Witajcie Dziewuszki
Mysia wiem,

nie ma to jak klimatyzacja, która jest wyposażeniem sali no ale w tym przypadku ta opcja wypada całkiem, bo oni nie maja klimatyzacji więc dlatego zastanawiałam się nad przenośną.
madziu no właśnie sala z taką ilością okien


to prawie jak szklarnia
Anetko dobrze, że napisałaś, uspokoiłaś mnie troszkę bo już zaczęłam panikować. My będziemy na sali ok. 18.00 w sumie w sierpniu noce są raczej chłodne więc żyję nadzieją, że jak to koniec sierpnia to tak czy siak wieczorem już będzie się robić chłodniej. Życzenia będą pod kościołem żeby trochę opóźnić moment przyjazdu na salę.
Agulek niestety nie ma takiej opcji, już w zeszłym roku z nimi o tym rozmawiałam, powiedzieli, że nie przewidują zamontowania klimatyzacji bo wtedy musiałyby być okna i balkon pozamykane, no i że w sumie to sami się na taka sale zdecydowaliśmy więc... no nic jakoś trzeba będzie przeżyć.
czigra 

wiem wiem, trochę podczytuję

wiem też że macie podobny sajgon z remontami co my


rzeczywiście to się zmienia co chwilę bo teraz ostatnio sprawdzałam to zapowiadają burze, aaaaa mam to w nosie

będzie jak będzie. Masz zupełną rację, to się jeszcze ze 100 razy zmieni.
Kochane:)
wczoraj do 2.00 w nocy przeprowadzaliśmy mojego K. do naszego mieszkanka


nie wiem czy to już pisałam bo ja ostatnio mam straszną sklerozę


ale z remontem już na razie koniec

tzn. kuchnie i łazienkę z toaleta zostawiamy na po weselu, najwyżej strzelimy tapetę w toalecie bo tam jest różowa ściana i czuje się człowiek jak na czerwonej ulicy w Amsterdamie


no i jak mi odbije to może ścianę w kuchni odświeżę na biało bo to może zająć góra 2 godzinki

a w sumie przydałoby się no bo kuchnia w tej chwili wygląda tak, że ściany są niebieskie, płytki bladoróżowe, meble stare pomalowane na zielono z czerwonymi ramówkami

ja nie wiem ktoś to chyba urządzał na niezłym kacu.
W łazience mamy ściany krzywe tak, że rama na górze wystaje a na dole jest jakby wtopiona w ścianę, nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam

pewnie nie w każdym razie jak ktoś zna dobrego kafelkarza z okolic Dabrowy Górniczej to proszę o namiary plissss. Mój K. miał to sam robić ale jak tak patrze na te ścianę to chyba wolimy to oddać w ręce fachowca.
Przed nami przed weselem jest kupienie wypoczynku, kupienie karniszy no i ładnych firan. Miałam jeszcze przed weselem strzelić sobie pas mozaiki perłowej na styku koloru ciemnego z jaśniejszym w dużym pokoju no ale niestety mozaika, w której się zakochałam jest dostępna tylko w paczkach po 20 sztuk plastrów mnie potrzebne jest góra 6-7 a za całe dwadzieścia trzeba dać 1000 zł. Szukałam na allegro takiej samej ale nie ma


wszędzie są albo jasne albo ciemne a tamta była taka mieszana jasne, złote i ciemne kostki i dupa!!! Więc na razie odpuściłam i po ślubie jak będę mieć więcej czasu to pojeżdżę i poszukam, może gdzieś jeszcze coś podobnego znajdę i będzie można kupić na sztuki.
Winietki zrobione, pomęczę K. to wklei zdjęcie

teraz pora na zawieszki i tablice informacyjną.
AAA co do upałów to jeszcze sobie pomyślałam o tabletkach zmniejszających potliwość, w sumie to jeśli one pomagają to i mnie i mojemu K. a w zasadzie najbardziej jemu zwiększy poczucie komfortu (he he zabrzmiało jak z reklamy wkładek higienicznych).