[selena]

Bardzo ładna piosenka, melodia śliczna, ale ten facet, rzeczywiście. I wolna dość, dobrze się Wam przy niej tańczy? My też rumbę pokochaliśmy na kursie, ale teraz do tej próbowałam, ciut za wolna jak dla mnie.

[frezyjka81]

No właśnie - to mruczenie...hmm trochę macie rację ale melodia i słowa jakaś taka zmysłowość z tego bije...
Selenko tańczy się nam dobrze - bo będzie dużo figur, które wymagają dokładnego wykończenia i muzyka musi być wolniejsza. Ćwiczymy i ćwiczymy tę rumbę normalnie się w niej zakochałam. Wiem, że nigdy nie będzie ze mnie super tancerki ale zakochałam się w tym układzie(też do wolnej muzyki), diabelnie trudny, prawie akrobatyczny, poza moim zasięgiem ale bardzo przyjemnie się na to patrzy (zwrócicie też uwagę na sukienkę):


Spokojnej nocy
Buźki na dobranoc
    

[carollaa]

Baaaaardzo nastrojowa, romantyczna, miłosna i ładna. Tylko ja bym chyba nie dała rady do takiej wolnej. Jestem ciekawa, jak będziesz wspomionała pierwszy taniec, bo widzę, że przygotowania wrą Powodzonka 

[paooolka]

achh trudnosci rumby polega na jej tempie, nie wiem jak wy ale jak juz instruktorka dawala nam chwile to nasze tempo przyspieszalo

[nikaa]

Ja bym sie bala zatanczyc do tak wolnego tempa..strasznie trudne zadanie...ale najwazniejsze ze wam pasuje

[pamela]

rany rzeczywisce sie nawyginala kbiecina w tym ukladzie, ale cos mi jakby nie pasowala muzyka do ich ruchow, ale ja sie nie znam na tancu za bardzo moze to ma tak byc.
a zatanczyc tak na swoim weselu, to dopiero musi byc szal. ja to musialabym chyba miec taka spodnice na rzepy, ze odpinam i po spodem jest krotka, na takie wygibasy.
ja to ciekawa jestem co tacy tancerze tancza na swoich weselach?
 

[anulla_p]

kieca na rzepy  świetny pomysł 

[frezyjka81]

Witajcie sobotnio!!!
Cały czas męczy mnie sprawa mojej kuzynki - cóż nie możemy się zdecydować co robić...

Wczoraj i dziś biegałam po sklepach z moją koleżanką, która przyjeżdża tylko raz w miesiącu do Szczecina - jest przedstawicielką jednej z firm kosmetycznych i jak zwykle dostałam od niej górę kosmetyków  Celem naszego biegania po sklepach była bielzna wybierana już pod kątem ślubu - niestety w naszym pięknym mieście nic dla siebie nie znalazłam... 

Jutro mamy szalony dzień - rano chrzciny dzidziusia - Mateuszka - syna mojej przyjaciółki..., a po południu jedziemy na spotkanie z kuzynami mojego PM, oczywiście celem  wręczenia zaproszeń...

Wydarzyło się też coś bardzo smutnego - zmarła nagle mama mojej Chrzestnej - strasznie mi przykro z tego powodu - prawie nikomu nie powiedziała, dowiedzieliśmy się po fakcie. Musimy ją w najbliższym czasie odwiedzić.

Od poniedziałku mam wolne całe 5 dni - wreszcie!!!

Całuski na wieczór zostawiam
   

[julenka]

Hallo Frezyjko Jestem i ja u Ciebie
I będę zaglądała częściej na pewno ...
Miłej niedzieli życzę! 

[Madziulka83]

Tu mnie jeszcze nie było, będę zaglądać

[frezyjka81]

Julenko 
Madziulko83 
Miło mi Was widzieć u mnie!!!

Dzień upłynął przyjemnie!!! O 13 mały Mateuszek został ochrzczony - nawet nie zapłakał spał sobie słodko!!!
Po południu byliśmy z kuzynem mojego PM oraz jego Rodzinką w Zieleniewie - nad jeziorem Miedwie - mieliśmy super spacerową pogodę, Oczywiście wręczaliśmy zaproszenia. Bardzo im się podobały - niesamowicie mnie to cieszy.

