Miłosz jeszcze nie spi,poki co lezy cicho....
a ja rozmawiam teraz chwile z męzem ktory twierdzi ze on przyjezdza by odpocząc.....
Zresztą on tweirdzi ze to ja nażekami marudze bo mi wiecznie zle...bo ludzie mają po 2 dzieci, pracują i nie marudzą jak ja.....
A i jeszcze dodam ze nie jestem pępkiem świata...bo on przyjeżdza by byc z rodzina a nie zeby mi pomagac by mi było lżej
szkoda gadac.....
Miłosz zasnął ale to był widok, rozkopany z kołdry, na boku, smoczek włożóny do góry nogami,spał.Juz go poprawilam i spi poprawnie.