Tak sobie patrzę na ten Karpacz... I jest ok. Może być.
Tylko miejsce jakiego szukamy musi spełniać kilka warunków: m.in. musi być balkon albo taras - jak Nataka zaśnie to żebyśmy mogli sobie spokojnie posiedzieć na powietrzu i w razie co słyszeć jak się obudzi. Plac zabaw też byłoby miło mieć o ogólnych warunkach nie wspomnę

Tylko powiem Wam jedno... Ja ogólnie to niezbyt lubię chodzić po górach... A właściwie to usciślę - nie lubię

Choć w sumie wiąże się to z tym, że byłam kiedyś na kolonii w górach i jakoś tak po tym nie bardzo...
Ale w sumie jak się samemu jedzie to przecież inaczej - idzie gdzie się chce, kiedy chce... Więc może być fajnie.
No i tu mam pytanie, takie podstawowe: co z dzieckiem??
Natalka będzie miała 1,5 roczku, wiadomo że sama nie będzie chodzić tyle na nogach. Wózek brać?
Oczywiście nie twierdzę że będziemy non stop łazić, ale pewnie gdzieś się przejdziemy - i co z Natalką? Wózkiem da się tam chodzić po jakiś szlakach? Czy raczej jakieś nosidło??
I chyba paszport dla Natalki musi być? Może jak przejdziemy na drugą stronę granicy?