wiem walsnie, poszlibysmy dzisiaj, bo A. a wolne, ale niestety jade dzisiaj do szkoly.
jutro tak samo.
a w niedziele A. idzie do pracy.
wiec najszybciej to mozemy w poniedzialek.
nie wytrzymam do poniedzialku.

u nas tak samo jest ze zawsze poradnie mamy po protokole.
ale mam nadzieje, ze niedlugo wszystko sie wyjasni.
mam nadzieje, ze to na co my chodzimy to faktycznie polaczone sa nauki z kursem.
a na protokol kiedy sie zglaszacie?
my chyba pojdziemy jakos 2 miesiace przed.
bo akurat tak sie koncza te spotkania "naukowo-kursowe" hehe

ostatnio jestem jakas przewrazliwiona, ciagle sie martwie o wszystko, gadam o tym kursie, co zrobimy, gdzie pojdziemy jakby co...
a moj PM nic.
wszystko na mojej glowie, a on tylko mowi czym ja sie tak martwie, ze bedzie ok.
oj boze jak on nic nie rozumie.
mam wrazenie ze to tylko ja slub biorę...
on niczego sie nie boi, niczym nie stresuje itd...
tez bym chciala tak sie nie przejmowac niczym, ale sadze, ze pewnie polowa rzeczy do tej pory nie bylaby zalatwiona.
