Cześć
Zacznę może od tego że
2 MIESIĄCE DO NASZEGO ŚLUBU
Tak jak pisałam wcześniej w sobotę byliśmy zawieźć wszystkie potrzebne dokumenty księdzu i spisać protokół

bardzo dobrze nastroiła mnie wizyta tam, zresztą jak zawsze bo naprawdę atmosfera jest super, ksiądz jest niemożliwy

ma chyba z 70 lat albo i więcej i wszyscy go uwielbiają

protokół spisywaliśmy chyba 10 minut, tzn ksiądz pisał a my raz po raz coś tam przebąkiwaliśmy

na wiadomość o dziecku zareagował super miło z uśmiechem jak zawsze

mamy tam u nich zrobić jeszcze 2 spotkania w poradni, wczoraj już zrobiliśmy pierwsze i jeszcze jedno za 2 tygodnie

na pytanie o koszta powiedział że nie ma żadnego cennika i to czy chcemy dać i ile zależy tylko od Nas

kościół będzie stroiła siostra zakonna, a właściwie nie kościół cały, tylko krzesła młodych klęczniki i ołtarz

bardzo mnie to cieszy bo piękny jest ten kościół i nie chciałam go dekorować, zresztą mi się dekoracje w kościołach nie podobają, nie znoszę białego tiulu także bardzo mnie to ucieszyło

co do oprawy muzycznej to oni się tam nie wcinają, może być organista od Nich a może być też ktoś Nasz

super Nas nastroiła ta wizyta, bo oboje z M mamy raczej cięte zdanie na temat kościoła, ale tam zupełnie inny świat, piękne miejsce ślubu wybraliśmy
Poza tym wczoraj zamówiliśmy w końcu obrączki

klasyczne z żółtego złota, a właściwie troszkę nie typowe, bo nie są ani zaokrąglone ani ścięte taka forma pośrednia

ale Nam od razu wpadły w oko

i nie wyszły tak drogo jak się spodziewaliśmy, będziemy je mieli w przeciągu 7 dni

M bardzo fajnie wygląda z obrączką, wczoraj jak tak na niego patrzyłam jak przymierzał

seksi, męsko, zresztą mi się zawsze podobali faceci z obrączkami

A dziś mam troszkę roboty, obiecałam znajomemu pozew napisać, więc poćwiczę trochę szare komnórki które przez ciążę się zastały
