar3ware]

Paulinka...
Jedno opakowani starcza na miesiąc ,bo jest 30 tabletek .
Także spokojnie .
Wyrobię się przed terminem

Natalia....a to dobre!
Może zrobię jedną specjalnie dla Ciebie ,bo to chwila moment
Ale nie wiem kiedy
A Ty co mnie "podglądowywujesz" na nk ,cio...?
Ja wszystko widzę...
Nie przestraszyłaś się ?