[marcella]

Postanowiłam, że jeszcze ten tydzień zostaje w domku.. Normalnie też jej nie trzymam w domku, ale po tych 3 tygodniach antybiotyku po prostu się boję . Najpierw summamed 4 dni, który działa do tygodnia i jeszcze 2 tygodnie Klacid.. Kontakt z dziećmi ma.. Więc to nie jest tak, że zupełnie jest pod koszem trzymana.. Mam targi za tydzień i nie mogę sobie pozwolić na kolejną chorobę.. A przynajmniej wzmocni sobie odporność..

[wiolcia]

MOja okazalo sie,ze ma pneumokoki.
Teraz nie wiem czy szczepicz czy nie?
Czy ktos szczepil??Jak tak to jaka szczepionka?

[liliann]

gdzie? w nosie?
szczepić...

[wiolcia]

tak lillian w nosie
mam przepisany prevenar 13

[liliann]

i bardzo dobrze...
też tym mam dzieci wyszczepione...pneumokoki w nosie to standard u przedszkolnych dzieci
moja pewnie też ma i mieć będzie...
podrośnie, same się wyeradykują...

[wiolcia]

są tak różne opinie na temat szczepienia na pneumokoki,ze naprawde nie wiadomo co robic:(
a jak kazdy rodzic chcę jak najlepiej dla dziecka
liliann a kiedy szczepilas?
tzn chodzi mi o porę roku
wiem,ze musi byc zdrowa,ale czy jak teraz wyzdrowieje to ją szczepic,czy poczekac do wiosny,az bedzie mniej tych infekcji?war

[suprynka]

Ja tez szczepilam i to jak mala sie urodzila.  Na meningokoki tak samo. I teraz odpukac prawie nie choruje. Moze to cos dalo. No i dobre mleko.

[liliann]

kiedy ja szczepiłam?
no Tyta teraz...w 6 tygodniu życia (to był lipiec) dostał pierwszą dawkę...a potem wg schematu...
Ewa pierwszą dawkę dostała w drugim półroczu życia, czyli szczepienie zaczęła jakoś tak jak teraz zimą;

porą roku się nie przejmowałam zanadto...

[wiolcia]

poczekam,az wyzdrowieje....
w sumie od listopada ciągle jest chora
siedzi ciągle w domku i się zlosci,ze dzieci z grupy nauczyły sie tyle piosenek ,a ona nie umie:)

[Anjuschka]

My na pneumokoki szczepiliśmy dzisiaj. Ale nie wiem co to za szczepionka dokładnie (w Norwegii).
Paula ma 3 lata, Tomek półtora.

[wiolcia]

Ja szczerze mówiąc pierwszy raz pomyslalam o szczepionce jak sie Madzia urodziła.Pózniej stwierdziłam,ze jednak nie.
A teraz jak zachorowała to jestem bardziej na tak.Tzn mam juz receptę więc na pewno zaszczepię.

[anusiaaa]

Typowe myślenie matek...sorki, ale póki dziecko nie zachoruje to NIE szczepią czy to grypa, rota i inne. Jak choroba już zaatakuje, lub jak teraz zaczynaja sie zachorowania na grypę to wszyscy by chcieli szczepić.

Strasznie mnie to wkurza.

Wiolcia i to nie do Ciebie, zeby nie bylo, tylko tak ogólnie

[suprynka]

Ja na grype nie bede szczepic, bo kiedyś sama się zaszczepiłam i dopiero zaczęłam chorować . Ale młodą na te wszystkie dziecięce szczepię i dalej szczepić będę.

[wiolcia]

spoko anusiaaa
ja nie szczepilam bo nie mialam dobrego lekarza dla Madzi który by mi pomógl w tej kwesti
opinii na temat szczepionek na pneumokoki i meningokoki jest tyle,ze nie wiadomo co robic
nawet teraz jak wyzdrowieje strasznie sie boje jak ją zaszczepie,a z drugiej strony jak tego nie zrobie ....nie chce pózniej żałowac

[liliann]

strasznie sie boje jak ją zaszczepie

czego się boisz?

