hej hej

mam dylemat.
otóż:

ślub jest u mnie w kościele.
księdza chcemy mieć proboszcza z Artura parafii.
a więc komu płacić kase?
mój proboszcz jest cięty na kase to się rozczaruje jak się dowie że jego nie chcemy tylko innego księdza.
a więc jak to jest z tym płaceniem?
a poza tym to wczoraj był dzień moich zmagań na orbitreku (ćwiczę co dwa dni), ale nie ćwiczyłam bo wczoraj moj Artur miał urodziny więc u niego byliśmy a sprzęt mam u siebie w domu.
więc muszę dzisiaj nadrobić i chyba jutro też pocwiczę.
a propos godziny to 16 też mi się zawsze marzyła i wymarzyła.

byłam wczoraj na mierzeniu sukienek...
nie znalazłam tej jedynej.
ale wiem ze kręcą mnie bardzo ozdobione góry i bardzo fajnie się czułam w sukni "hiszpance".
czyli pełno różnych falbanek, drapowań itd

i bezdyskusyjnie BIEL

a tak poza tym to szkoda mi kasy zeby dawac tyle na wypozyczenie sukni, na allegro może kupię..

co będzie to będzie