Teraz postaram się ponownie wkleić zdjęcia Katedry w Szczecinie - miejsca naszego ślubu:



Buźki na dobranoc
    

[anulla_p]

A popatrz no frezyjka aj myślałam, że ta nasza szczecińska katedra ładniejsza. Jednak człowiek sobie trochę idealizuje jak go nie ma na co dzień w mieście 

Pamiętam mój chrześniak jak był chrzczony to grzeczniutki jak aniołek, zresztą do tej pory jest bardzo grzecznym dzieckiem
  buziaki na nowy tydzień, a Ty leniuszku masz wolne teraz
ale szczęściara

[carollaa]

Eh... dawno już tam nie byłam
  dla Ciebie!

[paooolka]

a ja mieszkam obok 

[julenka]

Frezyjko, piękny kościół! Taki surowy... ale jednocześnie magiczny..

[frezyjka81]

Witajcie poniedziałkowo

Mam całe 5 dni urlopu   i cieszę się z tego niesamowicie!!!
Co do Katedry szczecińskiej - nie będę się już powtarzać, że to miejsce ma dla mnie szczególnie znaczenie, a jej surowość zawsze mi się podobała (tam byłam ochrzczona).
Z zewnątrz może nie jest najpiękniejsza - bo nie jest odnowiona, ale obecny proboszcz robi z nią cuda. Tę wieżę, którą widzicie na zdjęciu - została dorobiona i wstawiona chyba w zeszłym roku (albo dwa lata temu) i są nowe przepięknie brzmiące organy. Może nie robić to na kimś wrażenia, ale kiedy widzi się zdjęcia tuż po wojnie - z Katedry zostały tylko mury zewnętrzne, to widać ile pracy zostało włożone w jej odbudowę. Znalazłam jeszcze jedno zdjęcie, które bardziej oddaje wnętrze Katedry  - droga do ołtarza ma 85 m!!! Jak ja dam radę tam przejść!!!
U góry zdjęcia widzicie (chyba to się tak nazywa): piszczałki od organów, choć one wyglądają dla mnie jak trąbki. I ta wysokość:


Mam nadzieję, że się wkleiło

Paooolka - jeśli mieszkasz obok - to 10.10. o 17:00 nie może Cię tam zabraknąć. Jeżeli pozostałe Szczecinianki - już Żonki i przyszłe Żonki - miałyby ochotę przyjść, coś podpatrzeć lub po prostu być w Katedrze razem ze mną to nieśmiało ale serdecznie zapraszam!!!

Oj zaczęło grzmieć w Szczecinie...
Dziś postanowiłam zrobić sobie dzień gospodarczy, bo zarastamy już...ale jakoś zebrać się nie mogę, bo na Forum sobie bezkarnie pomykam...
Buźki dla Was
     
Zapomniałam o jeszcze jednej rzeczy - jest pomysł (od agentki ślubnej), żeby na drodze do ołtarza położyć dywan - biały lub czerwony - uważam, że biały odpada bo będę miała długi tren - i chyba za bardzo nie uwidocznię tego trenu. Tak się zastanawiam czy w ogóle jest tam dywan potrzebny  Co myślicie o tym Drogie Forumki???

[paooolka]

strasznie leje juz teraz wrrrrrrrrrrrrrrrrrr

jesli tylko bede mogla 10.10 napewno sie stawie

[julenka]

85 metrów....

To będziesz szła...


I szła...


I szła....

 

A tak poważnie to uważam, że dywan jest dobrym pomysłem, przynajmniej ja bym sie czuła idąc po takim dywanie bardziej stabilnie niz po marmurze

[Marita]

85 metrów wow  ja też tak chce! to musi być chyba super uczucie, tak kroczyć i kroczyć  rozmarzyłam się...

Kościół stylowy, fajne zdjęcia będą

[carollaa]

Ustal lepiej z organistą, by coś dłuższego na wejście zagrał

[anulla_p]

ja katedrę dobrze znam, dywanu bym nie dawała (tak mi się wydaje)

[nikaa]

Przepiękna katedra;) nie wiem czy pasowalby do niej dywan...ale na pweno nie bedzie tak slisko jakby bylo bez niego...

[anulla_p]

nikaa tam nie jest ślisko, posadzka jest idealna, to jest katedra czyli najważniejszy szczeciński kościół i nie ma prawa być ślisko bo ludzie by się przewracali, frezyjce chodzi raczej o względy wizualne lub estetyczne

[nikaa]

Ahaa...to wydaje mi sie ze dywan jest zbedny....
U mnie w kosciele jest bardzo slisko...