[wiolcia]

tak naprawdę nie wiem czego...
gdzies tam się słyszy o tych szczepieniach ,że tak naprawde nie są wcale takie dobre,skutki uboczne
tak jak wczesniej pisalam czesc społeczeństwa jest za tym,zeby szczepić,a druga częsc żeby nie szczepić
więc zawsze w głowie naradza sie pytanie...
moja mama w ogóle nie wie o czym ja mówie,bo jak ja byłam to nie było pneumokoków ....

Nie wiem kto mnoży te bzdury na temat szczepień, ale ja ostatnio od jednej przeciwniczki szczepień usłyszałam, ze zaparcia mojego syna, to właśnie wina tego, że go na wszystko zaszczepiłam

[Maja]

Można nie szczepić - są tacy rodzice, nawet widmo grzywny ich nie przeraża bo choroby to na pewno nie. Dla nich szczepionki to zło 
Moja Lila nie szczepiona na grypę, jak pójdzie do przedszkola to zaszczepię - taki mam plan.

[wiolcia]

Bo to jest tak ile ludzi tyle opinii.
Ja sama mam wsród znajomych niestety osoby ktore nie szczepiły dzieci(szczepienia obowiązkowe)
oczywiscie zaraz poosypały sie pisma z sanepidu

Ja niestety jestem bardzo sceptyczna co do szczepień zwłaszcza w polskim wydaniu, w 2001 roku zaszczepiono moje dziecko szczepionką EUVAX B (koreańskie g..wno) nawet nie pytając o moja zgodę, które zawierało Timerosal (związek rtęci). Szczepionkę wcześniej wycofano z rynku z powodu śmierci dziecka chyba gdzieś pod Lublinem, później znowu ją przywrócono bo niby to była tylko wadliwa partia. Gdzieś w połowie roku szczepionka została definitywnie wycofana z rynku. Szczegóły tutaj http://kefir2010.wordpress.com/2012/08/28/szczepionka-na-pneumokoki-prevenar-i-szczepionka-euvax-b-wycofane-z-obrotu. Chociaż podobno jeszcze pod koniec roku w niektórych szpitalach szczepiono tymi szczepionkami.
Dla przypomnienia Timerosal powoduje stężenie rtęci w organizmie niemowlaka 83 RAZY większą od zalecanych przez WHO, jakie to może miec skutki poszukacie sobie w necie. Kilka lat temu mąż podczas okresowego szczepienia zapytał się jaką szczepionką będzie szczepione. Jak później sprawdził szczepionka była wycofana prawie ze wszystkich krajów europejskich i wypychana do krajów trzeciego świata. Zażądał innej za dopłata.
Jeszcze przypomnę o szczepionce na polio z przełomu lat 60 i 70 która zawierała skażenie małpim wirusem SV40. Jedna Pani prof. miała powiedzieć że za 20, 30lat możemy spodziewać się "wysypu" różnych nowotworów wszczególności białaczek, co właśnie obserwujemy.
Przypuszczam gdyby w Polsacie czy innym tefałenie trąbili chociaż dwa dni o szkodliwości szczepionek żadna z Was by nie zaszczepiła dziecka.

[Maja]

Z tego co kojarzę, to nie ma obowiązku szczepienia EUVAX B - wystarczy posiadac receptę i zaznaczyć, że się będzie szczepiło "swoją". Bo to ta podawana jeszcze w szpitalu po porodzie, tak
Podobne jest z innymi szczepionkami, nikt nikogo nie zmusza. Wystarczy uzupełnić wiedzę, poza tym - kto pyta, nie błądzi

Tak, tylko przy pierwszym dziecku nie wiedziałam że się szczepi, jadąc na porodówkę nie myśli się o wielu sprawach a lekarze powinni informować co robią i możliwych innych opcjach. No i zgadzam się - trzeba się edukować zwłaszcza w kwestii szczepionek.

