Ja tam teściów widuję raz na miesiąc i mi w zupełności starczy. P. powiedział, że do jego rodziny po ślubie nie będziemy chodzić, co najwyżej raz na jakiś czas na kawę, na święta będziemy u mnie, do niego tylko w odwiedziny. Sam tak powiedział... Jak będziemy tylko mieli własny dom, to będziemy wszystkich po prostu do siebie zapraszać i tyle. Dobrze, że przejrzał na oczy, ze jego rodzina jest toksyczna, fakt jest spokój... ale nie potrafią rozwiazywać konfliktów, latami jakąś głupotę ciągną, mają pretensje o jakieś bzdury, dla mnie to wszystko takim fałszem śmierdzi... u mnie jest troszkę hałasu, czasem ktoś pokrzyczy ale tylko po to by za 5 min wszystko wyjaśnić, nikt do siebie nie ma ciągnących się latami urazów... kazdy problem jest rozwiązywany na logikę.
katrishja, dobrze, że masz teściów jednak kawałek od siebie

ja mam do nich 5 min drogi.