Ola hahaha, no to masz giganta małego

Mi się zdaje, że Dominiś jakoś tak wszystko szybko robi... Przecież on taki maleńki... Kiedy to było? Teraz już taki bobasek pyzowaty
Ewa no coś z tymi rodzeństwami musi być

Ale fajnie tak to obserwować, nie?
Ela to ja Ci powiem, że można wziąć aparat - kompaktowy, napoje można - max 0,5l na osobę w plastikowej butelce i jak się wchodzi to ta butelka musi być zamknięta. Tak było napisane na stronie, wczoraj czytałam.
R. udało się w końcu zarezerwować hotel. Nigdzie już nie było miejsc! Ale ostatni wolny pokój znaleziony a tak to każdy mówił że już daaaaawno nie było miejsc na ten termin. Jedziemy samochodem.
Dziś Dominik zjadł cały słoiczek "młoda marchewka z ziemniakami"

Jak zobaczył, że idę z miseczką to się zacieszał i machał nogami
