No trochę popłakała... Dobrze że schody mają zaokrąglone brzegi... no ale drewniane to wiadomo jaki to ból... Ja już kiedyś raz spadłam z samej góry na sam dół... Tyle że obiła mi się pupa i plecy a ona pokoziołkowała, ale na szczęście nic jej nie jest. Na kolankach i łydkach jeszcze miała kilka siniaków. Najbardziej się jeszcze bałam o to, aby jej się czasem noga albo ręką nie wpadła między szczebelki od poręczy bo z taką szybkością mogłaby się złamać.
Jak się uspokoiła to puściłam jej pogadankę jak to trzeba się trzymać poręczy i nie wariować na schodach i takie tam. A po tym jak pierwszy raz chciała iść na górę to wzięła mnie za rękę i mówi "mamo chodź ze mną na góje żebym na schodach nie zrobiła bam bam bam"

a potem już sama chodziła i do siebie mówiła "trzeba się mocno trzymać poręczy i iść powoli"
Anjushka 
hehehe, no trochę daleko mi do Ciebie
Marcelko w listopadzie też może być

A za gratulacje jeszcze nie dziękuję bo jeszcze nie wygraliśmy

wiem, że może nam się udać bo żeby wygrać trzeba spełniać jakieś tam 3 warunki no ale nie będę zagłębiać się w szczegóły. Na 99% będziemy pewnie jechać

A na tej stronie widziesz wszystkie seriale jakie są i wszystkie odcinki.
Ilonko no sama jestem ciekawa czy się wciągniesz

Myślę, że tak

Dominik zasnął, ja zrobiłam sobie dukanowe naleśniki (pycha!), pomalowałam paznokcie i kurcze jachowi zadzwonili mi do drzwi mocno dzwonkiem... Otworzyłam bo nie wiedziałam kto to no ale jak usłyszałam pytanie czy chciałabym porozmawiać o Bogu w dzisiejszych czasach to już wiedziałam czym to pachnie.