A ja wlasnie czekam na meza , nie wiem o ktorej bedzie, boze taki byl spokoj i czysto

Maly mi przed chwilka taka awanture zrobil, wlaczylam mu shreka , nigdy sie go go nie bał, nie moglam go uspokoic, plakal , krzyczal a serce jeszcze mu do teraz bije szybko.
Maz wczoraj mnie pyta przez telefon , co robie w sobote a ja ze jeszcze nie wiem , i cisza bo ma byc ladna pogoda, no wiem.......
chodzilo o to aby spedzic caly dzien u tesciów, o nie, nie , nie ja sie na to nie pisze