jejciu jak ja się cieszę, że trafiłam na to forum

jesteście wspaniałe, cudowne, nie zastąpione i jeszcze dużo dużo bym mogła pisać, ale aż brak słów
Iza
Ala
hany
Ewcia
Kasiu
Natalko
DZIĘKUJĘza bardzo nie chciałam Wam pisać z jakiego powodu miałam

doła bo myślałam, że jestem sama w tej sprawie i bałam się co sobie pomyślicie, ale widzę, że nie miałam powodu
mnie też nękają myśli o byłej i nawet mi się już śniła, u nas raczej nikt jej nie wspomina, ale jak patrzę na nią na wspomnianej naszej klasie to mnie aż trzęsie 
kochana ile ja miałam snów na temat byłej mojego ukochanego to palców brak

... Ty masz ten komfort, że nie jest wspominana tzn jak już pisałam u mnie to czasem jest nie specjalnie, tak jakoś im wychodzi

, a o naszej klasie to już nie wspomnę, bo mną też trzęsie a jak już wogóle zobaczyłam ją u siostry Sebastiana to mnie aż coś
Aguś Skarbie Mój

Ja wiem co czujesz
I jak mówi jakieś lasce cześć to była

A one zawsze takie szczupłe i w ogóle

A ja wielorybek

Ale będzie dobrze!!!! Sebuś Cię KOCHA i to CIEBIE CHCE MIEć ZA żONKę, a nie tamtą!!!!!!
Ala kochana jesteś, zresztą Wy wszystkie

... za tego wielorybka to

jaki z Ciebie wielorybek, śliczną kobietką jesteś, takie głupoty wypisujesz, napiszę to samo co Ty mnie
ADAŚ KOCHA CIEBIE I CIEBIE CHCE ZA ŻONKE A NIE TAMTE hi hi hi
Tylko czasem przesadna zazdrość może zniszczyć najsilniejsze uczucie.. tu trzeba uważać, ale może trzebaby pogadać z S., spędzić jakiś romantiko wieczór
i będzie lepiej.
Kasiu u mnie zazdrością jest tak, że oczywiście jestem zazdrosna, ale nie do przesady i nie okazuję tego bo po co chyba, że rzeczywiście widzę, że jakaś dziołszka za bardzo kręci się koło Sebcia, to wtedy owszem zjadam wzrokiem

i uciekają

ale takie sytuacje są rzadkie a zresztą to jak okazuję zazdrość to wszystko powie tekst Sebcia "czy Ty wogóle jesteś zazdrosna o mnie??"

... tylko to jest ogólnie a nie włączajcie do tego byłej, bo ją to bym lwom rzuciła na pożarcie

...
a co do romantiko wieczór to łoooooo nie pamiętam kiedy był ostatnio taki wieczorek

ale najgorsze jest to, że teraz to czasu za bardzo nie ma

Oj Aguś Aguś-sc... co ty wygadujesz.... żaden głupol z ciebie nie jest i nie waż się tak o sobie mówić....a tym bardziej pisać..
Natalko aż

a gupolkiem to mnie psiapsióła nazwała, ale Ona tak zawsze

a co do rodziny Bastka, to mnie lubią i akceptują tak czuję bo myślę sobie, że gdyby było inaczej to napewno zauważyłabym to bo ich zachowanie wobec mnie byłoby inne a teściowa jest wporządku nieraz mi pomogła i jesli mam jakiś problem to zawsze mogę pójść do niej i się wgadać, także myślę, że gdyby było inaczej to raczej nie miałabym pomocy z jej strony, co do siostry hmmmmm jest wporządku, trochę nie nadajemy na tych samych falach, ale wydaje mi się, że to przez to, że jest o 6 lat starsza ode mnie i ta różnica wieku robi swoje choć muszę przyznać że od jakiegoś czasu jest jeszcze lepiej, tylko to co juz pisałam mam takie odczucia, że gdzieś tam w nich ta dziołcha jest no

a wczoraj to przy Sebastianie nie wytrzymałam i sobie troszkę popłakusiałam w jego ramieniu, a jak już popłakusiałam to powiedziałam co mnie boli (chodzi o byłą oczywiście) trochę "jej" poubliżałam, wyzywałam od pasztetu itp

i zeszło to ze mnie tzn no trudno dodała sobie ją do znajomych to dodała, co prawda mnie jest przykro no ale cóż tak jak
Ala napisała, wychodzę za mąż za niego a nie za siostrę
i
Ewelinko dziękuję za buziaczki i wzajemnie
