Ach, nie zrozumiałyście mnie

Idea piękna, nie mam nic przeciwko takim zgromadzeniom, takim spotkaniom, zapalaniem zniczy, jednoczeniu się w chwilach, które dla całego narodu są ważne itp itd

Chodzi o to, że to niebezpieczne akurat w tym konkretnym miejscu, jakiś kierowca, który takiego zwyczaju nie zna, nagle zwolni, zacznie patrzeć na ludzi stojących obok jezdni i np jakiś kierowca jadący za nim nie zauważy, że tamten zwolnił, wjedzie temu pierwszemu w tył, oboje stracą panowanie nad kierownicą i wjadą w ludzi stojących na poboczu... Same wiecie, że w aucie nietrudno o wypadek. Obie rączki na kierownicy i oczy dookoła głowy czasem nie ustrzegą przed wypadkiem i nawet prędkość nie musi być duża. A takie rzeczy na krawędzi drogi szybkiego ruchu stwarzają duże niebezpieczeństwo... To jest zgubne myślenie : ruch jest mały, bo późno, zajmujemy tylko jeden pas ruchu co się może stać? A no może dużo, bo wystarczy jeden "zagapiony" kierowca i może dojść do tragedii, która jest kompletnie zbędna...

No takie jest moje zdanie

Mam tylko nadzieję, że podczas kolejnych takich spotkań w tym miejscu faktycznie do żadnego wypadku nie dojdzie
