no wie tak...wszystko od początku (pisałam o tym w odliczanku)
1. cena jest przystępna około 14o złoty plus nie więcej niż 5% podwyżki do 2010 r. miały być w tym ciasta, szampan i herbata z cytryną i inne dodatki -o nic nie mięliśmy sie martwic jak to nas zapewniano....wpłaciliśmy 500 zł na piękne opowiadanka jak lokal to wszystko załatwia a okazało sie przy wpłacie drugiego 500 zł i podpisaniu umowy ze musimy zapłacić za cista osobno około 500 zł. szampan 30 zł butelka po cenie lokalu czyli jakieś 300 zł plus koszty lodu, cytryny, zbitych kieliszków...

2. wszyscy goście włącznie z nami będą do jezdni...czyli musimy znaleźć jakieś 100 miejsc noclegowych. O to tez nie mieliśmy sie martwić i co? właścicielem pokoi przy lokalu jest kto inny, więc teraz znowu trzeba jechać i się z nim dogadywać. ale ma tylko miejsc 40 więc mieliśmy dostać namiary do innych miejsc noclegowych niedaleko sali, a dostaliśmy tylko jeden

i to jakieś domki campingowe w stanie jak recepcjonista określił "nie wiadomo czy do 2010 r. sie nie rozpadną"
3. cena tortu powiedziano nam ze w granicach 60-180 zł, by nie było niespodzianek o wszystkim nas informuje tylko nie powiedziano nam ze to cena od kilograma a miało byc symbolicznie, tanio i pysznie
4. zespół, po podpisaniu umowy mieliśmy dostać wydrukowane 20 nazw zespołów grających w lokalu i godnych polecenia a co

dostaliśmy tylko 4, z tym 3 z nich nie posiada strony internetowej...więc kot w worku a na słowo to ja też mogę powiedzieć ze tez pięknie gram i śpiewam
5. zamek...miał być toast PM w zamku a po podpisaniu umowy wyszły jakies problemy i niewiadome bo rzekomo goście nisza antyki....no przecież niby ten lokal ma wyłączność na taką atrakcję...dodam ze ona słono kosztuje

6. sprzedaż po cenie lokalu alkoholu gościom, czyli jak mama, czy babcia zechce napić sie koniaczku zostanie on sprzedany
7. miała być dorożka, okazuje sie ze lokal podpisuje umowę z właścicielem na rok i nie wiadomo co będę w 2010 roku...

ja bym nic nie mówiła jakby miało to być za 4 lata ale takie znaki zapytania na 1.5 roku przed weselem

8. dziś widziałam jakiś filmik z wesela z tego lokalu to powiem szczerze, jeden kont to "wysypisko śmieci" jakiś stolik, brama, niepotrzebne kwiatki i inne badziewia. Uważam, ze na sali tanecznej tego nie powinno być. Jeśli cos nie potrzebne to sie zabiera a nie leży i zmniejsza powierzchnię do zabawy...Sala prezentuje sie ładnie, ale nie na weselu...nie podoba mnie się

jedyny plus to jeziorko, i zdala od domu, co tez jest minusem, bo niczego nie możemy dopilnować

i tak to kochane wygląda