Witam moje kochane
U mnie jakoś dalej to chorubsko się trzyma, jutro odbieram wyniki i idę do lekarza. Teraz sobie siedzę w łóżeczku i czekam na mojego M, czuję że znowu zaczyna mnie dopadać gorączka, więc ja pod kocykiem, a ponieważ M dzisiaj wraca wcześniej więc dobrodusznie pozwoliłam mu zrobić obiadek hihiih

poza tym obiecałam sobie że od nowego roku ruszam ostro z przygotowaniami do ślubu

ustaliliśmy że przed Nami, tzn przede mną i Tatą który będzie mnie prowadził do ołtarza, będzie szedł mój bratanek, prowadząc moją siostrzenicę i kuzynkę M, one zaś będą niosły obrączki na takich białych poduszeczkach, jedna jedną, druga drugą

i będą trzymały małego pod rękę, a on w garniturku będzie je dumnie prowadził

wszyscy troje mniej więcej w tym samym wieku i podobnego wzrostu

mam nadzieje że to wyjdzie

i właśnie szukam takich poduszeczek

poniedziałkowe