No właśnie ze względu na w porządku szefa to żałuję tej pracy, reszta zespołu też była bardzo ok , także żal odchodzić naprawdę

szefa miałam bardzo wyluzowanego ugodowego człowieka, który w życiu nic złego mi nie powiedział, nawet jak miał jakieś uwagi to zawsze dawał je bardziej po koleżeńsku niż w jakiś sposób z wyższością

zresztą w tej kancelarii panuje bardzo przyjacielska atmosfera, co się nie często zdarza, bo zazwyczaj prawnicy są nieco naburmuszeni i mają manię wyższości

co do Gorzowa to wszystko jest jeszcze w sferze planów, okaże się w przyszłym miesiącu

ale myślę że tak fajnie to już nie trafię

M wprawdzie mówi że nie muszę pracować, ale powiem szczerze nie wyobrażam sobie, prawie od początku studiów pracowałam, zawsze cieszyło mnie to że mam wypełniony dzień, dzienne studia i praca, już w zeszłym roku jak odpadły mi studia i została sama praca to było mi dziwnie, także jakbym teraz miała zupełnie siedzieć w domu to bym chyba na głowę dostała

no a teraz mi troszkę smutno

dziś wieczorem jeszcze imprezka pożegnalna ze znajomymi