[anetka1232]

Wasza Katedra jest bardzo podobna do moje jw której bedziemy ślubować:D

[frezyjka81]

Cieszę się Dziewczyny, że zabrałyście głos w sprawie dywanu, bo utwierdziłyście mnie w przekonaniu, że dywan nie jest tam potrzebny. Podłoga nie jest śliska (sprawdzałam) - musiało to komicznie wyglądać. Chodziło mi o to, czy ładniej będzie z dywanem czy bez.
Jeśli chodzi o oprawę muzyczną na tzw. wejście - nie wiem czy się Ksiądz zgodzi, bo mi wymarzyły się dwa utwory, które kocham:
Dla Elizy - Beetovena
lub
Aria na strunie G-Bacha
Kocham te utwory tak mi się marzy...
Dla Elizy trwa ok. 2 minuty i byłoby najlepsze... Tylko jak przekonać do tego księdza 
Buźki dla Was
    

[carollaa]

A musisz mu piodawac wasze utwory? Jeśli nie, to nie masz sie o co martwić, a jeśli tak, to przecież to jest z gatunku klasyki i nie masz tam żadnych słów tylko melodia, to co za różnica co leci. Mam nadzieje, że nie masz księdza służbisty, który tylko katolickie pieśni dopuszcza

[selena]

Witam po przerwie, piękna ta katedra, mnie osobiście onieśmiela, ale to chyba dlatego, że mój kościółek jest malutki.

To będziesz miała ostatnie 85m, ostatnie kroki w stanie panieńskim, i to po prostej drodze - tym się pocieszaj

Wg mnie też dywan jest zbędny.

[wiśniowa]

85 metrów  super macie, że będziecie tak długo iść do ołtarza... to fajna chwila niech trwa
co do dywany to ja bym się przeszłą tam na jakiś ślub i zobaczyła jak wygląda z dywanem lub bez... dobrze jest też zapytać swojego fotografa... pewnie już robił tam zdjęcia skoro to znany kościół i ma jakieś doświadczenia (czyli wie co dobrze wychodzi na zdjęciach)

[frezyjka81]

Kochane!!!
Witajcie tak późną porą -miałam okrutny dzień. Nie mam nawet sił pisać co się stało -ogólnie seria różnych zdarzeń i dziwnych informacji.
Efektem tego wszystkiego jest to, że poryczałam się na koniec dnia jak bóbr i trochę mi lepiej, ale tak w ogóle to szkoda gadać.
Z rzeczy najważniejszych - dla mnie: kuzynce odmówiliśmy przyjazdu - z przyczyn rodzinnych, okazało się, że ona nie miała zamiaru nas zapraszać, tylko moja Szanowna Babcia na stare lata przypomniała sobie o dalszej Rodzinie i za główny cel postawiła sobie scalenie rodziny - efektem czego było wymuszenie na ojcu mojej kuzynki, wystosowanie do nas zaproszenia oraz podjęcie próby zaproszenia w moim imieniu mojej właśnie kuzynki, z jej rodzicami jej 2 braćmi i ich żonami!!! Jak się o tym dowiedziałam to choduuu do mojej Babci suszyć jej głowę - a ona w płacz, że ja nie rozumiem co to znaczy rodzina itp. A argumentem koronnym było to, że ze strony mojego PM będzie dużo osób z jego rodziny a z mojej strony będą sami obcy ludzie. Ja oczywiście ze stoickim spokojem tłumaczę mojej Babci, że mama mojego PM ma 4 Rodzeństwa, Tata mojego PM ma 2 Rodzeństwa - z czego rodzice mojego PM są najmłodsi z tego zestawu i każde z tego rodzeństwa ma co najmniej po 2 dzieci, i te dzieci mają już dzieci w zbliżonym do nas wieku i stąd ta ilość - i, że mój Tata ma tylko jednego brata (i to w sumie "wina" tej właśnie Babci) a moja Mama ma 2 przybrane siostry mieszkające na drugiej półkuli (które nie dadzą rady przylecieć), i że nie widzę potrzeby "mnożenia" rodziny na siłę... i wiecie co? Moja Babcia mnie zszokowała, powiedziała, że ona się w takim razie zastanowi, czy na ten ślub przyjdzie       Masakra
W czwartek jedziemy do Poznania do Rodziców mojego PM - tam jeszcze czeka nas przeprawa, o teściowej Wam jeszcze nie pisałam, a to niezłe ziółko jest...
Poza tym niezłe rzeczy się działy ale chcę o tym zapomnieć.
Przepraszam, że tak się "uzewnętrzniłam"
Dobranoc!!!