Jak dla mnie mogą sobie trąbić i w "tefałenie" i "polszicie" i nawet w telewizji trwam. Ja rozmowy na temat szczepień przeprowadzałam z pediatrą moich dzieci, a na podstawie plotek z tiwi

A Euvaxem,  tak jak Maja napisała, nie ma obowiązku szczepienia. Wystarczy trochę wcześniej zainteresować się tematem

A NIE na podstawie... miało być

Dlaczego nie ma edycji postów? Chociaż przez 30 minut

[kjp83]

Ja tez nabralam sceptycznego podejscia do szczepionek. Moj syn byl szczepiony wszystkim jak leci, bo wydawalo mi sie ze to jest dla niego dobre. Drugiego (jak Bog da)  nie bede szczepic tak ochoczo ( nie zapieram sie calkowicie ze w ogole nie bede).  W pierwszej dobie po urodziu byl szczepiony moja przyniesiona z apteki, tylko dlatego ze o takiej mozliwosci uswiadomila mnie mama ktora jest pielegniarka. Nie w porzadku jest to ze laduja w dzieci syf w zasadzie bez wiedzy rodzicow, bo nie oszukujmy sie, wiekszosc z nich jest nieswiadoma tego pierwszego szczepienia.

[liliann]

napiszę tylko tyle...uwielbiam odnośniki do "śmieciowych" stron, które nie mają krzty wiedzy merytorycznej...
autor albo lubi siać zamęt, albo powinien leczyć się psychiatrycznie, jeśli wierzy w to co sam pisze...

Euvax nie jet wycofany z rynku.
A to, że co jakiś czas jakaś partia leku zostaje wstrzymana tudzież wycofana to norma. Nie znam leku, którego by to nie dotknęło.


 Na szczepienie dziecka powinno wyrazić się pisemną zgodę w szpitalu - przy pierwszym i drugim dziecku musiałam takową zgodę podpisać, jak również napisać oświadczenie, że szczepię swoją szczepionką + adnotację, że była ona właściwie przechowywana i transportowana. 

Nie w porzadku jest to ze laduja w dzieci syf w zasadzie bez wiedzy rodzicow, bo nie oszukujmy sie, wiekszosc z nich jest nieswiadoma tego pierwszego szczepienia.

Zgadzam się... ja np. nie wiedziałam, że mam prawo mieć inną szczepionkę i w ogóle że ta co dają moim dzieciom moze być zła

liliann - już kiedyś podawałam ten likn do listu prof. Majewskiej http://marucha.wordpress.com/2009/10/30/list-prof-marii-doroty-majewskiej-w-sprawie-szczepionek. Jeżeli o tym stwierdzisz że jest śmieciowe to nie mam więcej pytam. Po za tym jaką mogę mieć pewność, że wycofany szczepionka czy nawet inny lek jest dobry jeżeli co chwilę są doniesienia że z tą czy inną partią jest coś nie tak. Lekarz który to zaaplikuje nie ponosi w takiej sytuacji żadnej ale to żadnej odpowiedzialności, dobrze jak usłyszę przepraszam.

[kjp83]

Wedlug mnie, poza moim stosunkiem do szczepien, podłe jest to ze rodzice sa do nich zmuszani, ze pod przykrywka euro podpisali paskudna ustawe. Kazdy ma prawo miec swoje zdanie i nie powinno byc to przymusowe. Moze jeszcze gdyby te lepsze skojarzone szczepionki byly darmowe, ale niestety jesli kogos nie stac juz teraz jest zmuszany do podawania dziecku syfu. I jesli cos sie dzieje nikt za to odpowiedzialnosci nie bierze.

[liliann]

Sam list i argumentacja nie jest śmieciowa i może stanowić przyczynek do sensownej dyskusji...tu nie przeczę, chociaż mam pewne ale...
natomiast już cała otoczka do tego listu, którą obrósł w sieci to bełkot...

 chociaż wg pani profesor na autyzm w Polsce cierpi co 150-te dziecko...
coś dużo...i ciekawe skąd te dane...no dobra wysilam się ciut i niestety ale pani profesor też niestety przeinacza fakty...
wystarczy pogrzebać na co się powołuje w PubMedzie...

ale propozycja zmiany kalendarza szczepień jest w większości punktów wartościowa

 
próbowałam dotrzeć do jakiś danych GUSu w temacie autyzmu w PL...
poddaję się na dzień dzisiejszy...