Zaczynając od początku, wyjechaliśmy w piątek wieczorem. Jechaliśmy całą noc, najpierw Niemcy, później Szwajcaria, no i w końcu Francja

zatrzymując się co parę godzin na chwilkę co by nogi rozprostować, ewentualnie kawy się napić . W większej części jechaliśmy autostradami więc cała podróż przebiegała dość sprawnie. W nocy w sumie żadnych widoków nie było więc mogłam sobie spać spokojnie

Najładniej zaczęło się robić już w Szwajcarii, krajobrazy zaczęły się robić naprawdę bajkowe, ale jak wjechaliśmy do Francji to wtedy zrobiło się naprawdę pięknie. Dotarliśmy gdzieś po południu w sobotę . Momentami w trakcie jazdy było naprawdę bardzo stromo, ale jakoś dałam radę , miałam nie patrzeć, ale z drugiej strony widoki były takie że nie mogłam oderwać wzroku

Miejscowość Nasza dookoła otoczona górami, z której strony by nie spojrzeć wszędzie Alpy

nieduża, właściwie to parę hotelików, pubów, sklepów,wypożyczalni i to koniec. Wszystko zrobione z drewna i z kamienia. Wyglądała naprawdę ślicznie, w nocy była oświetlona kolorowymi światełkami i wyglądała jeszcze piękniej

ta miejscowość właściwie to taki uroczy zakątek, tak jakby nic poza już nie było


wjeżdżamy sobie na górę, a w dole La Norma

cdn