Faktycznie miałam dość spore wątpliwości na początku. Za pierwszym razem jak ją zmierzyłam, po raz pierwszy czułam się jakoś inaczej, ale nie miałam wcale wrażenie, że to właśnie ta jedyna. Raczej moja mama i przyjaciółka były bardziej zachwycone niż ja sama. Za drugim razem, to już nie chciałam jej ze siebie ścoągać, ale musiałam bo była kolejka do przymierzalni

W sumie to zwykła sukienka i jednocześnie niezwykła, wymaga trochę poprawek, ale nie mogę się doczekać, jak będę ją miała przy sobie, właśnie dziś idę ją odebrać. Nie wyklucza to, że nie spodobają mi się inne, bo owszem podobają

Ale zapewniam was, że człowiek ma taki charakter,że jak na coś się zdecyduje to z czasem jeszcze bardziej się w czymś utwierdza. Jak znajdę instrukcję wklejania zdjęć to wkleję moje zdjątka, bo zapomniałam jak to się robiło.
pozdrawiam i życzę znalezienia wam waszej wymarzonej sukienki
