Sama nie wiem co gorsze, alergia czy te inne infekcje...bo teraz wiem, że jak trzymamy się wytycznych co do leków, to nic się nie dzieje.
Współczuję tego kaszlu, sama to przerabiałam rok temu, co mała zasypiała i zaczynała kasłać to my na nogach, bo jak za mocno to i zwrócić się zdarzyło.
Teraz mamy Aerius na noc - Xyzal mam w apteczce gdyby coś...lub gdyby ten jej nie pasował, bo poprzedni, Dehistar ją na wymioty brał.
Za dwa tygodnie kolejna wizyta i zaczniemy testy..."zwykłe", czyli będą ją dziobać igłą ? Słyszałam o biorezonansie, czy to jest wiarygodne badanie - korci mnie, bo bezbolesne dla dziecka.