Witam w klejnym dniu, radzimy sobie jakos nawet z moja mama ktora ozewiscie mysalam ze bedzie inna jak juz Miloszek taki duzy i a jednak niektorzy wcale sie nie zmieniaja-- nie miala go jeszcze wcale na rekach tylko paluszkiem dop niego--szczerze ja nie wiem jak ona wychowala 2 dzieci. Oczywiscie Miloszek trzyma sobie raczki w dół to tez zle bo zdrowe dzieci trzymaja w gorze jak spia, a dziisaj uslyszalam o 7 rano czemu ja jeszcze ide ssie zdrzemnac,a o 10 jak wstalam(bo MIlosz tak spal) to czemu tak pozno wstaje.
Ja nie mowie ze mama mi nie pomaga bo gotuje obiadki i czasem szybko butleke przyszykuje a ja sie zajme Miloszkiem jak głodny.
Ale dla niej wazne jest cos innego--by w domu bylo czysto--jakby bylo brudno--a dla mnie co innego jest wazne,by miec sile dla Synka by sie moc z nim bawic a sprzatanie nie ucieknie.