Kochane, już jestem!
Po pierwsze chciałam powitać wszystkie nowe "twarze" w mojej relacyjce

Po drugie chciałam Was wszystkie mocno uściskać i podziękować, że jesteście i zaglądacie, nawet jak mnie nie ma

Pobyt przedłużyliśmy sobie i wróciliśmy z wojaży dopiero wczoraj wieczorem

Nad morzem było bosssssko, ciepło, słonecznie i aż żałowałam, że się opalać nie mogę

Nawet wlazłam do wody, co prawda tylko do kolan, ale to jak na mnie i tak dużo

Zdjęć z wypadu nie mamy, bo zapomnieliśmy aparatu

Natomiast mam nowe zdjęcia ślubne od kolejnego kolegi- już się wgrywają, ale to chwilę zawsze trwa, więc wieczorem możecie już zerkać na stronkę. Zdjęć od fotografa oczywiście nie ma jeszcze, sama jestem baaaardzo ciekawa jak powychodziły

I nie narzekać mi tu, że zdjęć mało bo przestanę wrzucać nowe
Poza tym to mały mi dokucza okropnie... Dziwię się, że jeszcze nie mam siniaków na żebrach

No i marzę już, żeby go przytulić
