ojj lipcowki, ale mnie tu znowu długo nie było...powiem Wam, ze mi się nawet tęskniło:)
właśnie przypomniało mi się o obrączkach, w ogóle człowiek jak ma rok do ślubu czy nawet nie zna daty jeszcze to wie wszystko jakie by chciał obrączki, sukienkę, zaproszenia itd. a nagle zostaje 5 m-cy do ślubu i jeszcze tyle rzeczy do załatwienia...
zaproszenia myślimy zacząć rozdawać w święta wielkanocne-wtedy większość będzie w domu:)
szargiel zdjęcia na plaży w Świnoujściu super:) to na plaży w Świnoujściu mój M. mi się oświadczył....po drugiej stronie promu - jak wracaliśmy ze zwiedzania latarni, a ja że w ogóle nie świadoma tego co ma się stać odpowiedziałam mu "ale jesteś głupi" i zakryłam twarz rękami, bo normalnie się zawstydziłam - a byliśmy ze sobą już 7 lat wtedy:)
my w podroż raczej pojedziemy też nad nasze Polskie morze:) Myślę tez o robieniu zdjęć, ale że chcemy jechać sami to raczej nic z tego nie wyjdzie, chyba, ze by się kogoś tam wynajęło...ale znowu kasę trzeba mieć....czas pokaże
a teraz mogę się pochwlic, że zdecydowałam się wreszcie na suknię i była to sukienka, którą za pierwszym wypadem na mierzenie ubrałam dwa razy i jak teraz w poniedziałek znowu pojechałam na mierzenie i miałam na sobie sukienkę, w której czułam się tak fajnie i myślałam, ze to jest to, ale jednak coś mi mówiło, ze nie mogę jej zamówić bez przymierzenia jeszcze raz (czyli 3 raz) tej pierwszej:) noi jak tam pojechaliśmy i ją ubrałam to czekałam na jakieś wow czy ale super wyglądasz lepiej niż w tamtej, a tu nic.... ale mam tak patrzy i mówi, ze ta tez jest śliczna i przy żadnej innej mi się tak ryjek nie cieszył jak przy tej:)) i myślę, że była to dobra decyzja:)
